Witam,
zastanawiam sie wlasnie nad sposobem zasilania pewnego urzadzenia i chcialbym poznac wasze opinie i propozycje na ten temat. Urzadzenie bedzie zbudowane na ukladach wymagajacych napiecia zasilajacego 3,3V, pobor pradu typowo 70 mA, szczytowo 250 mA (ale rzadko), czas pracy ~5 godzin w jednym cyklu. Na wejsciu bedzie przetwornica impulsowa. Musi byc ono tanie w eksploatacji, wiec pod uwage biore tylko akumulatory. Czy lepiej wybrac standardowe ogniwa R6 NiCd, jakies "niestandardowe" akumulatory ze sklepu dla elektronikow (NiMH, litowe?), czy tez poszukac akumulatora do komorki?
Druga sprawa to w ktora strone transformowac napiecie, jesli sprawnosc ma byc duza, a rozmiary niewielkie? Czy lepiej dac akumulator o malym napieciu (1,5--3V) i zrobic step-up, czy tez step-down z np. 4,5V? No i jaki latwo dostepny uklad zastosowac do takiej przetwornicy?
Pozdrawiam Piotr Wyderski