snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):
Bez mycia kibli, ale do wszystkiego jeden. Co nie znaczy że ma musieć wszystko robić. Ale ma umieć wszystko robić, przynajmniej trochę, bo bez tego nie zrobi swojego okrojonego kawałka dobrze. I to wcalenie jest po polsku, tylko WBREW POZOROM do tego się właśnie dąży. Tak mnie uczono na studiach, kiedy jeszcze byli tam ludzie, którzy znali się na wielu rzeczach poza komputerami. Tyle że praktyka (umiejętności ludzi) mocno odbiegają od możliwości realizacji tych dążeń. A ten kto o czyms nie ma pojęcia, zawsze będzie twierdził że mu to nie nie jest do nieczego potrzebne. I nie da się go przekonać - zmienić zdanie może tylko sam, kiedy się czegoś nowego nauczy i sam przed sobą przyzna rację, że jest to tu i ówdzie pomocne.