zasilacz do pc

Ależ skąd. Np mercedes jest tylko przypadkowo droższy niż polonez. Prawda ?

No akurat na tej grupie to powinieneś wiedzieć, że nie soldermaska ma wpływ na niezawodność zasilacza...

Jak wybieram sobie zasilacz, to czytam sobie testy (nieraz są bardzo dokładne, w opisem użytych komponentów), opinie użytkowników (każdemu producentowi zdarza się zrobić nieudaną serię).

To dość oczywiste, że produkt najtanszy MUSI być kompromisowo zaprojektowany. Dziwne, że tutaj trzeba to tłumaczyć.

Oczywiście, to nie znaczy, że ZAWSZE drogo = dobrze, a taniej = gorzej.

W dniu 2012-04-05 16:59, sundayman pisze:

A merytorycznie potrafisz?

Drogi kolego, skoro nie widzisz związku ceny z jakością, to ja nie mam zamiaru prowadzić tutaj twojej edukacji. Zbyt daleka droga przed tobą, żeby mi się chciało. Rzadko mi się to zdarza, ale twoje pytanie jest z tego rzadkiego gatunku, że ręce opadają.

Dla mnie, to możesz sobie kupować najtanszy chinski badziew. Wolna wola. Mnie to nie boli wcale. Najmniejszej ochoty nie mam żeby cię przekonywać.

Może komuś innemu się będzie chciało.

Oczywiscie, że ma. Soldermaska minimalizuje upływności przez kurz i wilgoć.

No dobrze - oczywiście że ma. Ale przecież nie jest to podstawowa sprawa. Można sobie wyobrazić porządnie zaprojektowany zasilacz, który na g...ej płytce ręcznie wykonanej będzie niezawodny, i taki na super pozłacanej PCB , który się wywali przy pierwszym skoku zasilania do

Kluczowy jest jednak projekt i porządne komponenty, prawda ? Potem takie rzeczy jak np. rozmieszczenie komponentów (chociażby dla odpowiedniej konwekcji), itp. A potem soldermaski i takie tam.

Zgodzisz się ?

Nie. Nie doceniasz roli soldermaski. To błąd.

Aha. A jaka jest jeszcze rola soldermaski poza zwiększeniem max. napięcia między ścieżkami (mało istotne w tym przypadku przeważnie, bo odległości i tak zapewniają bezpieczenstwo), nieco większą ochronę przed kurzem (bo i z soldermaską kurz się zbierze i w razie czego zrobi zwarcionko), i estetyką ?

Doceniam rolę soldermaski, ale - na litość Boską - ona jest jednakowoż na koncu listy a nie na początku.

A czy ja gdzieś napisałem, że jak drogo to na pewno dobrze ? Ja tylko mówię, że statystycznie lepiej = drożej.

Oczywiście można zrobić taniej i dobrze, albo drogo i do dupy. Ale przy produkcji masowej jednak jest tak, że tanio zazwyczaj oznacza tanie (stare, o gorszych parametrach) podzespoły, obcinanie kosztów na czym się da, itp.

Cudów (ekonomicznych) nie ma.

Zapytam inaczej: ile w swoim życiu zaprojektowałeś i _wykonałeś_ zasilaczy? Ile ich naprawiłeś?

Doceniam twoje doświadczenie, ale czy robiłeś urządzenia, które nie mogły mieć, ze względu na przepisy, soldermaski?

Waldek

Mało. Akurat od zasilaczy jesteś Ty jak pamiętam. Ale to akurat nie ma nic do rzeczy, i na pewno możesz mi wymieć tą tajną rolę soldermaski (poza tymi wymienionymi przeze mnie).

No i tym mowa przecież...

No oczywiście. W koncu przecież wszystko zależy od projektanta.

Jak żółkną ? W jakim sensie ? Z ciekawości pytam, bo wydawało mnie się, że akurat wyświetlacze w jajfonie był ok (nie posiadam niestety, chociaż jestem makmanem).

sundayman napisał:

Trudno orzec czy to prawda, bo polonezów już nie produkują, nie ma więc nowych i trudno porównać. Ale przeglądałem badania statystyczne robionych kilka lat temu na rynku niemieckim. Porównano liczbę awarii u wszystkich sprzedawanych marek i modeli w ciągu pierwszego roku użytkowania. Najmniej awaryjna okazała się Dacia Logan. To nie jest drogi samochód. W każdym razie bywają droższe, na przykład mercedesy. I to nie jest przypadkowe.

Mówimy o zasilaczach sieciowych. Do komputerów. PCtów - nie do sprzętu na orbitę. W kosmosie nie ma kurzu i wilgoci.