Rekreacyjnie tworzę obecnie pewien projekt oparty na Raspberry Pi Zero. Na razie urządzenie ma formę wczesnego prototypu na płytce stykowej, ale docelowo ma to być PCB ze złączem, w które będzie się wpinało RPi0 czterdziestopinowym złączem GPIO. Płytka będzie zawierała współpracujące peryferia, m.in. DAC, ENC28J60 oraz wyświetlacz.
Nie jestem do końca pewien, co zrobić z wyprowadzeniami masy na tym złączu. Bo jeśli dobrze rozumiem, projektanci komputerka umieścili je tam dla wygody użytkownika, aby mógł sobie wygodnie podprowadzić masę do jakiegoś współpracującego modułu. Do głowy przychodzą mi trzy rozwiązania.
1) Połączyć każde z nich z polem masy projektowanej płytki, traktując RPi0 tak, jakby był zwykłym układem scalonym albo modułem lutowanym do PCB. 2) Połączyć tylko jeden (ten przy VCC) z ogólną masą PCB, a reszta niech sobie wisi w powietrzu. 3) Ewentualnie zastosować niektóre z tych wyprowadzeń jako osobny punkt połączenia z masą dla jakiegoś scalaka czy modułu, w razie gdyby poprowadzenie jej po projektowanej płytce z jakiegoś powodu było kłopotliwe.