Witajcie
Hmm wlosy mi juz siwieja i nie wiem gdzie lezy blad. Jest sobie zasilacz na stepdownie - regulowany - taki prosty pomocniczny do warsztatu. Na wyjsciu (przed feedback'em) jest wstawiony opornik 0,1ohma do pomiaru pradu, a do opornika podlaczony jest LM358 w klasycznym ukladzie odejmujacym z czterema opornikami (wszystkie 8,2K, a w jednej parze jest wstawiony potencjometr precyzyjny 1K, zeby ustawic taki sam stosunek rezystancji jak w drugiej parze). Wyjscie LM'a idzie na miliwoltomierz na ICL7107. Zasilanie opampa - +27V prosto zza mostka z zenerka, oraz -2,4V (z przetworniczki +5/-5 na plytce miliwoltomierza).
Problem polega na tym, ze wynik na wyjsciu wzmacniacza jest strasznie nieliniowy i nie da sie go doprowadzic do stanu w ktory pokazywalby to samo, co multimetr wpiety na opornik pomiarowy.
Gdy np. przy 200mV (2.00A) ustawie go potencjometrem tak zeby wszystko sie zgadzalo, to przy 250mV zawyza mi wynik o 10mV, przy 150mV zaniza o jakies
15mV a przy 50mV zaniza o ok 6mV ... CMRR teoretycznie jest dosc male dla tej konfiguracji (<1mV), zasilanie opampa przy zmianach pradu zmienia sie o niecale 0,4V. No, offset na wejsciu - 2mV - do zaakceptowanie jest...O czym nie wiem, o czym zapomnialem, co robie zle? :) Z gory dzieki za pomoc :)