Ukazała się pierwsza polska książka o projektowaniu i programowaniu systemów opartych o rdzeń ARM7TDMI. Dla praktyków i z wszelkimi pomocami potrzebnymi do samodzielnej nauki tego produkowanego i wdrażanego w największych ilościach procesora ( a ściślej, układów z architekturą ARM).
formatting link
Pozdrowienia
Roman Rumian
P.S. Ciekawe byłoby przeczytać po jakimś czasie Wasze opinie. :-)
dziwie sie, bo skoro post Romana traktuje jako reklame ze strony autora, skoro ksiazki jeszcze nie mozna kupic, to nie rozumiem braku odzewu na chec kupna.
dziękuję za pomoc - uwagi przesłałem do autora, który, po ciężkiej pracy, jak to w sierpniu, trochę odpoczywał. ;-)
Kłaniam się
Roman Rumian
P.S. Korci mnie, aby kupić kit i przećwiczyć przykłady z książki, ale kiedy znajdę na to czas ?! Chyba jak przyjdzie coś wreszcie na tym ARM-ie zrobić.
Podejrzewam, że tajemniczy [g.d] to jeden z moich (byłych ?) studentów.
To ciekawe porównać treść tego przedmiotu z różnych uczelni i różnych kierunków. Na mojej uczelni, AGH, ten przedmiot mają studenci informatyki i elektroniki/telekomunikacji i pewnie tez innych specjalności.
Ja mam ten przedmiot z elektronikami i prowadze go w sposób silnie ukierunkowany sprzętowo, z dość oczywistych powodów. Tematów w takim ujęciu jest taki ogrom, że pomagaja mi w tym sami studenci przygotowując referaty na wybrane tematy. Włączenie mikrokontrolerów ARM do części projektowej jest niezłym pomysłem, ale ma dwie wady:
Mogą przeciążać projektowo - studenci robią projekty praktyczne na innych przedmiotach i wtedy ten zrobią byle jak, na wariata, na pięć minut przed zaliczeniem.
Trzebaby kupić sporą ilośc tych kitów, aby mieli na czym robić te projekty, a sama płytka kita ma niewiele ciekawego: pare przycisków, LED-ów i port RS 232. Obawiam się, czy byłyby dobrze wykorzystane.
Zapytam o zdanie "lud". ;-)
Ukłony
Roman Rumian.
P.S. Ma Pan zachwycający profil osobowy, sądząc ze strony WWW. Mam na myśli m.in. odwagę do przyznania sie do religii i ruchu Światło-Życie.
Ależ takie książki już powstały i to dawno temu? Ile razy można wałkować czystą składnię języka C albo C++? Poczytaj sobie chociażby "Język C. Interpretacja standardu." - trafisz na to, czego szukałeś.
Jeżeli chodzi o książki traktujące o programowaniu mikrokontrolerów, sam opis języka C nie da prawie nic. Ważniejszy jest opis peryferiów, wykorzystania przerwań czy DMA. Tutaj przykłady są bardzo ważne dla zrozumienia istoty rzeczy. Ale oczywiście lepiej aby znalazły się na dołączonej do książki płytce niż w postaci ogromnych cytatów przelanych na papier.
Ja programuję na codzień (w firmie) ARMy a nie widziałem jeszcze żadnej książki na ich temat. Po prostu w miarę wprawnej osobie wystarczy przejrzenie PDFów konkretnego procesora (aby obczaić, jak działają peryferia) a potem postudiować przykłady dostępne na sieci. Oczywiście sięgam co jakiś czas np. do spisu instrukcji asemblerowych (gdy muszę coś podłubać w mikrojądrze systemu) - ale też w PDFie a nie na papierze.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.