Witam,
Mam (prawdopodobnie uszkodzony) transformator - nie znam jego oznaczenia a pracował w urządzeniu służącym do uruchamiania samochodów. Trafo to jest nawinięte na rdzeniu tradycyjnym (nie toroidalnym) posiada
2 uzwojenia pierwotne i jedno wtórne (z odczepem) - lub dwa wtórne połączone w szereg - jak kto woli... ;-) Pierwotne jest nawinięte z drutów 1,5mm i 1,2mm wtórne taśmą miedzianą.Prawdopodobne zwarcie klem spowodowało uszkodzenie (prawdopodobnie uzwojenia pierwotnego). Widać że jedno z uzwojeń jest przegrzane (drut jest odbarwiony). Z zewnątrz nie widać żadnej spalenizny etc. Po podłączeniu zasilania (230V) bezpiecznik 16A odłącza zasilanie (trafo nieobciążone).
Poradźcie proszę jak dojść czy uzwojenie pierwotne jest gdzieś zwarte? Jest jakiś "knyf" na to? Pomiary omomierzem nic mi nie mówią - bo jak wspomniałem nie wiem jakie powinny być parametry uzwojeń a określenie czy 1,8 ohma to dobrze czy źle to wróżenie..... Możliwe jest że zwarte jest gdzieś wtórne i dlatego przy włączeniu działa bezpiecznik? (bez żadnych efektów wizualnych i termicznych)?
Jestem w stanie sam przewinąć ten transformator (część pierwotną) tylko chciałbym być choć przekonany że praca w rozbieranie tego transformatora nie pójdzie na marne......
Rafał