Dotykal ja maz, a ona nie wiedziala co tutaj robi. Przeciez poszla spac do lozka i jeszcze z niego nie wstawala. Maz lagodnym glosem uswiadomil jej, ze nie powinna otwierac okna i wychodzic nim. I ze jest pora do spania, ze nalezy wrocic do lozka. Oczywiscie zdarzylo sie to nie po raz pierwszy, a tej nocy byla znow pelnia ksiezyca, przy pieknym bezchmurnym niebie. Dlatego przy budowie domu, postanowila sobie zabudowac rolety. Od tego czasu mowi ze juz nie lunatykuje, ale nadal nie spi spokojnie w czasie pelni ksiezyca. Sypialnia i lozko sa ustawione na poludnie, tak, ze swiatlo ksiezyca zaglada przez kilka godzin do pokoju. Gdy mieszkala w bloku, to mowi, ze mama tez ja czesto budzila, w czasie wedrowki po wewnetrznym parapecie okna. Zawsze to nastepowalo podczas pelni ksiezyca. Pelnia ksiezyca zawsze wywoluje u niej niepokoj, a cykl biologiczny ustawil sie zgodnie z fazami ksiezyca. Nawet dziecko urodzila w czasie pelni. Czy jest wiecej osob, ktore odczuwaja zwiazek emocjonalny z pelnia ksiezyca i mialy podobne sytuacje i jak sobie z tym radza ?
- posted
17 years ago