ładowanie akumulatora ołowiowego z elektrolitem pł

Ile źródeł tyle wersji dotyczących tradycyjnych zalewanych elektrolitem ołowiowców samochodowych. W jednych źródłach podają, że tętnienia napięcia ładowania nie powinny przekraczać 1,5% (chyba, że dotyczy to tylko obecnych "delikatnych" żelowych, tam wiadomo, że napięcie i prąd są bardzo ostro ustalone). Stare artykuły z radioelektroników z lat 80/90 wskazywały wręcz, że ładowanie impulsowym prądem (czyli mostek prostowniczy i na wyjściu 100Hz dwie połówki wyprostowanego sieciowego 50Hz) służy ołowiowcom (analogia do NIMH, które ponoć lubią implusowe ładowanie, czyli to co proponuje ładowarka BC-700 - lecą sobie piki ładujące, których wartość skuteczna odpowiada oczekiwanemu prądowi ładowania). Były wręcz wtedy takie ładowarki, które ładowały półokresowo, w jeden połówce ładowanie, a w drugiej "wyciętej" połówce z sinusa 50Hz, taka wymyślna ładowarka realizowała ponoć rozładowanie odsiarczające. Na ile to działało "poprawiająca" na stan akumulator nie wiem. Tu nie wiem po co 100uF za mostkiem - jak wskazuje niejaki "tzok"

formatting link
ż jak się ładuje to sam akumulator robi nam jakby za ogromny kondensator i dopięcie za mostkiem nawet 10000uF kompletnie nie wpływa na prąd ładowania. Chyba, że te 100uF potrzebuje ktoś, po to by miernikiem zmierzyć sobie za mostkiem w stanie jałowym wartość szczytową czyli o te 1,41x wyższą wartość, do jakiej nam podbije to napięcie mierzone miernikiem ten kondensator - czyli wiedzieć do ile max teoretycznie nam akumulator "wyjdzie w górę" z napięciem gdy go zapomninym odłączyć przez pół dnia. Więc jaka jest obecna zalecana szkoła? Czy transformator z odpowiednio dobranym napięciem i mostek prostowniczy (tak, że rozładowany akumulator do swojego minimu 10,5V nie wyciągnie większego prądu niż 0,1Q) to jakieś złe ładowanie? Rzeczywiście prostownik (zasilacz ładujący) ma dostarczać napięcie o tętnieniach ~20mVp.p. (tyle wychodzi licząc 1,5% z 14V)? Czy to jakieś tam wymysły dla picu z tym tętnieniem?

Reply to
jedrek
Loading thread data ...

W dniu 2017-12-31 o 12:18, jedrek pisze:

Ja w tym widzę jakiś interes marketingowy. Jakiś czas temu znajomy mechanik samochodowy próbował dowodzić, że od ładowania impulsowego drgają płyty i akumulator się niszczy, dlatego on kupił jakąś super drogą ładowarkę dającą prąd zupełnie gładki. Podawał nawet jakąś klasę: "AAA", czy coś w tym rodzaju - pierwsze słyszę o takiej klasyfikacji i nie kojarzę takiego oznaczenia na ładowarkach. Ponieważ on mechanik, a nie elektronik, to prędzej uwierzę, że jakiś marketingowiec go omotał i wcisnął mu drogi bajer.

Natomiast kondensatorowe zachowanie akumulatorów da się łatwo zauważyć - kiedyś ładowałem akumulator ładowarką dającą ok. 16,5V. Po zdjęciu klem przez około 10 sekund napięcie opadało do 14,4V, czyli widać ile czasu zajmuje przepłynięcie ładunku z kondensatorowej do akumulatorowej pojemności akumulatora.

Reply to
SnCu

Dnia Sun, 31 Dec 2017 12:18:57 +0100, jedrek napisał(a):

tu moze byc inna rzecz - i dotyczy tez zwyklych aku. Moj "zwykly prostownik" ma 19V szczytowe, a miernik pokazuje 11.9

- zwykly miernik, usrednia. Po podlaczeniu aku miernik pokaze 14-15V ... aku niby naladowane, a prad ciagle plynie w szczytach napiecia. Nieduzo, moze z 0.5A ... ale zelowe tego nie lubia.

Byla taka moda, kto wie z czego wynikla, mam wrazenie ze ladowania zwyklych baterii. Gdzies tam sie pokazal artykulik, ze mozna, tylko trzeba pulsujacym pradem (*)

I zaczeli stosowac do wszystkiego. Czasem bez sensu - np trafo, dwie diody w dwie strony, w szereg z nimi dwa potencjometry. Mozna sobie ustalic prady ladowania i rozladowania osobno.

Troche pozniej sie pojawily na swiecie informacje o odsiarczaniu specjalnie dobrana czestotliwoscia, ktora rozbija krysztalki PbSO4 ... kto ich tam wie - moze voodoo, moze kazda czestotliwosc dobra.

(*) - a te baterie to kto wie czy nie tylko "alkaliczne", a u nas probowali leclanche.

A to nie wiadomo - czy akumulatory tak lubia, czy tworcy inaczej nie potrafili :-)

Podobnie bylo w telefonach Siemens serii 45 i chyba 35 - w tajnym menu pojawia sie status telefonu i parametr bodajze PWM 99%. Po dojsciu do

4.2V procenty zaczynaly spadac i gdzies przy 20% ladowanie sie konczylo. Po czym, jesli ladowarka byla podlaczona, to po ok pol godziny ladowanie znow sie wlaczalo, szybko dochodzilo do 4.2V, potem % spadaly i po paru minutach znow byl koniec.

Mam wrazenie, ze wiele telefonow tak mialo, tzn nie mialy jakiegos regulatora ladowania, tylko bazowaly na rezystancji ladowarki.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 31-12-2017 o 12:51, SnCu pisze:

Alternator jako prądnica wytwarza prąd, napięcie trójfazowe, który jest prostowane przez mostek, na wyjściu mamy, prąd pulsujący, (tętniący) który jest "wygładzany" przez akumulator.

Reply to
Tomotron

Dnia Sun, 31 Dec 2017 15:57:02 +0100, Tomotron napisał(a):

Tetnienie z prostownika 3f jest znacznie mniejsze niz 1f.

Tam w dodatku indukcyjnosc uzwojen spora, wiec tetnienia jeszcze mniejsze.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-12-31 o 12:18, jedrek pisze:

I naprawdę tak myślisz? Przecież pierwsza część tego zdania przeczy drugiej.

Reply to
t-1

użytkownik jedrek napisał:

Obie odpowiedzi mogą być prawidłowe.

max. 1,5% tętnień można łatwo uzasadnić w przypadku ładowania akumulatora buforowego. On i tak jest na stałe podłączony do sieci. Dalej jest mostek, C filtrujący, ew. przetwornica obniżająca. W takim przypadku nie widać sensu ładowania jakimiś impulsami. Przyda się od czasu do czasu potraktować taki akumulator impulsem, ale wtedy układ się komplikuje.

Co do zalewajek ładowanych doraźnie. Nie tylko impulsowy, ale i przemienny, 85-95% ładowanie, 5-15% rozładowanie. Tylko zysk nie zrekompensuje ci kosztu ładowarki. Poza tym wypada odłączyć akumulator od komputera, później trza wklepywać różne kody np. do radia. Zabawa jest upierdliwa.

50 czy 100Hz z tak wolnym narastaniem prądu jaki jest z prostownika, nic Ci nie da. Trza stromo w tę i we w tę. Takie bajery zwykle są stosowane w przemyśle, tam DC rady nie daje i trza stosować impuls bardziej fikuśny niż prostokąt.

Chwalą się że skuteczne. Czy tak rzeczywiście jest, tego nie wiem.

formatting link

Reply to
Bytomir Kwasigroch

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.