- posted
11 years ago
elektryko patent
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
nas elektryków ZE służbowo wyposażają w takie coś i jest OK
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
W dniu 2013-01-28 17:32, J.F pisze:
Z grubego to się trzeba narobić. Przynajmniej jeśli chodzi o izolację zewnętrzną. Ja używam scyzoryka albo cążek rozcinając od końca kabel wzdłuż. Ale elektrycy używają specjalnego noża. Ma na końcu ostrza czółenko, które wkłada się pod izolację między przewody i błyskawicznie rozcina się izolację na żądaną długość.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Mon, 28 Jan 2013 18:02:54 +0100, Mario napisał(a):
Fajne, ale cena zabójcza. Tak do 50 zł z wysyłką, to bym kupił.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Am 28.01.2013 17:47, schrieb yabba:
No zależy. Do naprawdę grubych kabli (np. 5x100mm2) są noże w stylu obcinarek do rur.
Waldek
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości W dniu 2013-01-28 17:32, J.F pisze:
z kynaru trzeba sie narobic. Tniesz .. razem z drutem. Tniesz znow - drut nadciety, lamie sie, tniesz - ok, ale trzeba drugi koniec. tniesz .. nadciety, tniesz .. dobrze, ale kabelek juz za krotki i od nowa trzeba :-P
A tych kabelkow do jednego BGA trzeba ze 400 :-P
J.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
zauważyłem ale moderatorom elektrody tu dziękujemy
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Mon, 28 Jan 2013 18:14:51 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
Tzw. korowarki :) My w pracy używamy ich do ściągania izolacji z kabli do 500mm2. Pytający wszak nie podał jak grube kable ma na myśli :P
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Mon, 28 Jan 2013 18:13:56 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):
To może coś takiego:
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
W dniu 2013-01-28 18:23, J.F pisze:
Ja z jednej strony zrywam izolację szczypcami bocznym, a po dolutowaniu odcinam drugi koniec i wytapiam go w cynie na grocie lutownicy aż odsłoni się z 1-2 mm drutu. Uzyskuję taki grubszy mankiecik, co nie najlepiej wygląda.
Tak to tylko u Rosjan.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
W dniu 2013-01-28 20:30, badworm pisze:
No właśnie. Według relacji znajomych elektryków, tamten linkowany przeze mnie jest nieporównywalnie lepszy.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Użytkownik J.F napisał:
Ściągnę! Kiedyś kupiłem takie dziwadło - plastikowa pytka, z jednej strony dwie blaszki, w plastiku parę dziur na różne kalibry przewodu, w blaszkach czworograniaste otwory na granicy blaszek, naostrzone - wsuwa się przewód, rozpycha blaszki, brzegi otworu obejmują izolację i ja nadcinają, wystarczy pociągnąć - i odizolowane. Najcieńszy kaliber to właśnie kynar, bierze bezbłędnie. Nigdy więcej takiego ustrojstwa nigdzie nie znalazłem - strzegę jak największego skarbu!
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Szukaj wersji beznapięciowej jeżeli ci taka wystarcza. Wszystkie narzędzia elektryczne występują w dwóch wersjach - atestowane do pracy pod napięciem (napisy na rączkach - 1000 V) i nieatestowane, okładziny nie muszą stanowić pewnej izolacji, są tylko dla wygody. Jak nie pracujesz w tzw. "polu zagrożonym" a jedynie z kablami odłączonymi w sposób pewny to grube i ciężkie izolacje na rączkach ci niepotrzebne - a bez atestu narzędzia są znacznie tańsze.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Tue, 29 Jan 2013 21:42:28 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
A rzuć zdjęciami tego cuda, będzie ciekawe.