Witajcie.
Narobilem sobie problemow, niestety - podlaczalem skaner do komputera wkladajac kabel SCSI do wtyczki w skanerze. Niestety sprzet byl zalaczony - zaiskrzylo i po ptokach :(
Komputer dziala w 100% - skanuje z innym skanerem. Skaner tez dziala - bootuje, zachowuje sie calkowicie normalnie, dzialaja wszystkie funkcje, poza tym, ze komputer go nie widzi :(
W skanerze siedzi plyta 386SX z kilkoma kartami specjalizowanymi pelnej dlugosci. W tym karta SCSI. Karta oczywiscie o_malo_co prototypowa - nie sadze, zeby mozna zamiast niej wlozyc po prostu Adapteca.
Zwyczajowe zaklecia typu wyjecie kart, wlozenie, taniec VooDoo nie pomogly.
Pytanie za pare zl - czy ktos z Krakusow czuje sie na silach, zeby tam zagladnac? Oraz oczywiscie naprawic o ile sie da. Cena do uzgodnienia.
Utrudnienie jest takie, ze skaner wazy 70kg wiec raczej wozenie po miescie odpada. Trzeba by wpasc do mnie i dlubac na miejscu. Mam osobne pomieszczenie - pracownie, mozna siedziec do woli, nie bede przeszkadzal. Kawa gratis.
prosze o mail.