Witam.
Mam dosc nietypowy problem z tym mini hi-fi systetem. Dawno temu padl mi w nim cd chyba laser.Niedawno zainstalowalem nowy KSS-240A. W oryginale byl KSS-390A poradzono mi ze to zamiennik, poza tym 390-tki nigdzie nie moglem uswiadczyc. Wymiana byla koszmarna bo miejsca w tym sprzecie jest straasznie malo. Jednak udalo mi sie zrobic to delikatnie. Nieststy po zmianie nie gral. Po kilku probach ponownego montazu i demontazu zagral na kilku plytkach. Ale z wielkimi oporami objaw jest taki ze wlozeniu plytki do napedu nie kreci nia tylko dosc glosno podnosi sie oczko soczewki. Tak glosno ze slychac nawet mimo zamknietej obodowy, plyta sie nie kreci. Pamietam ze jak byl nowy to tylko "zaszural" delikatnie plytka i juz gralo.
Jak na razie jest tak, ze przed wlozeniem cd przesuwam delikatnie laserek na do tylu tak zeby po wsunieciu cd musial sie sam poprawnie ustawic wtedy zamiast cichutkiego bzzz zaklika kilka razy soczewka plyta sie juz wtedy kreci i zalapuje. Jednak ta metoda mozna na 50 % uruchomic jakas plytke. Jak juz zalapie to pozniej ciagnie dalej. Tyle opisu objawow. Moze ktos z was spotkal sie juz z takim objawem. Wg. dokumentacji laser nie wymaga zadnej kalibracji. Moze trzeba cos poprzestawiac na mechanice po wymianie tego elementu ?? A moze co jest nie tak z reszta mechaniki. Moze gumki sa stare i nie trzymaja wlasciwie mechaniki. Czytalem na grupach ze ktos w JVC mial taki problem i pomoglo podlozenie papierowych kartonikow. Dodam tylko ze laser wydaje sie byc sprawy skoro czyta, a kupilem go w poltronicu. Nie jest Sony ale ponoc nowka. W kazdym razie zworki antystatycznej nie widzialem. Moze ktos ma na to pomysl?? Pozdrawiam