Macie może jakiś sprytny schemat zasilacza na 12V z buforowym ładowaniem akumulatora żelowego (taki ups na 12V) bez przetwornicy ale tak aby nie przeładowac akumulatora (prawidłowo go doładowywać) i zapewnic ciagłaość zasilania. Pobór niewielki 3..4 Waty (switch ethernetowy). Mały UPS to w tym przypadku troche nadmiar, lepszym i stabilniejszym rozwiązaniem mógłby byc taki własnie zasilacz z żelowym aku.
A dla aku nic nie szkodzi ciagłe podłaczenie ?. Nie wykończy się migiem w ten sposób aku. A rozładowanie Aku i duzy prąd po włączeniu zasilania. Myslę że nie jest to az tak proste ?.
mam gotowca w alarmie. PRacuje już nascie lat, a mimo to akumulatora starcza by wył 3 minuty syreną i swecił 21W żarówką. Jak to jest zrobione? zasilacz, równolegle do akumulatora i na elektronike.
ja to 'zalatwiam' zwykle w ten sposob ze znajduje jakis zasilacz na ~15V, najlepiej impulsowy . czasem switch wytrzyma wiecej nawet, wtedy oczywiscie lepiej wziac wiecej. zasilacz powinien miec prostownik i kondensator dosc duzy zeby switch nie powodowal spadkow napiecia ponizej ~14V.
pozniej dwie diody z malym spadkiem napiecia (np, z zasilacza od peceta) , przez jedna zasilanie z zasilacza do switcha, przez druga zasilanie z akumulatora do switcha. zasada dzialania prosta, prad z akumulatora bedzie plynac tylko jesli napiecie zasilacza spadnie ponizej ~13V .
do tego jakis obwod do buforowego ladowania akumulatora, jesli nie zalezy nam na szybkim ladowaniu akumulatora to moze byc zwykly opornik 1k ohm rownolegle do diody akumulator>switch. jesli zalezy to lm317 z zarowka ograniczajaca prad ladowania (i sygnalizujaca ladowanie duzym pradem) , ew. jakis impulsowy zamiennik .
aha, i z moich doswiadczen wynika ze lepiej ladowac akumulator do 13.37 V zamiast do 13,8. mniej koroduje/wysycha, zwlaszcza jak to 'budzetowa' zelowka a temp. otoczenia to ponad 20C .
duza wada takich obwodow to niestety fakt ze switch bedzie chodzil i przy
6V, tak ze w razie dluzszego zaniku napiecia wykonczy akumulator . mozna oczywiscie uzyc przekaznika+diodek zenera odlaczajacych przekaznik ponizej zadanego napiecia (z doswiadczenia - zalecam 11.5V , nie 10.5V) , ale chyba taniej i prosciej bedzie po prostu dac solidniejszy akumulator (na
20Ah akku switch chodzi ~dwa dni ;)
Czujność rewolucyjna popłaca - powinno być od góry, oczywiście. Ciekawe, czy płytka poprawnie zaprojektowana - nie chce mi się sprawdzać o tej porze <zieeew>.
Dzięki zalezało mi na uwagach od strony praktycznej, (jak widzę stosujesz takowe u siebie) własnie w temacie zasilania przełączników. Dzięki za info :-). AK
Mam jeszcze jedno pytanie jak chodzą switche na podwyższonym napięciu, wiekszość z nich ma przecież 7.5V typowe wejście a na pokładzie impulsowy stabilizator. Więc dostana prawie 2 x więcej. W zasadzie powinny wyrobić a jak to jest w praktyce ?.
ja mam wiekszosc na 12V znamionowe. w srodku sa kondensatory na 16V max a czasem na 25V (zaleznie od modelu), i stabilizator impulsowy ktory zwykle da sie wygooglac (tez zwykle wytrzymuja ~30V max)
mialem tez jeden 5-port switch ze znamionowym 7.5V, ale jego oryginalny zasilacz podawal mu 16V ;p zasilacz byl 'miekki' i pod obciazeniem napiecie potrafilo spasc do 10V , niemniej jednak pomimo kondensatorkow 16V wszystko chodzilo ok.
na 13.37V switch ten spisywal sie rowniez ok, pracowal ponad 2 lata i zostal zmieniony na 8 port.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.