Zestaw edukacyjny dla pocz?tkuj?cego gamonia

Towarzysze,

Sprawa jest dość nietypowa, jest sobie osobnik kumaty i dobry teoretyk, który nawet doktorat ma zrobiony. Problemem jest to że jest kompletną dupą jeśli chodzi o praktykę, i to tak od samego początku (ojciec go nie uczył jak się obsługuje śrubokręt i młotek, nigdy nie zepsuł radia ani zegarka, roweru nie naprawiał itp.). Pomyślałem że polecę mu jakiś zestaw "mały elektronik", tylko nie bardzo wiem co warto. A może coś innego? Chłop szybko łapie, ale czasem ma takie braki w podstawach że siadam i płaczę.

L.

Reply to
Lisciasty
Loading thread data ...

Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości

Gdzies tam na uczelni nie maja zachomikowanych zestawow, ze sprezynkami itp ?

Moze mu raczej kupic pare plytek uniwersalnych, garsc tranzystorow, szpulke lutu olowiowego, szpule kynaru, zestaw edukacyjny FPGA i troche lektury ... nowoczesne zabawki, radiolelektroniki z lat 80, elektronike praktyczna z lat 00 ..

L.

Reply to
J.F

Użytkownik "Lisciasty" snipped-for-privacy@post.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@k3g2000vbn.googlegroups.com...

I towarzyszki :))

Jak ma teorię, to chyba połowa sukcesu...

...to już się trochę boję... nic nie zepsuć? Wcale nie drwię...

Jak szybko łapie, to chociaż to dobrze. Wydaje mi się, że można z "przydasi" wygrzebywać po kilka części, z których będzie montować coś prostego, od np. jednostopniowego wzmacniacza m.cz. do słuchawki, a, żeby nie była to machinalna robota na pajaca połączenie wszystkiego bez wchodzenia w szczegóły, to zaprząc trochę teorii przy montowaniu, np. po to, aby sam dobrał punkt pracy tranzystora, czy zastosował odpowiedni podzielnik do sprzężenia zwrotnego, czy wręcz, aby połączył te dwie rzeczy. Jak dobrze poćwiczy takie sprawy, to szybko zgra teorię z praktyką i będzie mógł porywać się na coraz bardziej skomplikowane rzeczy. Byle nie od razu na głęboką wodę, a przynajmniej, póki nie nauczy się w miarę dobrze "pływać". I nie wstydzić się korzystania z podręczników,nawet do fizyki z podstawówki, jeśli jest tam potrzebna część wiedzy - bazuję na przysłowiu "błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie głupotą". Zresztą w necie jest z pewnością masa omówień jak działa stopień wzmacniacza, co to jest klasa A, B, C, D, jak wygląda sprzężenie zwrotne, itd. Z tych przydasi dodać pewien procent "na rozkurz", gdyby nagle złącze B-E tanzystora typu BC237 wlączyć w kierunku przewodzenia do żródła zasilania o wydolności prądowej 10A, wiadomo, że pyknie. Aale, kto z nas nie spalił w życiu choć jednego tranzystora, diody, opornika, cewki, żarówek nawet nie liczę :)), itd...? :) A znak elektryczny na skórze? :)) Opanować wzmacniacz 1-stopniowy - i zabrać się za dwustopniowy, itd :) Po opanowaniu wzmacniaczy generatory, potem np. radiotechnika, układy scalone, plus koniecznie zapas elementów na wąchanie dymka, polecałbym też jakąś małą gaśnicę... :)) (zdarzyło mi się czyścić urządzenie benzyną, gdy zaiskrzyła wtyczka od zasilania... nie sądziłem, że potrafię tak mocno dmuchnąć) :))) (urządzenie wytrzymało, chociaż - to był magnetofon - nieco skurczyła się taśma na odcinku, który był w środku przy głowicach (m. Tonette)). Ogólnie - cytat z jakiegoś filmu - "Jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz". I nie dotykać językiem do wtyczki w kontakcie... :)

Reply to
Anerys

to kup mu młotek, przecinak, klej do klejarki i sznurek... tusk twierdzi, że to wystarczy do naprawy drukarek (i ogólnie sprzętu elektronicznego)...

Reply to
identyfikator: 20040501

Anerys napisał:

Dać mu na początek dwie stalowe kulki. Jedną pewnie od razu zgubi, ale co do drugiej, jest pewna nadzieja...

Reply to
invalid unparseable

myślisz, że zepsuje ?

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kpv3f2$7j2$ snipped-for-privacy@news.task.gda.pl...

E tam, doktor ? Co najwyżej kwantowo przetuneluje do ukrytego wymiaru rozmaitości Calabiego-Yau.

Reply to
kk

No właśnie, chyba za mało szczegółowo ująłem problem...

Wyobraźcie sobie gościa, który potrafi policzyć i zasymulować rozruch, synchronizację i awarie w elektrowni wiatrowej oraz wpływ tego na okoliczną sieć, a nie ogarnia do końca idei połączenia zasilacza DC, akumulatora, amperomierza i woltomierza. Kogoś, kto wgra firmware w sterownik PLC, zmieni logikę, wysteruje wyjście cyfrowe i analogowe, a czasami nie czai różnicy pomiędzy 0 omów a nieskończonością. Ogarnie zabezpieczenie transformatora blokowego, a nie rozróżni tranzystora od tyrystora, nie mówiąc o podpięciu doń zasilania i odbioru. I tak dalej... Wiem że trudno w to uwierzyć, ale taki jest fakt :>

Zatem wydaje mi się, że potrzebuję czegoś na poziomie "0", zarówno elektrycznym jak i elektronicznym. Czyli żadne programowanie, lutowanie i cudowanie, a raczej podpięcie diodki i bateryjki, połączenie cewki z kondziorem i takie tam...

L.

Reply to
Lisciasty

aha, czyli zepsuje całkowicie i definitywnie.

Reply to
sundayman

Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup

To moze tak nie calkiem potrafi policzyc to pierwsze ? :-)

Byl kiedys taki programik symulacyjny do elektroniki, chyba zakupiony przez MEN do naszych technikow. Symulator z niego kiepski, ale pare zalet mial - np trzeba bylo mierniki dobrze okablowac, mase oscyloskopu podlaczac. Jak to sie nazywalo ... Crocodileclips nie uzywalem, ale ludzie chwalili Moze na poczatek wystarczy.

Ech te macierze :)

Dr. energetyk ?

Do PLC mozna rozne fajne przystawki zrobic i polaczyc teorie z praktyka soft i hard.

Aaa ...

formatting link
"zeszyty" byly do tego rewelacyjne dla poczatkujacych :-)

J.

Reply to
J.F

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Aż tak nieufny bym nie był - nie spali jednego, drugiego, trzeciego tranzystora, nie połamie mu nóżek, nie powącha dymu z odwrotnie włączonego zasilania - nie nauczy się.

Reply to
Anerys

Otóż to :] Dymek już był, przedwczoraj sfajczył się mosfet z generatora impulsów tyrystorowych, a dzisiaj chyba jakaś karta wejściowa z PLC. Bez ofiar nie ma postępu, ale jednak chciałbym szybko wdrożyć jakieś korepetycje z podstaw ;)

L.

Reply to
Lisciasty

Wyglądało to dosyć wiarygodnie ;)

Popytam może ktoś pamięta na polibudzie.

Wszedłem na stronkę, zrobili sporo nowego, yenka się nazywa. Odpaliłem i pobawiłem się obwodami, wygląda ciekawie :]

Nic, zobaczymy czy coś zatrybi, a Wy wymyślajcie dalej :]

L.

Reply to
Lisciasty

Wygladac moze i wygladalo, ale czy mozna wierzyc komus, kto nie wie jak sie amperomierz podlacza ?

Raczej wsrod absolwentow technikow. Ale moze juz starych.

Z tymi wiatrakami to on powazniej ? To moze mu zaproponowac zrobienie wlasnej elektrowni, takiej malutkiej, na gotowym dynamie, ale elektronike niech zrobi sam.

J.

Reply to
J.F.

Nie widziałem żeby ktoś proponował ale Ośla Łączka z EdW może być trafnym wyborem. Nie bawiłem się tym ale z tego co czasem w EdW czytałem to bardzo fajnie to było opracowane.

formatting link
/
formatting link
tu masz cały zestaw.

Pozdro morghul

Reply to
morghul

Może EWB (Electronic Workbench) - pamiętam chyba starą wersję DOSową.

Reply to
Bartosz Kiziukiewicz

W dniu 2013-06-20 14:44, Lisciasty pisze:

Ale po co z energetyka chcesz zrobić elektronika?

Reply to
Mario

A gdzie tak napisałem? Chcę żeby nauczył się podstaw, a nie projektował układy.

L.

Reply to
Lisciasty

"identyfikator: 20040501" snipped-for-privacy@go2.pl schrieb im Newsbeitrag news:kpv04n$a5b$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Tak serio, to ty się chłopie naprawdę zacznij leczyć....

Reply to
Kukus Minipalus

Ale ma chęć to robić, czy może uważa, że jest mu potrzebne, czy może ty tak uważasz? Skoro jest inteligentny, a jak twierdzisz jest kompletną dupą, to może ta dziedzina jest niezgodna z jego naturą. A może nie tyle dziedzina w sensie elektroniki co w ogóle "majsterkowanie". Może powinien zacząć od młotka i wiertarki.

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.