Ave!
Mam 4-letnią Amicę FK322.3F i ostatnio zaczęła się dziwnie zachowywać. Objawy pojawiły się właściwie jednocześnie - zaczęła terkotać (czasami - w szczególności zaraz po włączeniu)jak rowery po włożeniu "terkotki" w szprychy (jak dawniej dzieciaki wkładały) oraz zaczęła nadmiernie chłodzić - nawet na najsłabszym ustawieniu schodzi poniżej zera.
Serwis Amica po opisaniu objawów stwierdził, że to najpewniej częściowy ubytek czynnika chłodzącego, który można uzupełnić ale skoro uciekło po
4 latach, to gdzieś jest istotna nieszczelność i będzie to syzyfowa praca, jeśli się jej nie da znaleźć.Niezależny serwisant specjalizujący się w lodówkach stwierdził, że to najpewniej awaria termostatu a terkocze z przegrzania (co jest dziwne, że terkotała po dłuższym wyłączeniu - testowo rozmroziłem - a jak już dłużej popracowała to była normalnie cicha).
Może ktoś lubiący naprawiać stare sprzęty chciałby to odkupić i naprawić?