dźwiękowa za pośrednictwem ś

Pamiętam, że wiele lat temu w moje ręce wpadła książka "Proste układy elektroniczne", zawierająca przedruki projektów z "Młodego Technika". Skleciłem (albo przynajmniej spróbowałem sklecić) większość z nich. Jednym z tych, których nie udało mi się zbudować (z powodu braku elementów) był "Fototelefon".

Z tego co widzę skany są dostępne w Internecie:

formatting link
Do tej pory zastanawiam się jak to faktycznie działało z tą wstępnie polaryzowaną żarówką w nadajniku i fotorezystorem w odbiorniku. Sprawdzał nie będę, interesują mnie natomiast wszelkie informacje na temat współczesnych możliwości amatorskiego sklecenia takiego urządzenia.

Szczególnie mile widziane wypowiedzi na temat własnych doświadczeń, tudzież odsyłacze do wiarygodnych projektów.

1) Rozumiem, że najprostsze rozwiązanie wygląda następująco: ze wzmacniacza mikrofonowego sterujemy tranzystorem mocy, który w kolektorze ma diodę LED mocy. W odbiorniku fototranzystor - od kolektora rezystor do VCC oraz kondensator do wzmacniacza m.cz. Jak to się ma do rzeczywistości? Jak skomplikowana musi być część elektroniczna, żeby uzyskać zasięg powiedzmy kilkuset metrów w nocy oraz przyzwoitą jakość sygnału? Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że konieczne byłoby zastosowanie odpowiedniej optyki, ale to już NTG. 2) Jaki element fotoelektryczny jest najbardziej odpowiedni do takiej zabawy? Fotodioda? Fototranzystor? 3) Jak wygląda kwestia zastosowania lasera - takiego najprostszego, wymontowanego ze wskaźnika?
Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Może się mylę, ale nie bardzo wierzę w możliwość wyemitowania sygnału o częstotliwości akustycznej żarówką. 50 Hz się nie udaje (zwykła żarówka nie miga), a co dopiero kilka kHz. Co innego dioda.

W odbiorniku zastosowałbym takie fotoogniwo z lampki ogrodowej z hipermarketu.

L.

Reply to
Luke

Atlantis snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):

Jak najbardziej TG, przecież to parametry optyczne mają decydujące znaczenie przy doborze elektroniki. Chyba nie chcesz powiedzieć, że kąt świecenie tego LEDa nie ma znaczenia. Poza tym nie podałeś tak naprawdę żadnych danych, jak moc LEDa, jego kąt świecenia, czy czułość fototranzystora (wielkość sygnału, stosunek do szumu). Chciałbym też zauważyć, że szybko przeskakujesz od najprostszego przypadku, do przypadku komunikacji na kilkaset metrów. W tym pierwszym wystarczy bardzo prosty układ, w tym drugim dioda laserowa i modulacja czegoś innego niż amplituda.

Lepiej pomyśl o elemencie nadawczym.

Zastanów się, co właściwie chcesz z nim robić. Podłączyć bezpośrednio pod wzmacniacz mocy? Nie radziłbym. Niech pracuje ze stałą, bezpieczną mocą, a modulowana będzie częstotliwość albo wypełnienie impulsów.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:keegt3$91b$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Miało szansę, wstępne świecenie załatwiało sprawę zera, słabsze światło, to umownie minus, silniejsze plus.

Mocno nieekonomiczny układ, ale może zadziałać.

To nie od skomplikowania raczej zależy, tylko od mocy, która tym steruje, a tu wystarczy kilka elementów. Z drugiej strony odpowiednio czuły fotoelement i takowoż wzmacniacz. Powstaje problem zniekształceń wynikłych ze słabego oświetlenia i zakłóceń z postronnych świateł. O jego rozwiązaniu za chwilę.

Bardziej mi pasi fotorezystor... ale nie bawiłem się fotoelektryką zbytnio, więc nie oświecę...

Jeśli skolimujesz odpowiednio wiazkę, po obu stronach, znaczy się, żeby część odbiorcza też nie zbierała z połowy okolicy, to masz szansę. Tylko jak zmodulować strumień... Albo jak w jednym z rozwiązań z Nowoczesnych Zabawek, za membranę robiła by folia odblaskowa, tu jednak mam wrażenie, że sprawa wyglądała by, jak z detekcją FM na zboczu charakterystyki obwodu rezonansowego - zadziała, ale mało efektywnie.

Już rozjaśniam ("o rozwiązaniu problemuy dalej") - modulowałbym nie intensywnością strumienia, tylko współczynnikiem wypełnienia - strumień bez modulacji miałby wypełnienie 50% przebieg prostokątny (a więc wystarczy, żeby złapać choć cień światła i już można to obrabiać, odpadają kopoty z nieliniowości fotoelementów i bezwładności emitera), gdy podamy sygnał, to stosownie do wartości chwilowej, wypełnienie malało by, albo rosło. Zaletą jest, ze nic nie trzeba by byłozmieniać w odbiorniku, a conajwyżej dołożyć małe całkowanie, które nie przeszkadzało by w odbiorze sygnału analogowego. Skolimować wiązki - nadawczą i "odbiorczą" (czyli to, co byśmy uzyskali, wkładając emiter w miejsce fotoelementu odbiorczego) i jadziem :)

Rozmyślam o zrobieniu takiego układu, jako emiter, chcę wykorzystać baterię diod IR, pilotowanych jedną widoczną, aby na odległość była szansa zwizować się, ostatecznie diod białych, mogło by to służyć także jako latarka. W odbiorniku coś możliwie najczulszego. Ktoś tu kiedyś podrzucał linka, do sygnału audio, uzyskanego z ogniwa fotowoltaicznego, na nagraniu słychać było rytmiczne stukanie, które, wg piszącego, były od migających w oddali świateł jakiegoś samolotu. Zatem taki układ miałby chyba szansę zatrybić w zasięgu widoczności optycznej. Dodatkowo, jak w pilotach do TV, zastosować filtr, puszczający tylko pożądaną część widma, odcinając resztę, dzięki czemu i w dzień miało by szansę pójść dość daleko.

Moje poszukiwania poszły by w kierunku możliwie najskuteczniejszych emiterów, mogących możliwie szybko migać (aby dało się z tego złożyć sensowny sygnał), podobnie po stronie odbiorczej, aby sygnał nie był zanadto rozmyty (przy poprzedniej dyskusji podane było, ze ogniwa fotoelektryczne mają dużą bezwładność, choć kuszą dawanym sygnałem - skoro było słychać miganie świateł samolotu...), aby nie kombinować nadmiernie z czułością, etc.

Wracając do żarówki - niektóre migają/migały na tyle szybko, że dawał się złożyć z ich migania sensowny sygnał audio. Ale współczynnika wypełnienia nie dało by się już IMHO zrobić, tylko czysto analogowe sterowanie.

Reply to
Anerys

Użytkownik "Luke" snipped-for-privacy@luke.net napisał w wiadomości news:510acb62$0$26683$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Tym samym zniknąłeś przedwojenne filmy dźwiękowe - tam zapis dźwięku był fotoelektryczny, ściślej, migająca żarówka zależnie od podawanego jej sygnału, różnie naświetlała taśmę obok treści obazu, a przy wyświetlaniu ścieżka ta pobudzała odpowiednio fotokomórkę i z głośnika szedł dźwięk. Tak przynajmniej wynika z opisu, jaki znalazłem w sieci.

Wiadomo, że nie każda zarówka się do tego nadawała.

Myślę, że się nada. Nie wiem, jak z czułością przy słabych sygnałach, ale z pewnością, warto spróbować.

Reply to
Anerys

Dnia Thu, 31 Jan 2013 20:52:02 +0100, Luke napisał(a):

Pamiętam że epokę temu w Młodym Techniku był podobny układ na żaróweczkę. Zanim jeszcze wymyślono diody świecące :)

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2013-01-31 21:31, Grzegorz Niemirowski pisze:

W tej chwili robię jedynie rozeznanie, dlatego też nie podawałem konkretnych szczegółów. Biorę raczej pod uwagę możliwość zakupienia potrzebnych elementów, niż wykorzystywania tego, co mam pod ręką. A liczba elementów będących _w_tej_chwili_ pod ręką jest ograniczona. Czerwony LED o mocy 3W, kilka fotodiod (w tym parę starszych o dość dużej powierzchni), fototranzystorów i fotorezystorów. Niestety, dostałem je kiedyś "w pakiecie" z wieloma innymi elementami i nie znam ich dokładnych parametrów...

Oczywiście pierwsze próby będą dotyczyły prostego przypadku - komunikacji na kilka metrów. Jednak chciałbym, żeby w miarę łatwo układ dało się "upgrade'ować" do lepszej wersji (np. przez dodanie odpowiedniej optyki), bez konieczności budowania układu od nowa.

Dioda laserowa jest faktycznie niezbędna? Na modulatedlight.org można znaleźć przykłady łączności robionych na dziesiątki kilometrów bez użycia laserów.

Właśnie o to mi chodziło. Diody laserowej pod wzmacniacz mocy bym nie podłączał... Rozumiem, że chodzi o zastosowanie czegoś w rodzaju PWM?

W przypadku zwykłej diody mogę oczywiście użyć modulacji AM, włączając diodę w obwód kolektora tranzystora mocy?

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-01-31 21:37, Anerys pisze:

Jesteś pewien, że to była żarówka, a nie jakaś lampa wyładowcza?

Reply to
Atlantis

Dnia Thu, 31 Jan 2013 22:11:35 +0100, Atlantis napisał(a):

Raczej nie, znacznie ucierpi liniowość a jak będziesz linearyzował opornikiem to ucierpi sprawność. Powinieneś skonstruować wzmacniacz o wyjściu prądowym. Ja bym użył jakiegoś op-ampa o wystarczającej mocy wyjściowej. Jeśli już zamierzasz użyć modulacji AM, to raczej nie bezpośredniej a z falą nośną rzędu kilkudziesięciu kHz. Wtedy odbiornik robisz selektywny i w ten sposób znacznie zwiększasz stosunek sygnał/szum. Dopóki obce światło całkiem nie nasyci fotodiody będziesz miał odbiór.

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Thu, 31 Jan 2013 20:32:47 +0100, Atlantis napisał(a):

Wczesniej bylo Nowoczesnych Zabawkach ... a tam autor byl niezly fantasta :-)

Czas sprawdzic. Juz kiedys zalozylem taki watek. Bo mnie zainteresowalo ... jakie w koncu pasmo przenoszenia moze miec taka zarowka ? 100Hz juz slabo, wiec 300 czy 500 juz prawie nie ? A to troche za malo na mowe ..

W miescie ? Gdy w okolicy tysiace latarni emitujacych 100Hz ? Kiepsko widze ... ale ...

formatting link
Zrobione ... rzeklbym ze kompletnie niefachowo :-)

A jednak dziala na kilometr i dalej. I to przy pomocy zwyklych elementow.

formatting link
prawie ... i jak patrze na te Ronje, to jestem sklonny uwierzyc...

A w ogole w tym przypadku to juz niemal radio - modulujesz przebieg, z fotodiody jakies uV dochodza, a jaka to roznica - z fotodiody czy z anteny.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:keen0h$bij$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Żarówka, z włóknem o małej bezwładności. Jak byś modulował siłę świecenia lampy wyładowczej i zapewnił, że nie dupnie od ciągłej pracy? Zwłaszcza w tamtych czasach... I czy znalazł by się wystarczająco stabilny zasilacz i wzmacniacz do tego? Jeszcze bym widział ruchomą przesłonę, sterowaną sygnałem audio, ale czy była by w stanie drgać z częstotliwością 2-3 kHz tak, aby na wynik nie wpływał np. rezonans mechaniczny?

Reply to
Anerys

Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

W połowie lat siedemdziesiątych jeden z moich kolegów udowodnił że diody germanowe mogą świecić! Zwłaszcza ostrzowe - wszystko jest kwestią przepuszczonego prądu...

Reply to
invalid unparseable

Atlantis snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):

Po prostu z laserem powinno być stosunkowo prosto (tzn. z początku trudniej, ale odpadają różne problemy, które się pojawiają jak tylko zwiększych odległość, więc na dłuższą metę prościej). Inaczej będziesz się męczyć z optyką, żeby wiązka światła była jak najbardziej skupiona i niepotrzebnie nie tracić mocy. A te dziesiątki kilometrów to w ogóle niby jak? Jakieś wieże przecież musiałyby być potrzebne ze względu na krzywiznę Ziemi i różne przeszkody terenowe. Bo chyba nie mówimy o światłowodzie.

  1. nieliniowość diod, zwykłych czy laserowych
  2. dioda laserowa jest dosyć wrażliwym elementem i trzeba pilnować parametrów

Cokolwiek cyfrowego, PWM, FM, FSK.

Możesz, ale to już Jacek Ci napisał z czym musisz się liczyć.

BTW. Wydaje mi się, że przez te dwie godziny od rozpoczęcia wątku mógłbyś spokojnie zdążyć zrobić jakiś praktyczny eksperyment, np. dioda + rezystor do wyjścia wzmacniacza audio, fotorezystor/fotodioda/fototranzystor do wejścia mikrofonowego (takiego spolaryzowanego, przeznaczonego dla mikrofonów elektretowych, jak np. na karcie dźwiękowej komputera). Trzy elementy, pięć minut roboty, a masz praktyczne odpowiedzi na połowę pytań :)

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Użytkownik "Jacek Maciejewski" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

Ale sprawność AM z dwiema wstęgami po bokach, jest malutka, max 50% (ze wstęg bocznych), bo drugie 50% leci na nośną i ulatuje w pizdu. Zaś nie bardzo sobie wyobrażam tutaj ucięcie nośnej i jednej ze wstęg, jak się to robi - SSB (BTW. "SSB" nie implikuje wycięcia nośnej!). Przy zakłóceniu obcym światłem przekaz może być zniekształcony, prędzej bym widział współczynnikiem wypełnienia... na myśl przyszedł mi magnetofon i prąd podkładu - tutaj teoretycznie można by było odtworzyć sygnał całkując przejścia przez zero (zmienia się wypełnienie sygnału nośnego), dla zrozumiałości przekazu powinno wystarczyć chyba... A tu, dopóki uda się rozróżnić 0/1 nawet przy dużym świetle obcym, to przekaz nie powinien byc IMHO znacząco zniekształcony. Przy dużych zakłóceniach można by zaprząc jakiś DSP, jeśli w normalny sposób nie dało się wyciągnąć 0/1.

Reply to
Anerys

W dniu 31.01.2013 20:32, Atlantis pisze:

Robiłem coś podobnego jako młode pacholę jeszcze na TG70. Jak najbardziej działa !!! :-) Układ miałem trochę inny ale idea ta sama. Prąd spoczynkowy był ustawiony tak aby żarówka w nadajniku cały czas się żarzyła bez modulacji. I te przepiękne odbłyśniki z latarek "Zuch" :-) :-) :-) Żarówkę miałem jakąś taką "zagramaniczną" z soczewką. Wielkich prób zasięgu nie robiłem, ale na odcinku kilku metrów (pokój-przedpokój - drugi pokój) chodziło całkiem ładnie. Jaką próbę robiliśmy z kumplem w nocy między blokami (ok 20..30m). Też dało się pogadać, ale z braku statywów (ustrojstwo trzymane w ręku) pocelować było ciężko.

W tej chwili super-duper-hiper jasna dioda LED i fotodioda. Można też pokombinować w podczerwieni lub laserkiem, ale wtedy trzeba dobrze celować :-)

Pozdrawiam i życzę udanych eksperymentów. Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

P.S. O ile sobie przypominam to tego typu urządzenia były już używane w czasie WW2.

Reply to
Grzegorz Kurczyk

W dniu 2013-01-31 20:32, Atlantis pisze:

Taki współczesny gotowiec jest w numerze (dostępnym do pobrania) 05/2011 Świata Radio.

Reply to
RR

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał w wiadomości news:keeolp$288$ snipped-for-privacy@speranza.aioe.org... ...

** Też się w to bawiłem. Padła sobie, to co, dobiję. Ładne światełko, pomarańczowe :)) ** Znajomemu kiedyś przypiąłem źle śledzia USB na starszej płycie. Po włączeniu zasilania zobaczyłem na płycie świecącą jasnopomarańczową diodkę LED. Szybko jednak okazało się, że to nie dioda świeciła - płyta była starego typu i port USB żywcem miał zasilanie z linii +5V z zasilacza (specjalnie przelukałem pod tym kątem płytę), a za LEDkę robiła ceweczka SMD w obwodzie plusa, powodując przy tym zwęglenie laminatu, aż do kolejnej warstwy przewodzącej. Na szczęście większych szkód nie poczyniło, oczyściłem nadpalenie, zaizolowałem, wlutowałem nową ceweczkę i wszystkie porty ożyły. ** Bonusik:
formatting link
?v=Z6uuekCUf3I
formatting link
Reply to
Anerys

Anerys napisał:

Czyli nastąpiła zamiana portu USB na port FireWire[tm].

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2013-01-31 22:45, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

JA kiedyś odkryłem po co są kwarcowe okienka w Epromach. Żeby mogły świecić ładnym żółtym kolorem, gdy się je programuje włożone odwrotnie w podstawkę.

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.