Zasilacze rozruchowe a elektronika pojazdu...

Jak to jest z tymi zasilaczami rozruchowymi. Mam w motocyklu dodatkowy moduł elektroniczny (sterowanie grzaniem kanapy). Zasilany jest przez regulator liniowy o Vin max 16V. W pierwszej wersji układ był zabezpieczony transilem mocy 18V (nie miałem nic innego pod ręka). Instalacja jest 12V więcej raczej w normalnych warunkach nap. powyzej 16V nie powinno się pojawić. Zdażyło się kiedyś tak, że gdy moto byl w serwisie to padł im akumulator i nie mogli moto odpalić więc podłączyli zasilacz rozruchowy. Po odbiorze z serwisu okazało się, że układ grzania nie dziala, sprawdzam - okazuje się że transil wypalił ścieżkę zasilającą, sam był już zwarty, regulator napięcia padł. Skoro wypalił ścieżkę musiało się tam pojawić grubo ponad 18V (wg. datasheet nie jest jeszcze w pełni otwarty przy 18V), uznałem wtedy, że podłączyli przez nieuwagę zasilacz 24V. Układ zmodyfikowałem dodając zenerkę 16V i bezpiecznik (rozważałem też rezystor, ale w końcu został tylko bezpiecznik), spalony reg. wymieniłem. Po jakimś czasie moto trafiło do innego warsztatu. I znowu próbowali tym razem podładować aku ale przez pomyłkę ustawili zasialcz na rozruch a nie ładowanie. Oczywiście bezpiecznik padł. Jak to jest możliwe, że zasilacz rozruchowy daje napięcie wyższe niż 12V instalacja pojazdu??? Przecież taki zasilacz rozruchowy powinien być tylko sprawny prądowo by "zakręcić" rozrusznikiem ale napięcie na jego zaciskach nie powinno być wyższe od dopuszczalnych 14-15V. A wygląda na to, że daje grubo ponad 15V skoro 16V zenerka spaliła bezpiecznik.... Jak to mozliwe, że "fabrycznej" elektronice pojazdu taki zasilacz nie robi krzywdy, czyżby mimo roboczych 12V była projektowana na 24 lub więcej?

Reply to
Marek
Loading thread data ...

W dniu 2016-08-14 o 22:11, Marek pisze:

Najwyraźniej tak jest. Mnie się kiedyś w samochodzie zepsuł akumulator w ten sposób, że puściło połączenie wewnętrzne pomiędzy celkami. Czyli tak jakby akumulatora nie było wcale. W takim przypadku napięcie w instalacji potrafi urosnąć znacznie, bo obciążenie w postaci akumulatora jest istotne do poprawnej pracy stabilizatora napięcia alternatora. Tymczasem elektronika, elektroniczny wtrysk, nawet radio - wszystko działało jak gdyby nigdy nic, dopiero jak zgasiłem silnik, to się okazało, że już nie odpalę, bo jest totalny blackout.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

No dobra ale to tylko odpowiedź na drugą część pytania. Pierwsze jest takie czemu niefrasobliwie robi się prostowniki rozruchowe, które zamiast dawać max 15V ale duży prąd jadą z napięciem grubo poza tą wartość?

Reply to
Marek

W dniu 2016-08-15 o 10:09, Marek pisze:

Jeśli tak rzeczywiście jest, to pewnie zasilacze te dostarczają większą moc na cienkich kablach: P=U*I

Reply to
Adam

Ok, zatem producenci zadilacza muszą zakładać, że elektronika pojazdu i tak wytrzyma. Czyli na jakie napięcie jest projektowana elektronika pojazdu, jest jakaś norma jaki voltarz musi wytrzymać? Szukałem trochę informacji w temacie zasilaczy rozruchowych i nic konkretnego nie znalazłem oprócz:

- samochodowe zasilacze (prostowniki) rozruchowe nie sa stabilizowane, znalazłem opis jak ktoś mierzył na zaciskach takiego zasilacza jałowo i było napięcie 52V (!!), stwierdził że to jest prawidłowo, bo po podłączeniu do akumulatora w pojeździe napięcie spadło do 17V

- z powodu braku stabilizacji i dużych prądów rozruchowych oraz indukcyjności w układzie (rozrusznik) podczas rozruchu moze się indukowac w układzie wysokie napięcie...

Oczywiście można temat zamknąć zabezpieczając układ mocną zenerką i rezystorem - niech na nim wydzieli się nadwyżka mocy w takich sytuacjach. Ale w moim przypadku to tylko połowa sukcesu, układ ma mosfety mocy zasilające grzałki, tam już takie zabezpieczenie nie da się zastosować, stąd mosfety trzeba dobrać aby chwilową nadwyżka napięcia je nie ubiła...

Reply to
Marek

Nawet jesli nie ma, to 15V moze sie zdarzyc, a jak padnie regylator to

20V bedzie.

Zrobic taka elekreonike, aby 16V wytrzymala, a przy 20 padla jest trudno, wiec bylbym dosc spokojny o te 20V. Choc jak widac - niektorzy sie zabezpieczaja, skutecznie :-)

Niektorzy pisza o mozliwych szpilkach napiecia w samochodzie i ze musi wytrzymac cos 100V, ale czy to ujete w jakas norme, to nie wiem.

Co prawda to prawda, skoro akumulator rozladowany, to ograniczy pieknie.

z tym, ze te napiecie sie wygeneruje w rozruszniku a nie na zewnatrz...

1kW ?

Albo otworzyc, a przy okazji stabilizator z tego wyjdzie :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Mon, 15 Aug 2016 10:09:24 +0200, Marek napisał(a):

Bo to trudno zrobic ? Stabilizator na 200A nielatwa sprawa, a jak widac - zadnego samochodu te zasilacze nie ubily :-)

J.

Reply to
J.F.

100 ohm@24V to nie jest 1kW.
Reply to
Marek

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Producenci takich zasilaczy pewnie zakładają, że nikt tego nie podłącza do naładowanego akumulatora więc nie ma powodu robić stabilizację bo na pewno nie przeładują akumulatora.

Potrzebowałem kiedyś zasilić coś na chwilę z żelowego akumulatora 12V. Miałem taki, nie używany z 8 lat. Chciałem podładować. Podłączyłem pod zasilacz laboratoryjny ustawiony na 14V/300mA i się zdziwiłem, że akumulator pobiera tylko 2mA i panuje na nim 14V. Przestawiłem zasilacz na 20V - pobrał

3mA i było na nim 20V. Pobierany prąd stopniowo wzrastał. Po chyba kilkunastu minutach zaczął pobierać te 300mA i było wtedy na nim coś rzędu 12V.

Nie wiem czy płynące stąd wnioski da się zastosować do akumulatora kwasowego, ale jeśli tak to po podłączeniu zasilacza o wyższym napięciu i dużej wydajności prądowej do dokładnie rozładowanego akumulatora napięcie może być wyraźnie wyższe do 15V.

Myślę, że OmniFETy powinny wytrzymać. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Dnia Tue, 16 Aug 2016 11:58:59 +0200, Piotr Gałka napisał(a):

IMHO mozna, ale takie zachowanie to chyba wymaga miesiecy czy lat wyladowania. Skoro klient samochodem przyjechal, to raczej tak nie bedzie.

Ale pojechac do kogos i uruchomic dlugo stojace auto ... oj, moze byc kiepsko.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Tue, 16 Aug 2016 15:21:24 +0200, Piotr Gałka napisał(a):

Sierre sobie chwalilem - ona miala 20 lat, a ja nie mialem znajomego mechanika :-)

Mondeo tez w sumie dosc dobre, ale przekorodowalo zanim sie zepsulo :-)

Swiatla wsteczne ?

kup sobie woltomierz do zapalniczki, albo zamontuj jakis. Powinno byc widac po napieciu, ze cos zre.

Albo full wypas - mikroprocesorowy analizator z brzeczykiem ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2016-08-16 o 16:54, Piotr Gałka pisze:

To by je szybko spalił. W zasadzie po jednym takim wyładowaniu akumulatora zeskrobywałbyś stopioną świecę z tłoka.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu .08.2016 o 18:47 Piotr Gałka snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl pisze:

Ja mam taką funkcję w cytrynie (opisaną w instrukcji). Wycieraczki na auto, pada (czujnik deszczu wykryje że pada) to przy włączeniu wstecznego przecierana jest tylna szyba.

TG

Reply to
Tomasz Gorbaczuk

Dnia Tue, 16 Aug 2016 19:39:24 +0200, HF5BS napisał(a):

Upchane te wspolczesne samochody, trudno sie dostac do kabli.

Termokamera ? Mozna jescze pomacac, co cieple. Bezpieczniki w skrzynce ? tez jeden troche cieplejszy bedzie.

J..

Reply to
J.F.

Dnia Mon, 15 Aug 2016 13:59:14 +0200, Marek napisał(a):

Rozrusznik ma 2kW. A moze i wiecej. To i zasilacz mniej wiecej tyle pownien miec.

Jak chcesz zbic napiecie, to bym sie spodziewal podobnych mocy. Wydzielanych w zenerce.

Ale mozna sprobowac czy te 100 ohm cos da. Albo zarowke podlaczyc.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.