zepsuty zasilacz - ładowarka z komórki

Ale tak jest wszędzie - większość klientów żąda absurdalnie małych rozmiarów. Mam to na codzień - pierdylion watów na rdzeniku wielkości naparstka by chcieli. I nie przetłumaczysz jednemu z drugim, że transformator z jednym zwojem na uzwojeniu to bardzo głupi pomysł.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...

Pan Adam Dybkowski napisał:

Może homeopatyczne?

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2011-09-08 23:11 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

To chyba również kwestia przyzwyczajenia klientów do nowych technologii, a nie tylko chińskiej oszczędności na czym tylko się da. Właśnie dla porównania trzymam w jednej ręce zasilacz iPada (5V 2.1A) a w drugiej tradycyjny zasilacz transformatorowy (6V 2A). Różnica w rozmiarze i wadze jest po prostu ogromna.

Dlatego nie dziw się, że Twoje konstrukcje muszą wg klientów doganiać poziomem zaawansowania (a przy tym rozmiarami!) produkty obecnie uznawane za powszechnego użytku.

Reply to
Adam Dybkowski

W dniu 2011-09-08 23:08, Adam Dybkowski pisze:

Bo siedzisz w takiej działce, że nie korzystasz. Obejrzyj schemat byle głowicy telewizyjnej albo czegokolwiek na wyższe częstotliwości. Wprawdzie takie pojemności możesz sobie "poskładać" na ścieżkach, ale tka masz kontrolę nad wartością pojemności w układzie. Ot, byle głowica UKF (no, może nie byle ale w końcu...) w AT9100 - kondensator sprzęgający heterodynę z mieszaczem: 1pF, a przecież to całkiem niskie częstotliwości. W AS502 są nawet pół piko, a to tylko okolice 100MHz.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Nie o tego typu różnice chodzi. Zasilacz iPada jest wielki przy wymaganiach niektórych klientów.

"Moje" konstrukcje są normalnymi konstrukcjami, o wielkości transformatora adekwatnej do mocy i zapewniającej długie życie tego transformatora. Nie uznaję deklarowania mocy dla mocy osiąganej przez

10ms. Jesli klient potrzebuje "transformator" flyback o mocy rzedu 10W przy 132kHz, to go liczę na rdzeniu EF16 a nie EF12.6
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2011-09-09 10:34 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

No to może rozwiązaniem jest pójście w wyższą częstotliwość? Są już scalaki przetwornic (nie wiem czy akurat flyback) chodzące np. na 1 MHz. W takim przypadku indukcyjności mają znacząco mniejsze rozmiary niż przy starej technologii <100kHz (przykładowo dla zwykłego step-down'a).

Reply to
Adam Dybkowski

W swojej wiadomości Adam Dybkowski napisał:

Jest kilka problemów przy większych częstotliwościach. Straty na kluczu, prostowniku. Ponadto zmniejszanie rozmiarów poniżej pewnych granic jest nie wskazane (odstepy izolacyjne).

Reply to
j.r.

Jest znacząca różnica pomiędzy step-down a flybackiem. Szczególnie flybackiem zasilanymi z sieci energetycznej, gdzie trzeba zachować wymagane normami odstępy izolacyjne. Step-down na 1MHz wymaga dobrej jakości pojedynczego dławika o mikroskopijnej indukcyjności. Flyback "sieciowy" wymaga dławika sprzężonego (błędnie nazywanego transformatorem) o co najmniej dwóch uzwojeniach, spełniającego całkowicie sprzeczne założenie: - minimalizacji indukcyjności rozproszenia, - zapewnienia wymaganej normami izolacji. Doprowadza to do absurdów - i pojawiania się takich potworków:

formatting link
wymiary (15.6x12.5x12.5) mają się nijak do rozmiarów rdzenia (10.2x11x4.8) i są niewiele mniejsze od rozmiarów karkasu dla transformatora zdolnego przenieść moc 3-krotnie większą (19.4x13.5x9.4).

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2011-09-10 22:38 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Jaką w takim razie częstotliwość graniczną flybacka uznajesz za sensowną? 200-400 kHz? Jak się da zrobić trafo (dławiki sprzężone) na

132kHz to pewnie (jeszcze bezpiecznie) da się na 300.
Reply to
Adam Dybkowski

Dla zasilacza sieciowego sensowną częstotliwościa pracy pozostanie częstotliwość poniżej 150 kHz - poniżej granicy pomiaru zakłóceń przewodzonych. Powyżej tej granicy nic się nie zyskuje a wpada się w spore kłopoty.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2011-09-12 23:02 RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Super, dzięki.

Reply to
Adam Dybkowski

Żeby nie było nieporozumień - dla mocy rzędu kilkunastu watów i zasilacza niewymagającego takich obostrzeń jak sieciowe masz kontrolery pracujące na wyższej częstotliwości - na przykład cała seria DPA4xx PowerIntegrations pracuje na 400 lub 300kHz. Zastosowanie

- PoE i podobne.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "ToMasz" snipped-for-privacy@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j3r3ik$7bn$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Kupić cokolwiek i odkręcić gaz.... ;))

Feromon

Reply to
Feromon

Nie ma dobrych ładowarek, nawet te oryginalne to też nie toco sprzed kilku lat ... jednakże są dużo lepsze od tych tanich zamienników. Zasada po naładowaniu wypinaj z sieci dłużej pożyje. Naprawa nie ma sensu bo koszt elementów przekroczy wartość nowej.

Pozdrawiam Marek

Reply to
robo_maniak

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.