Zdjęcia do poniższego tekstu znajdują się tutaj:
Pozdrawiam, Philips
Zdjęcia do poniższego tekstu znajdują się tutaj:
Pozdrawiam, Philips
Wygląda jak wielowarstwowy kondensator ceramiczny, podobny do tych obok. Możliwe że go przebiło, rozgrzał się i pękł, a stopione wyprowadzenia (chyba 100% Sn, ale różnie bywa) spowodowały zwarcie między warstwami.
W dniu 2011-07-22 03:09, shg pisze:
To pozostaje jeszcze ustalić jego parametry i wymienić :-) Tylko jak to zrobić, tzn. ustalić parametry? W firmie mamy inną wersję R61 i może ma kondensator w tym samym miejscu. Tyle, że na kondensatorze nie elektrolitycznym nie spodziewam się opisu... Pozostało by jego wylutowanie i zmierzenie pojemności.
W dniu 2011-07-22 21:07, Marcin Wasilewski pisze:
Może nie doczytałeś, napisałem, że po złożeniu sprzętu poza obudową, która jest ekranowana - sprzęt ruszył. Wtedy zacząłem oglądać płytkę i znalazłem miejsce, w którym plastikowa osłonka (naklejana na PCB) jest wytopiona. Kiedy skrobnąłem paznokciem element w tej "dziurze" on się rozpadł na 2 części. Jedna część została na PCB, a druga wypadła na stół. Mierzyłem omomierzem obie i obie przewodziły. Część, która została na PCB mogła przewodzić, bo była bocznikowana przez to, co się na PCB znajduje (jeżeli to kondensator w zasilaniu, to bocznikuje go z punktu widzenia omomierza cały zasilany układ). Ta część, która wypadła na stół mogła przewodzić, bo była uszkodzona. Może mieć rację "shg", że to przebita część kondensatora. Skoro go przebiło, to się grzał Przetopił osłonkę i zwarł się z ekranem, który podłączony jest do masy. Skoro zrobił zwarcie, to komputer się wyłączył. Jak pisałem, element po rozpadnięciu się jest niższy i nie zwiera do ekranu - komputer pracuje bez zastrzeżeń. :-)
Możesz spróbować spytać tu:
Pozdr Portal
Na wskazanym przez Ciebie zdjęciu widać, że to faktycznie kondensator. Na moim zdjęciu, gdzie widać jego połowę, która została na PCB - wygląda on trochę inaczej :-) Jednak trzeba trochę zdolności, aby wyobrazić sobie jak element mógł wyglądać przed uszkodzeniem :-) Wskazane przez Ciebie zdjęcie rozwiało moje wątpliwości co do rodzaju elementu. Jak to napisał Marcin, jeżeli jest to kondensator odsprzęgający, to nie ma większego znaczenia, czy ma on 100n, czy może
470n. Po prostu trzeba wlutować w jego miejsce coś z tego zakresu, byle dobrej jakości i będzie w porządku. Teraz komputer pracuje poprawnie z jakąś połową pojemności tego kondensatora co potwierdza, że jego pojemność nie jest krytyczna :-) Dziękuję za zdjęcie!Pozdrawiam, Philips
Wg mnie za duży (100 nF by siedziało raczej w obudowach typu 0603 albo
0402). Obstawiałbym jednak bliżej 1uF albo nawet więcej - najlepiej spytać u kogoś kto to serwisuje i dysponuje schematem, chociaż możliwe że na dłuższą mete nie będzie to miało większego znaczenia.Pozdr Portal
W dniu 2011-07-23 03:09, Marcin Wasilewski pisze:
Postaram się rozwiać wątpliwości co do rozmiaru :-) Pamięć, którą widać obok (Hynix HY5RS123235) ma wymiary wg karty katalogowej 14x11 mm. Z proporcji na zdjęciu wynika, że uszkodzony kondensator ma wymiary ok.
2,15x1,3mm. Według mnie jest to bliskie 0805, a to może być i 47u/6,3V. Tak przynajmniej wynika ze strony farnella. Z połową tego kondensatora komputer też działa. Widać jest to jeden z niepotrzebnych elementów w komputerze :-)Pozdrawiam, Philips
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.