Toksyczność rozpuszczalników.

Witam

Mam pytanko dotyczące szkodliwości rozpuszczalników a właściwie ich oparów, które można stosować przy serwisowaniu elektroniki do zmywania kalafonii. Czasami trzeba jej zapodać na tyle słuszną ilość, że jak by nie patrzeć nie można zostawić takiego syfu. Jedne rozpuszczalniki lepiej sobie radzą z kalafonią, inne mniej przykro śmierdzą, ale które są realnym zagrożeniem dla zdrowia i mimo innych zalet należy ich unikać? Oczywiście należy wietrzyć, używać wyciągu itp. ale to tylko ogranicza skalę problemu.

Pozdrawiam

Andrzej Zyśk

Reply to
Andrzej Zyśk
Loading thread data ...

Użytkownik "Andrzej Zyśk" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@andrzej.kinowa

Hint: Na stronach POCh (

formatting link
-> Informacje o produktach) znajdują się "karty charakterystyk substancji niebezpiecznych" (ang.: MSDS - Material Safety Data Sheets). Znajdziesz wśród nich np. kartę 2-propanolu (izopropanol) i innych popularnych rozpuszczalników (aceton, ksylen...). Na podstawie tych charakterystryk można wyrobić sobie pewną opinię na temat toksyczności i np. wymagań odnośnie wentylacji.

Reply to
Marek Dzwonnik

W zastosowaniach amatorskich wydaje mi się, że alkohole etylowy jest najmniej toksyczny ze wszystkich, choć wiedza encyklopedyczna zaprzecza tej tezie to jednak wielokrotnie ludzie testowali go na sobie i skutki nie były wcale takie straszne. Najtańszym źródłem tego specyfiku jest chyba orodukt znany pod nazwą handlową "Denaturat".

pzdr

Piotr

Reply to
Piotr

Użytkownik "Piotr" snipped-for-privacy@poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:bob3jv$nv0$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Ale "bryna" marnie rozpuszcza kalafonię. Znacznie lepiej rozpuszcza ją poczciwe NITRO, o TRI nie wspominając:-)

Reply to
SP9LWH

Niestety to prawda tylko użycie preparatów przez Ciebie wymienionych faktycznie może zakończyć się dziwnym uśmieszkiem użytkownika takowych.

pzdr

Piotr

Reply to
Piotr

Izopropanol (alkohol propylowy) jest bardzo dobrym rozpuszczalnikiem. Przy okazji malo toksyczny. Mocno sie trzeba nawdychac zeby zaszkodzilo. Wylac do zlewu tez mozna, nie truje srodowiska.

A kwestia zapachu - moim zdaniem etanol smierdzi duzo gorzej.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Wed, 05 Nov 2003 17:08:13 +0100 jednostka biologiczna o nazwie Tomasz Piasecki <mtbrider@_-nospam-_.poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Bo zagryzac trzeba ! ;-)

Reply to
BLE_Maciek

Kalafonią?

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Wed, 05 Nov 2003 18:52:04 +0100 jednostka biologiczna o nazwie Tomasz Piasecki <mtbrider@_-nospam-_.poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Na przyklad ;-) W Elfie jest tez calkiem apetycznie wygladajacy salmiak do czyszczenia grotow ;-))

Reply to
BLE_Maciek

Witam ! Co do szkodliwości to się nie wypowiem ale ja przez wiele lat używałem rozpuszczalnika do farb karbamidowo-ftalowych, na etykiecie pisze stosować w przewietrzanych pomieszczeniach i tak należy stosować. O wiele lepszy od "brynolu" i czystego bo nie zawiera wody, kalafonię i jej spalone resztki b.dobrze myje, a o wiele mniej agresywny od nitro i innych w stosunku do wszelkich napisów i częćci plastikkowych. pozdrawiam Marek.

Reply to
Marek Niedoba

A poza tym zawiera rozne dziwne dodatki, ktore moga zaczac krystalizowac na plytce. Do ukladow analogowych bym pod zadnym pozorem nie stosowal.

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Dlatego do zmywania topnikow mozna wynajac jakiegos cpuna. Korzysc bedzie obustronna... ;-)

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Ja kiedys mylem w dynxie, a potem plukanie robilem w izopropylowym - smierdziala ta mieszanka niemozebnie, ale dzialala :-)

Reply to
jerry1111

Thu, 06 Nov 2003 13:47:16 +0100 jednostka biologiczna o nazwie jerry1111 <stop_this_spam_jerry1111 snipped-for-privacy@remove.wp.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Jest dynx bezbarwny. Podobno w jakiejs wsi wzieli cala skrzynke tego na wesele.

Reply to
BLE_Maciek

W sumie poprawnie [;-)], denaturat to jest _etanol_ 92%, tylko skazony roznymi dodatkami "antypijackimi". A wracajac do elektroniki, to asortyment tych dodatkow to jakies 100 substancji i teraz baw sie w analityka i badaj jakie dzialanie dlugookresowe kazda z nich bedzie miala na elektronike... Lepiej kupic aceton.

Pozdrawiam Piotr Wyderski

Reply to
Piotr Wyderski

Z tych 8% wiekszosc to jednak woda.

Mysle ze sklad denaturatu sie nie zmienia, albo rzadko zmienia. Cholera wie co tam jest [raczej nic trujacego].

Tylko ze : a) ponoc coraz trudniej b) czystosc techniczna - 99, moze 95%. A czym jest ten 1% ?

J.

Reply to
J.F.

Ale okolo 2.5% to odpadowa pirydyna i jakowas farbka - farbke wylapuje przecedzenie przez kajzerke (pamietam gigantow cedzacych jagodzianke przez kajzerke ze skorki obrana i do paszczy wsadzona...) ale sztynku pirydyny bez ciezkich zabiegow pozbyc sie nie da - juz latwiej z zacieru rektyfikat uzyskac.

Nadal latwiej od lodowatego kwasu octowego (i jedno i drugie przydatne do acetylowania morfiny), chloroform jeszcze trudniej (sam w sobie jest srodkiem narkotycznym...). I czym tu pleksi kleic (nie ma to jak mieszanina chloroformu z bezwodnym kwasem octowym - zeby spoina nie metniala warto dosuszyc dodajac troche bezwodnika octowego - ze wzgledu na mozliwosc acetylowania morfiny tym bardziej nalezy zapomniec o swobodnym zakupie...)

Reply to
Dariusz K. Ladziak

Sat, 08 Nov 2003 01:52:17 GMT jednostka biologiczna o nazwie snipped-for-privacy@waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak) wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

A ja slyszalem ze dodaje sie jakiego srodka o nazwie Bitrex. Moze ten Bitrex to po prostu wlasnie ta pirydyna ?

Reply to
BLE_Maciek

Nie - bitrex to jest "najbardziej gorzka substancja na Ziemii". Denaturaty byly wczesniej.

J.

Reply to
J.F.

I po cholere substancjami gorzkimi skazac? Alkoholu skazonego fenoloftaleina nikt jeszcze dwa razy wypic nie zaryzykowal...

Reply to
Dariusz K. Ladziak

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.