Silnik magnetyczny nareszcie dzia?a ;)

formatting link

Ktoś się skusi za jedyne 1500 dolców? :P Już w marcu mają wysyłać, trzeba się spieszyć.

L.

Reply to
Lisciasty
Loading thread data ...

Lisciasty pisze:

114 naiwniaków już mają. A ta ściema że nie mogą ujawnić swoich sekretów... jakby nie słyszeli o prawie patentowym.
Reply to
AlexY

Patenty tanie nie sa, to tak na marginesie i bez zwiazku z cudem techniki. Dzisiaj zeby miec ochrone w jakims panstwie to trzeba w nim zglosic do opatentowania.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu środa, 30 grudnia 2015 14:25:18 UTC+1 użytkownik AlexY napisał:

Ale zostało tylko 7 dni, a gamoni nie przybywa, więc może nie jest z ludźmi aż tak źle ;) Zastanawia mnie też stosunkowo niska kwota, jaką chcą zebrać, bo 250 tys. dolców to nie jest jakiś wielki majątek, dla którego by się opłacało montować taki wałek. Ale nie znam się na robieniu ludzi w bambus, więc pewnie się mylę :P

L.

Reply to
Lisciasty

Pewno w srodku duzo 18650 wiec trudno bedzie mówić o wałku :) Co najwyżej o ograniczonym czasie działania :)

Reply to
Sebastian Biały

W dniu środa, 30 grudnia 2015 19:33:58 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:

Niby dają 3 lata gwarancji i piszą o 2kW mocy ciągłej z tego, to nie wiem może ssają energię z innego wymiaru? Bo na samych ogniwach to by raczej nie pochodziło za długo ;)

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu 2015-12-30 o 13:34, Lisciasty pisze:

Ty się zając śmiejesz. Ale jeżeli to rzeczywiście działa? Musi skądś brać te 2kW + %na sprawność. Czyli magnetyzm ziemi będzie się zmniejszać, a przecież to magnetyzm chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym, wiatrem słonecznym itp. Więc marny nasz los, chyba że przekonamy jak najwięcej ludzi, że to nie ma prawa działać! Szczęśliwego Nowego Roku!

Reply to
Andrzej

Mnie tam to nie bawi. Nie o to chodzi, że to pewnie oszuści, tylko o to, jak się taka akcja przysługuje tematowi.

Bo śmichy chichy, a świat czeka na wolną energię. I dziś to już nie jest "wyciąganie się za włosy z bagna", tylko pytanie jak się dobrać do morza energii dookoła.

Energia punktu zerowego jest faktem, i daj Boże, ktoś wpadnie w końcu na to, jak ją wykorzystać. Ale kolejny wałek nie tworzy korzystnej atmosfery...

Reply to
sundayman

W dniu 2015-12-30 22:24, sundayman pisze: ...

..

Znaczy zanurzywszy jakis radiator w zbiorniku ciepła zwanym "otoczeniem"? Śliska sprawa.

Reply to
Andrzej S

Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Jestem pewien, ze gdyby urządzenie miało np. znaczek ogryzka, na 100% znaleźliby się wierzący w sporych ilościach, nawet na tej grupie przynajmniej jeden.

Reply to
Ghost

użytkownik AlexY napisał:

Sekrety można wytłumaczyć, ale dlaczego jedynymi technicznymi jednostkami na stronie są: "2000 Watts" Może produkt skierowany do klienta któremu trzeba pisać Watts zamiast samego W.

teraz tel.217-533-4610 U-plug Products LLC PO Box 268 Irving, IL 62051

poprzednio Address: po box 268, irving, il 62051 Montgomery IL

formatting link

Kiepsko wyczyszczone dane ze stron i fejsbuka, amatorszczyzna krótko mówiąc. Tel: 217 533 4610

formatting link
IL 62051

Szkoda czasu drążyć temat, ale jak znów

100 osób kupi, w tym uczelnie do badań co w środku siedzi, dlaczego na głupich nie zarobić.
Reply to
bronek.tallar

W dniu czwartek, 31 grudnia 2015 13:02:59 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Są jeszcze volty i ampery ;) "115 volts at 17.3 amps"

A to na pewno.

Zastanawia mnie jaki jest zakres odpowiedzialności takich serwisów, teoretycznie w USA powinno być trudniej robić kogoś publicznie w wała, jak to ma miejsce często u nas, tam się zwykle nie patyczkują :>

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu 2015-12-31 o 07:43, Andrzej S pisze:

Nie siedzę w temacie "paneli na dachu", to i mogłem przeoczyć, ale nie słyszałem, aby ktoś, gdzieś, za ileś - sprzedawał taki koktajl, połączenie paneli fotowoltaicznych, z tymi, gdzie pozyskuje się ze słonecznego widma tylko ciepło, dla ogrzewania "cieczy roboczej". Jeśli takie są, to dobrze, ale odnoszę wrażenie, że raczej nie. Jak zapewne elektronicy wiedzą, i tłumaczyć im nie trzeba, to ogniwa słoneczne wykorzystują fale krótsze, zaś termoobieg "łyka" te dłuższe. Dlatego też gdyby je połączyć, to:

  1. Nie wchodziłyby sobie nawzajem w paradę, tzn. jedne by nie bruździły w pracy tych drugich.
  2. Wzrosłaby sumaryczna sprawność kolektora.
  3. Cena takich di-paneli byłaby oczywiście większa, niż mono-typicznych, ale dość nieznacznie! No bo: a) Są koszty "nie-współdzielone", których opisaną metodą zmienić znacząco się nie da. b) Ale są przecież też koszty takie, które poniesie się tylko raz, np. stelaża do całości, koszty wykonania elementów mocujących do dachu, czy samego tylko wyniesienia tam paneli, i wmurowanie, i tym podobne. I te koszty będą mniej obciążać każdą watogodzinę, gdy sprawność paneli będzie lepsza. Dlatego też połączenie paneli światłoczułych, z takimi mającymi ogrzewać wodę - wprost się narzuca, jako rozwiązanie podnoszące wydajność w pozyskiwaniu energii słonecznej. Jednak dostrzegam też niejaką wadę takiego połączenia. Otóż te pierwsze można instalować jako "nadążne", czyli obracające się tak, aby promienie słoneczne padały na nie prostopadle, co zwiększa ich efektywność. Natomiast doklejenie do nich termoobiegu - uczyni "foto-nadążność" zbyt skomplikowanym w wykonaniu, zbyt drogim.
Reply to
JaNus

W dniu 31.12.2015 o 21:12, JaNus pisze:

Witam. Trochę to nie w temacie grupy, ale takie kombinowane panele istnieją. Zwane są hybrydowymi. A moim skromnym zdaniem, jedynym uzasadnieniem ich zastosowania jest oszczędność miejsca. Natomiast jeśli chodzi o nadążność paneli, to zysk energetyczny oscyluje w okolicach 30%, co w związku z większymi kosztami instalacji powoduje, że system jest przeważnie nieopłacalny.

Pozdrawiam

Nifhelm.

Reply to
Nifhelm

Dokładnie tak samo, gdyby miało znaczek np. SAMSUNGA. I rozumiesz chyba, że nie wynika to z jakiejś szczególnej głupoty klientów danej marki, ile z faktu, że nikt by się nie spodziewał, że globalny koncern sprzedaje coś, co jest zwykłym fejkiem (jak jest przypuszczalnie w tym konkretnym przypadku).

Reply to
sundayman

Raczej, żeby np. wymyślić sposób na pozyskanie energii z cząstek wirtualnych, albo jakiś inny, zapewne zupełnie obecnie nieznany proces.

Z pewnością nasza wiedza naukowa jest na razie zdecydowanie zbyt uboga (przynajmniej oficjalna), żeby się tutaj zastanawiać, jak by to mogło działać. A że w dziedzinie fizyki wszystko przed nami, najlepiej dowodzą bieżące odkrycia. Chociażby to;

formatting link

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n64n5o$o72$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

No niezupełnie - tylko ogryzek może sobie pozwolić na taka ilość ściemy jaką serwuje.

Reply to
Ghost

W dniu 2015-12-31 o 23:51, Nifhelm pisze:

No ale taką oszczędność miejsca trzeba przeliczyć na waty (czy też odwrotnie), i na tej podstawie określić opłacalność.

Wydawało mi się, że wzrost kosztów nie powinien być zbyt duży, ale tylko wtedy, gdy obracające się ("nadążne") panele nie będą ograniczone np. przez układ dachu, no bo gdy ten jest mocno nachylony, to stwarza tym tyle przeszkód, że nie warto.

W przypadku gdy panele ustawiałoby się na ziemi - takich utrudnień nie ma. A wtedy opłacalność konstrukcji "nadążnej" bardzo by zależało od sumarycznej powierzchni paneli. Wszak prócz kosztów "niepodzielnych" (np. ceny ogniw "za metr^2") są też "współdzielone", np układu sterującego. Bo temu elementowi jest obojętne, czy obsługuje 5-cio metrowy panelik, czy też wielką "farmę", o powierzchni liczonej w kilometrach kwadratowych. Podobnie (acz nie identycznie) maleje (w przeliczeniu na jeden m^2) koszt silników, a w niewielkim już stopniu: ramy, i całej w ogóle konstrukcji nośnej, tudzież montażu.

A poza tym: dzięki za info!

Reply to
JaNus

W dniu 01.01.2016 o 15:01, JaNus pisze:

Sęk w tym, że sprawność takiego połączenia, jeśli chodzi o pozyskiwanie ciepła wynosi zaledwie około 55%. Poza tym, żeby toto miało sens, to temperatura całości nie może być wyższa niż jakieś 45-50 stopni. Niby daje to minimalny wzrost sprawności ogniw słonecznych (bo te lepiej pracują w niższej temperaturze), ale nie jest on przeważnie wyższy niż parę procent. I tu pojawiają się koszty. Takie rozwiązanie jest drogie. Koszty montażu są zwykle w cenie zakupu. Stelaże i inne elementy które oszczędzamy to znikomy procent ceny całości. Większość ceny to panele, ogniwa, przewody, cały osprzęt towarzyszący. Tak więc oszczędność przy zakupie, jeśli będzie, to znikoma, a wydajność znacząco niższa. Wyższe też koszty ewentualnych napraw.

W systemach nadążnych koszt podnoszą dwa czynniki. Po pierwsze układ mechaniczny. Zamiast prostego stelaża musi to być układ zdolny zmieniać położenie panelu wraz z upływem dnia. Przyjmijmy, że tylko w jednej osi. Układ taki musi zapewnić bezawaryjną pracę w różnych warunkach przez parę lat. A warunki mogą się znacząco zmieniać. Silny wiatr, czy śnieg lub oblodzenie mogą łatwo spowodować zniszczenie panelu. Wyobraź sobie, ze przez noc napadał mokry śnieg, rano złapał mrozik, a o świcie panele zaczynają się poruszać. I mamy albo po silniku, albo po przekładni, albo połamie nam panel. Albo silny wiatr uderzający w taki "żagiel" nie zamocowany solidnie, lecz zawieszony na obrotowej osi. Jeśli któryś z elementów zawiedzie to cały panel nam się gwałtownie obróci, albo się oderwie. A to może doprowadzić do zniszczenia jego i sąsiednich. Druga sprawa to energia potrzebna do zasilania układu nadążnego. W końcu i sterownik, i silniki zużywają cenny prąd produkowany przez panele. Może nie dużo, ale zawsze to utrata części zyskanej energii. No i jeszcze problem z tym, by panele nie zasłaniały siebie wzajemnie. Zwłaszcza rano i późnym popołudniem. Panele słoneczne bardzo nie lubią, gdy część z nich jest zasłonięta.

Oczywiście są to rozważania bardzo ogólnikowe. Każdy przypadek jest inny i mogą zdarzyć się sytuacje w których systemy nadążne będą opłacalne. Tak jak mogą być sytuacje w których lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kolektora próżniowego niż płaskiego.

Bardzo proszę. I przy okazji przepraszam Grupowiczów za offtopic :).

Pozdrawiam.

Nifhelm.

Reply to
Nifhelm

Jak użytkownik komputerów Apple od 25 lat muszę powiedzieć, że błądzisz. Niezależnie do tego, jak np. wkurza mnie kiedy czytam o patentowym trollowaniu tej firmy.

Ale - wolna wola twoja błądzić.

Reply to
sundayman

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.