W dniu 2020-01-20 o 13:57, RadoslawF pisze:
Tak. Ale dodatkowo można jeszcze schować klucz gdzieś przy domu.
W dniu 2020-01-20 o 13:57, RadoslawF pisze:
Tak. Ale dodatkowo można jeszcze schować klucz gdzieś przy domu.
W dniu 2020-01-20 o 14:11, Michał Jankowski pisze:
A najlepiej mieć niezatrzaskowy.
W dniu 2020-01-20 o 16:01, J.F. pisze:
Tylko raz było tak, że trzeba było wchodzić przez okno, po drabinie, bo na gazie mama coś zostawiła. Wyszła na klatkę do listonosza. Zrobił sie przeciąg i klup, drzwi się zatrzasły, a ciotki akurat nie było. Skończyło się na strachu i zadymieniu kuchni. Z co do szarpania klamkami, to też u nas to było, ale nie jako figle dzieciaków, tylko sposób na życie już bardziej "profesjonalnych" osobników.
Dobry sąsiad to skarb, do tego sąsiad co zawsze jest w domu, to skarb^2 :)
W dniu 2020-01-20 o 16:00, viktorius pisze:
Ja bym się zatrzasnął przy pierwszym wyjściu do bokówki.
robot napisał:
Najlepiej pod wycieraczką.
Jarek
Nawet jak nie mieszkasz sam, to może nikogo nie być w domu. I już jest problem. A tak, wyciągasz klucz z portfela i wchodzisz :)
W dniu 2020-01-20 o 12:13, J.F. pisze:
Smart home, ale z głową:
użytkownik robot napisał:
Najlepiej do kłódki:)
miałem takie breloczki
ToMasz
A jakie masz wyjście? Te czytniki "biorą" z kilku, kilkunastu metrów, więc nie trzeba przeczesywać jak wykrywaczem metali.
Nie sprowokujesz mnie do komentarza politycznego ;)
Użytkownik "Konopny" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... użytkownik robot napisał:
Fajne ... tylko jak zlodziej przyjdzie z łomem lub nozycami - nie otworzy mu sie klodka przy manipulacji ?
J.
Cokolwiek to jest, ta bokówka, to mógłbyś tam trzymać klucz „na wszelki wypadek”, oczywiście dobrze ukryty.
No to BT i wymiana baterii. Ale równie dobrze możesz zgubić telefon albo rozbić. Kluczy jeszcze nigdy nie zgubiłem, ale noszę je zawsze w tej samej kieszeni i tylko one tam są. Telefon rozbiłem dwa razy, ale od tamtego czasu zawsze mam przy nim smyczkę, którą wiążę za nadgarstek zanim skorzystam niego w "niepewnym" terenie, czyli jak dotąd na wysokości, nad wodą i na śniegu. Smyczka z karabińczykiem też powinna się sprawdzić z kluczami, tylko trzeba ją o coś zaczepić przynajmniej przy zwiększonym ryzyku a najlepiej zawsze. Mam kolegę, który nosi pęk kluczy i nagminnie gdzieś je kładzie i potem szuka. Rozwiązania są dwa: albo dorabiamy klucz systemowy i nosimy (jeden) zawsze w kieszeni, albo ten pęk kładziemy od razu zawsze w tym samym miejscu (bo w kieszeni przeszkadza).
Żeby nie było już powoli NTG: można by pomyśleć nad termicznym wykrywaniem opuszczenia kieszeni - może się da lepiej zminimalizować zużycie energii - może nawet bimetal rozwarty powyżej... 27 stopni, poniżej zwiera brzęczyk, dodatkowo kontaktron dezaktywuje w szafce na klucze.
Czyli nie utrata kluczy jest problemem tylko brak dostępu do domu. Pomyśl nad awaryjnym otwieraniem domu w takim razie.
To nie jest wykrywacz metalu i nawet go nie przypomina.
W dniu 2020-01-20 o 19:50, J.F. pisze:
Są jeszcze metalowe kasetki przykręcane do ściany. Dosyć częste wyposażenie w domach pod wynajm. Są też kasetki wyglądające jak kamień, to położenia w ogródku.
Pozdrawiam
W dniu 2020-01-20 o 20:54, Grzexs pisze:
Bokówka zwana również pakamerem jest to małe pomieszczenie na klatce schodowej w bloku. I rzeczywiście był czas, kiedy trzymałem tam zapasowy klucz. Ale przeszedłem na trzymanie klucza w portfelu.
W sytuacji wyjątkowej lepiej móc wrócić do biura po klucz, niż szukać drabiny lub wiertarki...
Nie noszę, najczęściej nie używam. A jak używam, to w kieszeni spodni.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.