Zasady symulacji układu

Symulacja na poziomie bramek jest oczywista, dla cewek i kondensatorów wprowadza sinusy, różniczkowanie i całkowanie,więc ograniczmy się do sieci tranzystorów.

Na

formatting link
wybieram Circuits->Logic Families i CMOS. Inverter działa i pokazuje co się dzieje. Dla NAND jak to jest? jeśli mamy połączone przewody, to niezależnie czy na bazie tranzystora jest napięcie czy nie, to po drugiej stronie (kolektor,emiter) tranzystora jest również napięcie, jeśli tylko któryś z tranzystorów na to pozwala? Dla NOR mamy jeszcze coś - gdy mamy po lewo HH to po prawej stronie jest napięcie na zielono, ale tak połowicznie; jeśli H zmienimy na L to wtedy mamy większe.

Ile układów da się zrobić z n tranzystorów np, n=4 czy 5?

Reply to
Ignacy
Loading thread data ...

W dniu 03.01.2016 o 08:46, Ignacy pisze:

Znalazłem

formatting link
ale nie rozumiem dobrze równań, dla pierwszego V1 czy V2 to napięcia, w których punktach? Liczymy z prawa Kirchoffa dla napięć czy prądów? W drugim tak samo nie rozumiem.

Reply to
Ignacy

W dniu 2016-01-03 o 19:56, Ignacy pisze:

Patrz na schemat i tam masz to dokładnie napisane. n0 to węzeł odniesienia (masa) - 0V.

Tylko wiesz, łatwo to się liczy układy liniowe. Jak wchodzą nieliniowości, to zaczyna być "ciekawie". Żeby cokolwiek tłumaczyć to trzeba wiedzieć co wiesz. Ogólnie lecisz według algorytmu i wychodzi. Robótka dla studenta elektroniki nietrudna, ale nie na pierwszym roku - trzeba trochę podstaw liznąć. Dodanie nieliniowosci znacząco komplikuje algorytm, chyba, że chcesz tylko policzyć "na piechotę" i wiesz co można uprościć i jak. Pytanie do czego Ci ta wiedza potrzebna?

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 03.01.2016 o 20:18, Dariusz Dorochowicz pisze:

Można zrobić symulator, coś w stylu

formatting link
tylko nie online. Dostawał by układ, podawał prądy i napięcia. W pierwszym mam punkty n1,n2,n3 na górze, i w tych punktach liczę napięcia V1,V2,v3. A dlaczego nie mam punktów na dole sieci, jak to wytłumaczyć komputerowi, bo nie tylko ma rozwiązywać równania ale je automatycznie tworzyć. Nieliniowe: mam exp(V1/vt), zależne od czasu? czy też opór nieliniowo od napięcia? Może cewki i kondensatory odpuścić, zależy mi na grupach tranzystorów.

Pozdrawiam

Reply to
Ignacy

W dniu 2016-01-03 o 20:33, Ignacy pisze:

Tylko wiesz, taki symulator już dawno temu powstał. Nazywa się spice (z odmianami nazwy). Rozwiązuje układy bardzo efektywnie, choć w przypadku pewnych elementów ma problemy wynikające z nienajlepszych modeli, ale jeżeli z czymś takim się spotkasz, to daje się zwykle wrzucić swój model elementu.

Wiesz coś o rachunku macierzowym? Wiesz, co to jest masa/GND?

Jak będziesz umiał zasymulować statycznie diodę, to będzie wielki krok do przodu. Jeszcze raz zapytam: do czego ta wiedza? Zapoznaj się ze spice (np LTSpice, chociaż ma paskudny interfejs, a przynajmniej ja go nie lubię).

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 03.01.2016 o 22:41, Dariusz Dorochowicz pisze:

Na

formatting link
są schematy: co oznacza kwadrat postawiony na wierzchołku ze strzałką do dołu?

Reply to
Ignacy

Ignacy wrote: to

Dopóki nie uwzględnia czasu propagacji, a ściślej jego rozkładu w funkcji temperatury, napięcia zasilania i IPU wie, czego jeszcze. Wielu mądrych ludzi osiwiało przy analizie układów asynchronicznych, często robiąc przy tym doktoraty. :-)

A co rozumiesz przez układ złożony z tranzystora? Proste konfiguracje z podręcznika to wspólny emiter, wspólna baza i wspólny kolektor, ale to nie jest pełna gama układów tranzystorowych. Na przykład w TTLach tranzystory wejściowe dla niektórych wartości wejść pracują w trybie rewersyjnym. Obszar przebicia lawinowego to też tryb pracy tranzystora. Generacja fotonów w złączu BE też zachodzi dla dziwnych polaryzacji, co pozwala uzyskać niewielkie napięcie ujemne w układzie zasilanym tylko napięciem dodatnim.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Proszę bez cudzysłowu. Układy nieliniowe są naprawdę ciekawe.

Mam wrażenie, że na pierwszym roku dowolnych studiów wszystkie problemy są proste, a rozwiązania oczywiste. Potem człowiek się dopiero zaczyna orientować, że świat jest znacznie ciekawszy, niż jego naiwne wyobrażenia i np. trywialny transformator albo zwykła spolaryzowana zaporowo dioda nagle staje się wzmacniaczem mocy, choć teoria v1.0 na nic takiego nie pozwala. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Chodzi o nieliniowe równania różniczkowe opisujące układ. "Nieliniowy" to jest np. sinus z transformatora, choć przy analizie tego typu układów same równania są zazwyczaj liniowe.

Zazwyczaj opór od napięcia, opór od prądu, pojemność od napięcia, indukcyjność od prądu.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2016-01-05 o 23:56, Ignacy pisze:

:) Źródło prądowe. W tym przypadku sterowane napięciem. Tylko musisz zdawać sobie sprawę, że to jest model małosygnałowy, zupełnie nieprzydatny w symulacji pracy impulsowej. Bez solidnej wiedzy na te tematy nie ma co się brać za robienie programu do symulacji. Dużo więcej się dowiesz jak sam spróbujesz spice. Jak będziesz trochę tematy ogarniał, wtedy możesz się zabrać za symulacje. Układy liniowe są dosć proste, rozbudowanie o analizę AC też nie jest jakieś skomplikowane. Trochę zabawy się robi jak chcesz robic analizę czasową. A nieliniowości to inny świat.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Pewnie że tak, ale... symulator DC robiłem na jakieś zaliczenie jako jeden z programów, nie jest to specjalne wyzwanie. Do AC jeszcze bym podszedł, ale do nieliniowych to ktoś by musiał używać nawet nie wiem jakich argumentów żebym się wziął.

Ja wcześniej miałem technikum, więc mój świat wyglądał trochę inaczej. Wiedziałem o wielu sprawach, które nawet nie były zasygnalizowane.

Faktycznie, to, czego wcześniej nie dotykałem (choćby programowania) wydawało się proste i piękne. Ale ja miałem bardzo dobrą nauczycielkę i inne grupy nam jej zazdrościły, programowanie nie sprawiało problemów do pojawienia się języków obiektowych, a baz danych sam nie dotykam.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 03.01.2016 o 22:41, Dariusz Dorochowicz pisze:

Nie udało się zainstalować w Linuxie wg.

formatting link
Ściągnąłem spice3f5.tar.gz z
formatting link
pod Windows i utworzyłem projekt w Visual Studio, po czym dodałem źródła. Jest problem, bo gdy chcę wywołać komendę, pisze że .cir nie załadowany, a nie daje się załadować, tylko chce rawspice.raw.

Reply to
Ignacy

W dniu 2016-01-08 o 20:31, Ignacy pisze:

Pod linuksem nie próbowałem. Pod Windows weź LTSpice (bez problemu znajdziesz, aktualna jest chyba wersja IV). Ma wszystko, co trzeba, łącznie z Probe czy jak się w tej wersji program nazywa. Myślę, że warto zobaczyć na co pozwala, potem można sie zastanawiać czy i co ewentualnie zmieniać i czy w ogóle się w to bawić? Chyba dla samej nauki. .cir to plik tekstowy ze strukturą obwodu i poleceniami co ma policzyć plus ewentualnie danymi wejściowymi (np punkt pracy jeżeli są problemy ze zbieżnością). Standardowy spice to tylko sam program obliczający układ, zwykle w pakietach dodawan są do niego programy takie jak probe (przedstawia graficznie wyniki obliczeń) oraz edytor schematów generujący plik .cir (lub odpowiednik) i jakiś "zarządca", mniej czy bardziej widoczny.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 08.01.2016 o 20:47, Dariusz Dorochowicz pisze:

Właśnie próbuję LTSpice IV. Czy to program bazujący na źródłach spice? Czy sam ma dostępne źródła?

Po załadowaniu .asc mam schemat, po załadowaniu .cir mam plik tekstowy z podświetlaniem składni. Daje się symulować, podaje wykresy, gdy najpierw wybiorę View->Visible Traces. Chyba nie ma przedstawienia schematu .cir; informacji przestrzennych nie ma w .cir choć przydało by się takie generowanie tak jak potrafi wygenerować schemat grafu program graphviz.

Pozdrawiam

Reply to
Ignacy

W dniu 08.01.2016 o 20:58, Ignacy pisze:

A jaka jest składnia pliku .cir?

Reply to
Ignacy

W dniu 2016-01-08 o 20:58, Ignacy pisze:

Zdaje się, że wszystko, co ma spice w nazwie działa na tym samym algorytmie, jeśli można tak powiedzieć. Przynajmniej w części obliczeniowej.

Nie mam pojęcia, niekoniecznie.

Z pliku .cir schematu jako takiego nie odtworzysz, tzn jakoś elementy dałoby się poukładać, ale czytelność byłaby żadna. Może są jakieś algorytmy, które by to potrafiły? Jakoś nie bardzo potrafię sobie tego wyobrazić. Na temat struktury tego pliku jest "mała" ksiażeczka. Każdy wiersz to jakaś informacja. Przy układzie każdy wiersz to element z listą węzłów (jako węzeł jest traktowane połączenie minimum 2 elementów - jak w algorytmie) oraz parametrami. Warto zapoznać się z listą parametrów kilku przykładowych elementów.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro snipped-for-privacy@wp.com napisał w wiadomości news:n6p6vp$jo4$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Niedawno zainstalowałem sobie LTSpice wcześniej trochę o nim poczytawszy. Z tego co czytałem to wynikało, że te algorytmy to nie tak do końca są całkiem takie same. OIDP było coś takiego, że jakiś problem daje się rozwiązać na dwa sposoby - jeden szybszy i bardziej zgodny z rzeczywistością ale dla układów, które w rzeczywistości są stabilne dający jakieś minimalne drgania w wyniku obliczeń, których podobno inżynierowie nie akceptowali i dlatego w Spice (tym oryginalnym) wybrano drugi dający bardziej stabilne wyniki. Jest on podobno zbyt optymistycznie stabilny - bezstratny LC w Spice da drgania gasnące. Układ niestabilny w rzeczywistości może być w Spice stabilny. Autor LTSpice chwali się, że zastosował ten pierwszy, ale z jakimiś modyfikacjami i bezstratny LC w LTSpice daje drgania niegasnące. Powtarzam co zapamiętałem, sam nie sprawdzałem. A to dotyczy tylko jednego problemu. Czyli różnic w algorytmach może być więcej. LTSpice ma wprowadzony jakiś specjalny algorytm pozwalający symulować przetwornice DCDC podobno nawet 1000 razy szybciej od klasycznego Spice. Pozwala też na opis scalaków DCDC jakimś nieudokumentowanym językiem i w tej postaci są zapisane modele scalaków Lineara. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.