Ceny dokładnie nie pamiętam, ale sądzę, że jakieś 30-40$. Więcej bym wtedy chyba nie dał.
Pamiętam, że w srodku siedział jakiś wielgaśny scalak. Musiała tam, poza zamianą transmisji szeregowej na równoległą, być jakaś "inteligencja", bo interfejs zamieniał atarowski znak końca linii na standardowy kod CR/LF.
Magnetofon 1010 miał dwa gniazda, tak jak stacja dysków. Bardziej u nas popularny XC-12 - tylko kabel z wtyczką.
Ceny dokładnie nie pamiętam, ale sądzę, że jakieś 30-40$. Więcej bym wtedy chyba nie dał.
Pamiętam, że w srodku siedział jakiś wielgaśny scalak. Musiała tam, poza zamianą transmisji szeregowej na równoległą, być jakaś "inteligencja", bo interfejs zamieniał atarowski znak końca linii na standardowy kod CR/LF.
O, tu są zdjęcia wnętrza:
formatting link
Magnetofon 1010 miał dwa gniazda, tak jak stacja dysków. Bardziej u nas popularny XC-12 - tylko kabel z wtyczką.
Jak kaseta 60 minut to tyle było potrzeba do wczytania do testów. Czas na testy i powtórki bo "zaselfiło" może zwiększyć ten czas do trzech godzin. A potem to już tylko wczytać wybrane pozycje z kasety i nagrać na dyskietkę. Nie powinno przekroczyć dwu godzin a miało prawo zmieścić się w jednej. Jeszcze się człowiek zdążył wyspać do rana, ale popołudnie w plecy.
JEżeli dobrze pamiętam to SIO2PC się to nazywało. Sprawdzałem to kiedyś i nawet działało sensownie. Dawno było więc mogę się mylić ale wydaje mi się, że nie trzeba było też dorabiać sprzęgu tylko standardowo zamienić poziomy na zgodne z RS-232.
O, to właśnie. Jest w sieci sporo opisów. Zresztą, bazując na współczesnej elektronice podpinają ludzie do tych starych komputerów twarde dyski, karty SD, urządzenia na USB... Fajne to wszystko, ale gdzieś się gubi "klimat".
Jak miałbyś wczytywać grę na małe atari osiem minut lub podpiąć współczesny zamiennik stacji dysków to co wybierzesz? Klimat i osiem minut oczekiwania bez gwarancji że wczyta czy jakieś SIO2SD? Czyli współczesny zamiennik stacji dysków.
No i skleroza mnie zawodzi. Bo z jednej strony mi sie wydaje, ze urzadzenie SIO wymagalo troche "inteligencji" do pracy, ale z drugiej ... magnetofon jej nie mial ..
Różne były możliwości LF mogła dokładać też sama drukarka ale logika była potrzebna do wielu rzeczy bo samo się z niestandardowego "serial" na "parallel" nie zrobi. Po drodze pewnie jeszcze konwertował ATASCII -> ASCII a może i emulował font katarynki. Gdzieś jeszcze mam coś takiego i do C64 i do Atari. Chociaż do C64 przestałem używać od momentu kiedy drukarkę podpiąłem pod USER PORT i miałem normalny, równoległy Centronics na gnieździe DB25
Nie pamiętam, żeby ten interfejs robił coś więcej poza konwersją znaku końca linii. ATASCII w podstawowym zestawie znaków był OIDP zgodny z ASCII; do drukowania "zwykłego" tekstu wystarczało.
Magnetofon nie miał co prawda "inteligencji" (tylko układ przetwarzający sygnał z taśmy na logiczne "0" i "1"), ale miał ją systemowy sterownik urządzenia "C:".
Ten protokół po stronie komputera był obsługiwany przez program sterownika, który mógł być dowolnie skomplikowany; każde podpinane do SIO urządzenie miało swój własny sterownik programowy (np. systemowe "C:", "D:" i "P:").
Myk z magnetofonem był OIDP taki, że przy operacji zapisu na taśmę SIO wypluwało nie "cyfrowe" zera i jedynki ale analogowe sygnały o dwu częstotliwościach. Przy odczycie za to umieszczony w magnetofonie konwerter sygnału czytanego z taśmy wystawiał na SIO sygnał cyfrowy o poziomach TTL.
Niektóre aspekty komunikacji z urządzeniem miały też wsparcie sprzętowe - np. było oddzielne wyprowadzenie w SIO do włączania i wyłączania silnika magnetofonu.
W sumie to tak, jak do portu RS-232 w PC-cie można podpiąć i drukarkę, i modem, i myszkę, i cokolwiek, do czego jest _programowy_ sterownik. Do tego dedykowane linie dla typowych urządzeń (np. "ring" do modemu).
Tym niemniej jakis tam protokol komunikacji ze stacja dyskietek musi byc. Odczyt, zapis, seek, formatowanie ...
Dwie czestotliwosci, ale chodzi mi po glowie, ze w napieciach "cyfrowych". W pokeyu byly timery rozne i generowaly prostokatne przebiegi. Choc bylo tyg generatorow chyba ze cztery i jakos sie sumowaly ... ale moze to nie do magnetofonu...
Tak - i dekodowal te czestotliwosci na ciag bitow 0 i 1
no w wszedzie jest w srodku mikroprocesor, choc moze w prostej myszce nie. W dodatku tu masz jedno urzadzenie, w atari bylo kilka naraz, czyli jakby blizej do USB.
Czytaj dalej. Skoro mieli RF, to musieli miec niski poziom zaklocen, wiec musieli dobrze zaekranowac caly komputer i zrobic jakies malo promieniujace peryferia i kable.
Ciekawe, jak to ze Spectrum i ZX81 bylo ... tam nie bylo takiego ekranowania
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.