Witam,
Probuje sobie poeksperymentowac z regenerowaniem baterii do notebooka Compaq e500. Jej pojemnosc spadla drastycznie, trzyma nie dluzej niz 5 minut.
Po przeczytaniu w sieci wielu uwag i porad na temat przywracania sprawnosci takim bateriom, mam jeszcze kilka pytan - mam nadzieje, ze ktos wyjasni moje watpliwosci.
Po pierwsze - czy na pewno przyczyna tak krotkiej zywotnosci jest pad ogniw baterii? Czy moze po prostu elektronika na chama uznala, ze bateria przezyla juz swoje, nie pozwala jej naladowac? Czy mozna jakos zresetowac pamiec elektroniki?
Po drugie - jak sprawdzic, czy ogniwo jest sprawne (otwarcie baterii mam juz za soba)? na
Jak nalezy to rozumiec? Czy mam naladowac baterie w notebooku (nie mam ladowarki do ogniw tego formatu), wyjac ogniwo, zmierzyc napiecie, podlaczyc do opornika, po paru minutach odlaczyc i zmierzyc ponownie? Jak interpretowac wyniki (nominalnie ogniwo ma miec 3.7V)?
Po trzecie - czy ogniwa li-ion mozna naladowac zwykla ladowarka procesorowa? co im grozi przy takim zabiegu?
Po czwarte - czy mozna po prostu wylutowac stare i wlutowac nowe ogniwa, a elektronika sama je naladuje?
Bede wdzieczny za odpowiedzi, Marek
ps. ogniwa sa typu 18650, 3.7v - szukalem w archiwum i wiem, ze to towar deficytowy, podobno rok-dwa temu byly w WAMTECHNIKu w Pruszkowie, ale dzwonilem do nich i skierowali mnie do sklepu na Smolnej, gdzie chodza one po 65 lub 75zl (sic!), zaleznie od pojemnosci - 1800/2200mAh. Domyslam sie, ze nie ma w poblizu Warszawy innego zrodla, ale jesli ktos takowe by znal, to pewnie chetnie bede sie pisal - po uzyskaniu odpowiedzi na powyzsze pytania.