Mity? Mój syn załapał się jeszcze na 8-klasową podstawówkę. W pierwszej klasie nie było ani jednego "dyslektyka", w ósmej - prawie połowa klasy już machała papierkiem. Jeszcze gorzej było w szkole średniej. "Takie tam" ujawniają się w wieku przedszkolnym, kiedy dzieci poznają pierwsze litery a nie pod koniec szkoły. Problem dotyczy mniej niż 1% populacji i nie jest zaraźliwy. Zaraźliwe natomiast okazało się lenistwo. Zarówno uczniów jak i rodziców.
Dopóki prawdopodobieństwo trafienia na lenia jest niemal o dwa rzędy wielkości wieksze niż prawdopodobieństwo przypadkowego "skrzywdzenia" chorego - tak będzie. Jednego prawdziwego dyslektyka miałem okazję poznać dawno temu - jak sam chodziłem do podstawówki. Ale on nie szukał okazji do załatwienia papierka tylko ostro walczył z problemem.
Największą krzywdę robią młodym ludziom właśnie rodzice. Już w podstawówce uczą ich, że zamiast nauki wystarczy cwaniactwo.
[...]