słuchawkowy do modułu GSM - jes

Finalizując projekt telefonu "retro" z modułem GSM w środku natknąłem się na jeszcze jeden problem. O ile bowiem wzmacniacz mikrofonowy okazał się zbędny (mikrofon elektretowy z minimalną liczną elementów zewnętrznych dostarcza dostatecznie dużego poziomu sygnału) o tyle wzmacniacz słuchawkowy będzie raczej nieodzowny.

Powody są następujące:

1) Raczej za mała głośność. W cichym pokoju całkiem komfortowo się rozmawia przy maksymalnym (programowym) ustawieniu głośności, jednak wystarczy drobny hałas w tle i już trzeba będzie się wsłuchiwać. Przydałaby się pewna rezerwa mocy.

2) Pojawia się dosyć dziwna sytuacja. Mianowicie linia pełniąca funkcję wyjścia audio modułu jest jednocześnie wyłącznikiem modułu. Niby wkładka jest podłączona przed kondensator elektrolityczny 10uF (i klucz CD4066), a jednak zdarzają się pewne przypadki niestabilnego działania. Mianowicie parę razy już zdarzyło mi się, że po podniesieniu słuchawki celem odebrania połączenia przychodzącego, gdy klucz podłączył słuchawkę do kondensatora, nie usłyszałem niczego. Wydaje mi się, że problem występuje jedynie na oryginalnej słuchawce o rezystancji 150 omów. Po wymienieniu jej na W66 (250 omów) wszystko zdawało się być w porządku. W66 jest jednak ciut za duża... Przydałoby się więc, żeby wejście wzmacniacza było widziane przez moduł jako duży opór. Chyba, że coś innego może być powodem takiego zachowania?

3) Na wejście wzmacniacza chcę też podawać (przez drugi klucz CD4066) sygnał 425 Hz (dialtone) generowany przez Atmegę. Tutaj wzmacniacz będzie nieodzowny, bo przecież bezpośrednio do uC słuchawki nie podłączę...

Możecie mi polecić jakiś scalak pracujący przy niskim napięciu zasilania (3,6V) albo zaproponować jakieś proste rozwiązanie na tranzystorach, które będzie najbardziej odpowiednie w tej sytuacji?

Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Co do punktu drugiego, to jednak byłem w błędzie. To nie mały opór słuchawki jest powodem takiego stanu rzeczy, ale najwyraźniej jakiś błąd w programie, którego doszukać się nie mogę. Pomyliłem się w obserwacjach - to tajemnicze zrywanie połączenia przychodzącego w momencie podniesienia słuchawki nie ma nic wspólnego z wkładką, gdyż zależy od momentu w którym podniesie się słuchawkę. Jeśli ta zostanie podniesiona gdy dzwonek dzwoni - połączenie zostanie odrzucone. Gdy odbiorę w przerwie pomiędzy dzwonkami - zostanie nawiązane.

Fragment kodu odpowiedzialny za dzwonek i odbieranie połączeń znajduje się w funkcji głównej i wygląda następująco (nie wgłębiając się w kształt innych funkcji):

while(1) { while (!HOOK) { if (RI) { PORTLED |= _BV(LED); while (RI) { if HOOK break; PORTRING |= _BV(RING1); PORTRING &= ~_BV(RING2); _delay_ms(10); PORTRING &= ~_BV(RING1); PORTRING &= ~_BV(RING2); _delay_ms(10); if HOOK break; PORTRING &= ~_BV(RING1); PORTRING |= _BV(RING2); _delay_ms(10); PORTRING &= ~_BV(RING1); PORTRING &= ~_BV(RING2); _delay_ms(10); } PORTLED &= ~_BV(LED); } } if HOOK { _delay_ms(200); clear_buffer(); if (usart_response("ATA\r\n", "OK\r\n", 200)) mantain_call(); else make_call(); } }

Reply to
Atlantis

Dodać jeszcze mogę, że wewnątrz funkcji mantain_call() faktycznie znajduje się instrukcja warunkowa, która odrzuca połączenie przychodzące w momencie pojawienia się stanu niskiego na linii RI. Jednak tutaj nic takiego nie powinno mieć miejsca - w momencie podniesienia słuchawki dzownienie zostanie przerwane, program wychodzi z pętli "while (!HOOK)" i napotyka na instrukcję "if HOOK". Do modułu zostaje wysłane "ATA\r\n" i połączenie zostaje odebrane?

Co niby może go tutaj odrzucić?

Reply to
Atlantis

Ok, a czy RI na pewno zmienia stan od razu po ATA, czy minimalnie później?

Reply to
Adam Wysocki

TS4902/LM4902

Zobacz też tu:

formatting link
Musisz też liczyć się z niewielką mocą - prawa Ohma nie przeskoczysz (chyba że podbijesz napięcie zasilania jakąś przetworniczką boost).

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 2013-02-08 09:23, Adam Wysocki pisze:

Dokładnie tutaj znajdowało się źródło problemu. Sądziłem, że opóźnienie

200ms wystarczy. Jednak jak się okazało RI wciąż miało niski poziom i program rozłączał połączenie.
Reply to
Atlantis

W dniu 2013-02-08 09:26, Adam Wysocki pisze:

Właśnie zastanawiam się na ile gra jest warta świeczki. Z jednej strony pewien zapas mocy by się przydał. Z drugiej po serii prób mogę stwierdzić, że sama wkładka (nie W66 ale ta 150 omów) też się sprawdza, zwłaszcza przy maksymalnym (programowym) ustawieniu głośności. Nawet muzyka w tle nie przeszkadza bardzo w prowadzeniu rozmowy, a niektóre komórki też bywają za ciche np. na zatłoczonej ulicy...

Teraz zastanawiam się jeszcze nad kwestią generowania i podawania dialtone'u na słuchawkę.

Załóżmy, że będę generował go mikrosterownikiem przez PWM. Rozumiem, że nie mogę podpinać wkładki bezpośrednio za filtrem dolnoprzepustowym? Potrzebny będzie tranzystorek? Sygnał powinienem włączać i wyłączać programowo czy też wystarczy, jeśli będzie aktywny cały czas, a ja będę kluczował go za pomocą CD4066?

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-02-08 09:26, Adam Wysocki pisze:

Z tym układem jest jeszcze jedna kłopotliwa kwestia - tutaj słuchawka ma być podłączona między nóżkę 5 a 8 scalaka. W przewód od słuchawki w moim telefonie ma tylko trzy żyły (mikrofon, słuchawka, wspólna masa). Z kilku różnych względów nie chciałbym go wymieniać na współczesny, czterożyłowy. Mogę w tym wypadku podpiąć słuchawkę do nóżki 5 przez szeregowy kondensator, ale moc będzie mniejsza. Naprawdę nie wiem czy gra jest warta świeczki.

Można by w końcu zastosowań najbardziej prostackie rozwiązanie - osobna bateryjka 9V, zasilająca LM386. :)

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-02-08 09:26, Adam Wysocki pisze:

Hmm... Jeszcze jedna rzeczy przyszła mi do głowy. Już kilka razy słyszałem, że przy niskim napięciu zasilania nie ma co liczyć na zbyt wielką głośność na wyjściu audio itp. Trochę kłóci się to z moim doświadczeniem - lata temu zbudowałem kilka prostych odbiorniczków, dosłownie na paru tranzystorach. Była wśród nich słynna konstrukcja na UL1111 z "Młodego Technika". Radyjko zasilanie z JEDNEJ bateryjki 1,5V potrafiło grać tak głośno, że muzykę odtwarzaną przez W66 było słychać w całym pokoju. Mogłem bez większego problemu zrozumieć wypowiedzi spikera albo rozpoznać grany utwór, bez przykładania ucha do słuchawki.

Reply to
Atlantis

Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości

A nie byla to jedna plaska bateria 4.5V, albo jedna bateria 9V ?

W66 ma 260ohm. Napiecie o amplitudzie 0.5V (1V pp) dostarcza 0.5mW mocy sredniej. Duzo to to nie jest.

W dodatku krzemowe tranzystory lubia miec ponad 0.7V, wiec uzyskanie

1V pp wymaga juz zejscia w nasycenie - nie mowie ze sie nie da. Moze to nie W66 byla ? Albo z transformatorem ?

Co innego dzis, jak uzyjesz glosnika 4 ohm, wzmacniacz mostkowy, na mosfetach - to moze calkiem niezle zagrac.

Do sluchawek stereo ze wspolna masa mostek zasadniczo sie nie nadaje ... ale przeciez w scalaku moze byc przetwornica podnoszaca napiecie zasilania..

Niektore telefony niezle daja, no ale one maja 3.6V do dyspozycji.

J.

Reply to
J.F

W dniu 2013-02-08 18:03, J.F pisze:

Na 100% nie. Mówimy o tym projekcie, w drugim wariancie:

formatting link
Żadnych transformatorów tam nie ma. ;)

Działa do dzisiaj, chyba nawet na tej samej bateryjce. Kiedyś włączałem go częściej. Obecnie używam go z dwiema wkładkami W66 połączonymi szeregowo (zamontowane w starych, wojskowych słuchawkach komunikacyjnych).

Reply to
Atlantis

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:kf39r2$mma$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Mam taki mp3 odtwarzacz, który jak dasz na full, to wyrywa bębenki z uszu, jest piekielnie głośny. Miałem kiedyś w rękach radyjko na jeden paluszek R6, wcale nie chińskie badziewie (chociaż blisko - Hong-Kong, wówczas jeszcze nie chiński), na fale średnie - o, proszę, nie spodziewałem się, że gugiel mi tak błyskawicznie to znajdzie -

formatting link
ciche to nie było... Może nie był to szczyt techniki, ale Wolnej Europy spokojnie dało się słuchać (jeśli nie zakłócali).

Ano widzisz. A jeszcze kombinując ze sterowaniem słuchawki tak, by słuchawkę sterowały w przeciwfazie dwie końcówki - można by dodatkowo chyba powiększyć dawaną słuchawce energię.

Reply to
Anerys

W dniu 2013-02-09 01:36, Anerys pisze:

Tak to jest chyba zrealizowane w tych popularnych scalakach pracujących na niskim napięciu zasilania. To akurat odpada. Zależy mi na zachowaniu oryginalnego kabla łączącego "bazę" ze słuchawką, a ten ma tylko trzy żyły - mikrofon, słuchawka i masa.

Dziwią mnie po prostu wypowiedzi co poniektórych, zapewniające mnie "że nie da się" bo 3,6V to za mało. Tymczasem ja pamiętam przecież radyjko, które bardzo głośno potrafiło grać na W66 i jednym paluszku...

Reply to
Atlantis

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:kf47ef$30g$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Może tak... musiałbym schemat choćby blokowy zobaczyć.

...trafo 1:1 jakieś małe? coś jak w ruskich radyjkach do samodzielnego montażu...

Wszystko można, jakaś przetwornica startuje ponoć od 0.4V i może zaświecić diodę LED, a jet banalnie prosta... A mój mp3 - muszę zobaczyć, przy jakim napięciu zdycha, w każdym razie, mając 1.2V zasilania, gro i bucy jak prawdziwe urządzenie, empecze lecą (na 800 mAh potrafi zagrać 155 utworów, tyle miałem rekord, na full, niewielki, znacznie cichszy od "szczylerskich" walkmanów, które słyszał cały autobus, daje to 500-600 minut grania), radio gra, dyktafon gdyby tylko nie zniekształcał najgłośniejszych dźwięków (może być przegrzany przy lutowaniu mikrofon?)... tylko ma zaledwie 1 giga i połamaną tasiemkę do wyświetlacza (szukać w sieci jak tę tasiemkę poprawić? Czy odpuścić i liczyć na to, że uda się zakombinować, żeby dał się jeszcze poużywać?). Da się jak cholera popędzić z 1.2 i starcza na całkiem długo używać mocy procka dekodującego empecze (nie wszystkie daje radę, chyba przy niektórych VBR wysiada). Któraś starożytna Nokia chyba jest pędzona z 2.4V (nie

5110/5130 przypadkiem? Nie pamiętam...) i wcale się nie rozwala po pół godzinie.
Reply to
Anerys

Masz na myśli to?

formatting link

mp3-ki najczęściej mają step-upy.

Reply to
Adam Wysocki

Ale cięzko o cos porządnego dla napięcia poniżej 0.8V

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie inaczej.

Ale nic za darmo. Energię trzeba skądś wziąć. Jak wspominałem, zamierzam pomierzyć swój "plejerek", to przy okazji pewnie i pozostałe napięcia pomierzę. Jakoś w końcu musi być trzymane podświetlenie, oraz sterowany LCD, a "gdzieś czytałem", że do LCD napięcia są wyższe, nawet dwucyfowe. I cewka, sugerująca to, w moim grajku jest. Ciekawe, z jaką częstotliwością jeździ, gdybym miał przyrząd, to bym pomierzył...

Reply to
Anerys

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:1371852204$ snipped-for-privacy@squadack.com...

Od razu wszystko musi być porządne? :) A jak będzie nieporządne, to jaka jest dolna granica? :))) Tym bardziej muszę to swoje gówno dobrze pomierzyć :)

Reply to
Anerys

Dnia Wed, 06 Feb 2013 17:37:06 +0100, Atlantis napisał(a):

Czy wiesz że podobny projekt jest zamieszczony w ostatniej Elektronice Praktycznej?

Reply to
Jacek Maciejewski

Użytkownik "Anerys" napisał w wiadomości Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w

Jak jest nieporzadne, to ma kiepska sprawnosc, a na bateryjnym zasilaniu to istotne bardzo. :-)

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.