Odeślij w celach edukacyjnych sprzedawcy, z tytułu wady produktu. Wtedy on płaci za obie przesyłki i musi dołożyć nowy zasilacz. Zasilacz cenny nie jest, ale koszty przesyłki mogą bardziej zaboleć.
Ale to gupa dla elektroników, powinineś zapytac ewentualnie jeśli już o konstrukcję, gdzie kupić części nietypowe etc... A nie od jakiego chińczyka... :)
Śmiejesz się ? Około roku 1990 parałem się żem instalowaniem domofonów. Razem z moim ojcem zakładaliśmy w w jednym 10 piętrowym wieżowcu instalację.
Na etapie przykręcania unifonów (słuchawek znaczy) w mieszkaniach, w jednym z mieszkań taka rozmowa :
klient : a to panie dobra ta słuchawka ? ja : no, raczej dobra. Nie z tych najtańszych. klient : no, to jakby nie działała to się da naprawić ? ja : ale dlaczego ma nie działać ? Już ich pozakładałem dziesiątki i są dobre. klient : a, bo u mnie to zawsze wszystko nie działa.
No i co ? Okazało się, że na 80 mieszkań (2 klatki 10 pięter x 4 mieszkania) gdzie był ten jeden uszkodzony unifon ? U tego faceta !
Są tacy magicznie działający ludzie... Mam też innego znajomego - ten z kolei jak gdzieś przyjdzie - komputery się wieszają, generalnie elektronika ma tendencję do się psucia , zawieszania itp.
Nie - nie musi dotykać :) Wystarczy, że przyjdzie i jest.
Od razu dodam - nie chodziło i odkręcony kabelek czy coś tego typu. Uszkodzony był jakiś element na PCB w unifonie - drobiazg jakiś, ale bez wymiany nie działało.
Obejrzałem to dokładnie, czy ktoś nie grzebał w tym czy coś - bo aż mi gały wyszły na wierzch, jak się to okazało :) Ale nie - ot, normalnie paranormalna sytuacja :)
Też widziałem takie cuda... Ale od facet aż czuło się podświadomie że coś z nim jest... Poszedł na zwolnienie i przez parę dni komputer bez problemu działał obsługiwany przez kogoś innego. Wrócił i z powrotem co jakiś czas (nieregularnie, ale parę razy na dzień) zwiecha. Facet siadał do innego kompa i wszystko OK. Wracał do tego i z powrotem problemy. Inni na jego kompie też pracowali bez problemów.
Gdyby się znali na biznesie, to by "w nim" robili. Ale to drobiazg, gorzej, że mają święte przekonanie, że o nim "wiedzą naj-lepiej"! Czego przejawem jest że:
Gdy już zasiądą w różnych "ciałach", to masowo wytwarzają najróżniejsze przepisy "jak ma działać biznes"! I tak to wciąż idzie ku gorszemu...
no są widać jakieś energie dziś nie zrozumiane. Z drugiej strony - od zawsze miałem "dobrą rękę" do wszelkich urządzeń.
Jak przez jakiś czas pracowałem w firmie gdzie m.in. robiłem czasem serwis ( głównie audio ), to niejednokrotnie miałem kłopotliwe przypadki, że do mnie ktoś przynosi sprzęt.
Siadam potem, sprawdzam - działa bezproblemowo. Więc oddaję z opinią, że działa. Ten mi znowu przynosi - że nie działa jednak. I tak ze 2 czy 3 razy. No i nie wiadomo co z tym począć - jak naprawić sprawne ?
Na szczęście jakoś w końcu jednak się "przy mnie" popsuło też :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.