Zasilacze z trafem - ku przestrodze.

Transformator dzwonkowy jest odporny na wszysko.

Wszystkie tego typu transformatory jakie znam, mają bezpiecznik termiczny typowo na 105 st. C w obwodzie pierwotnym. Zwarcie powinno wyłączyć cały transformator.

Jak nie było termika albo był wadliwy to oczywiście, że fajerwerki możliwe, ale z drugiej strony, miliardy tych zasilaczy pracują na całym świecie i nic złego się nie dzieje, więc nie ma co przesadzać z niebezpieczeństwem takich urządzeń.

Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup

Ale bardzo kiepski prawde mowiac.

No i ... jestes pewien, ze dostosowany do ciaglej pracy ?

J.

Piotr Gałka pisze tak:

Też nigdy się nie spotkałem żeby na jałowym a przeciążone, zwarte no cóz były gorace. Dużo sztuk widziałem ~24v od automatyki i też nic tylko pociemniały. Musiał się termperaturowo ugotować od zwarcia na wtórnym.

Ale od paru lat nie wierzę im, nie używam już małych transformatrków. Wszystkie chińskie wyrzuciłem. Teraz biorę większy wg ruskiej szkoły projektowania urządzeń ;)

Nowe, wybuchające wynalazki Samsunga i powerbanki ładuje się w wannie proszę pana ;)

Takie trafo się wyrzuca a nie używa.

Innych nie ma :-(

Tzn pewnie sa, ale przeciez nie bede trafa kupowal, zeby sobie zasilacz zrobic, jesli moge zasilacz gotowy za cwierc ceny kupic :-)

J.

W dniu 2016-09-16 o 13:08, J.F. pisze:

Były doniesienia na tej grupie, że transformator dzwonkowy przeżył kilkadziesiąt lat ciągłej pracy w stanie zwarcia. Tylko że one mają cos fi pewnie w okolicach 0.000001.

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nrgvdh$vvb$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... W dniu 2016-09-16 o 13:08, J.F. pisze:

Mozliwe ... ale to znaczy, ze to zly transformator byl :-) Choc jak widac - dla jednych celow zly, dla innych bardzo dobry :-)

Kiedys rozebralem. Nawiniety byle jak, rdzen z dwoch polowek E, bez przeplotu blach jak w EI, polowki sciagniete plastikowa folia ... taka tam owczesna chinsczyzna.

Dla dzwonkow bez znaczenia, choc ja juz bardziej pamietam dzwonki na

J.

Występują transformatory bezwarunkowo odporne na zwarcie i zwarcie takiego transformatora na krótko nie spowoduje zadziałania żadnego zabezpieczenia jak i zniszczenia transformatora (w teorii).

Twój przypadek przypomina mi to co spotkałem wielokrotnie - klient zamawia trafo z IP 00 lub 23 a potem pakuje go do niewiele większego pomieszczenia/rozdzielnicy bez wentylacji. A potem płacz że się spaliło ...

W dniu 2016-09-16 o 12:02, Piotr Gałka pisze:

Stare żywice dwuskładnikowe do impregnacji przy przedozowaniu utwardzacza były agresywne dla emalii.

Telefon i kupię innego sprzętu.

Powitanko,

Glosniczki do kompa jakies tanie wyprodukowane w kraju defaultowym od czasu do czasu zalatywaly czyms przypalonym w roznych porach dnia i nocy. W koncu zidentyfikowalem zrodlo, rozebralem, a tam wsciekle goracy transformatorek, sadzac po przekroju rdzenia, jakies 1 W. Z ciekawosci podlaczylem w idlu i obserwuje. A ten czasem goracy, czasem tylko cieply w odstepach nieregularnych. Nie chcialo mi sie badac, napiecia i czy to jego niewielkie zmiany powodowaly tak wielkie zmiany temp. Trafo i glosniczki wyladowaly w (elektro)smieciach, kosztowaly kilkanascie zl. Przeplacilem;-) Inny trafo na szczescie byl w metalowej obudowie (zasilacz buforowy), a dostal wysokiej goraczki, gdy akumulator zelowy wysechl byl zupelnie, dostal zwarcia, a trafo walczylo dzielnie.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

W dniu 2016-09-16 o 21:28, PeJot pisze:

Niedawno pod *dłuższą nieobecność* mojej mamy zasilacz do modemu telefonicznego wziął i zdechł był, przy okazji wywalając zabezpieczenie na tablicy. Na tym zabezpieczeniu była także lodówka. 2 tygodnie bez prądu.