Witam Szanownych Grupowiczów! W firmie w której pracuję nie ma "list obecności" gdyż zainstalowano karty magnetyczne. Trzykrotnie w ciągu kilku miesięcy moja karta uległa uszkodzeniu i posądzono mnie że psuję ją specjalnie. Nie wiem jak można mnie o to posądzać skoro noszę ją w portfelu, jest cała, nienaruszona i wygląda jak nowa. Wiem że zdażyło się to też innym osobom, ale tylko mnie 3 razy. Karta jest cała plastikowa, przybliża się ją tylko do czytnika na ścianie, słychać wtedy sygnał dżwiękowy i wyśweitla się potwierdzenie pisemne na czytniku . Czy ktoś może mi powiedzieć w jaki sposób dane na karcie mogą ulec uszkodzeniu ? --- Zosia <nasa.one.pl / zosia@>
- posted
18 years ago