Zakłócenia

Witam,

Współzbudowałem układ elektroniczny, którego zadaniem jest pomiar częstotliwości sinusoidy (np. prądu w sieci elektrycznej) i wyświetlanie zmierzonej wartości na wyświetlaczu. Na pokładzie jest wyświetlacz LCD graficzny oraz mikrokontroler ATmega. W układzie sinusoida przetwarzana jest na prostokąt o odpowiednim napięciu, a następnie wprowadzana na mikrokontroler. Układ ten ma kilka rezystorów, tranzystor, mostek prostowniczy i transformatorek.

Chciałem zbadać w warunkach domowych podatność układu na zakłócenia (na razie bez obudowy). W tym celu wziąłem stary stycznik, który po podłączeniu do zasilania nieustannie załącza się i wyłącza (iskry lecą). Z wyświetlaczem nic się nie dzieje, mikrokontroler pracuje. Problem jest taki, że częstotliwość wskazywana na wyświetlaczu nieznacznie zmienia się, tzn. mamy np. 50Hz, ale widać że w raz z "klikaniem" stycznika jakieś inne częstotliwości wchodzą (liczba na wyświetlaczu na ułamek sekundy zmienia się na jakąś inną wartość). Nie wiem za bardzo, czy zakłóceniom ulega mój układ (np. tranzystor), czy też indukuje się coś w kablu, którym doprowadzany jest sygnał, którego częstotliwość jest mierzona. Za bardzo nie mam jak pomierzyć, bo mój zakłócacz (stycznik) powoduje, że oscyloskop (Tektronix, cyfrowy) też wariuje (albo sam oscyloskop, albo zakłócenia przenoszą się przez sondy).

Czy ktoś z Was może coś poradzić, jak stwierdzić, którędy wchodzi zakłócenie?

R.

Reply to
Robbo
Loading thread data ...

W dniu 2011-02-25 12:54, Robbo pisze:

Witam, dopisz do początku programu pętlę opóźniającą i coś wyświetl na wyświetlaczu to będziesz wiedział czy procek się restartuje. Myślę jednak że łapiesz szpilki na układzie wejściowym. Odfiltruj to sprzętowo albo "uodpornij program" na przebiegi zbyt szybkie żeby były prawdziwe. No i zawsze pozostaje uśrednianie. Można też odrzucać pojedyncze odstające od reszty wyniki. Jeśli to tylko pomiar na wyświetlacz to wystarczy. Zakładam że układ jest w miarę przyzwoicie zaprojektowany i zmontowany.

Pozdrawiam Lechu

Reply to
Lechu

Jeżeli mierzysz czas trwania okresu to taka szpilka zakłucająca może w istotny sposób zafałszować wynik jednej próbki. Jeżeli jest to możliwe to zbierz dziesiąt takich pomiarów i wywal z nich te które istotnie odstają od średniej i ponownie oblicz średnią bez tych błednych próbek. Może jakiś filtr dolnoprzepustowy na wejściu pomiarowym zastosować?

Marek

Reply to
4CX250

Z formalnego punktu widzenia pomiar jest poprawny. Stycznik wprowadza harmoniczne i procesor musi się zdecydować co mierzyć. Jak mierzysz częstotliwości okołosieciowe, to daj filtr dolnoprzepustowy na wejściu. Najlepiej na wszystkich liniach IO które wykorzystujesz (na cyfrowych oczywiście na wyższe f, ja mam 1k/100pF RC). Dodatkowo gruba masa, ja mam grubą folię miedzianą przylutowaną do "podwozia" płytki.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Postanowiłem mierzyć moim urządzeniem częstotliwość sieci elektrycznej (50Hz). Podłączyłem przedłużacz do gniazdka w jednym pokoju, pociągnąłem kabel do innego pokoju, w którym to podłączyłem go do mojego urządzenia. Stycznik ustawiłem w tym pierwszym pokoju (tuż obok kabla), w którym do gniazdka podłączony był przedłużacz. Sam poszedłem do pokoju z urządzeniem. Częstotliwość mierzona, wskazywana na wyświetlaczu zakłócała się. Myślę, że słusznym wnioskiem będzie stwierdzenie, że nie zakłóca się mój układ jako taki, ale idą szpilki w sygnale mierzonym. Pomógł kondensator na wejściu układu pomiaru częstotliwości. Teraz stycznik nie robi już wrażenia na moim układzie. Nie wchodzi w grę uśrednianie, gdyż urządzenie ma reagować szybko na zmianę częstotliwości -- nie jest to zwykły miernik, ale sterownik.

Wytoczyłem działo innego kalibru -- domowej roboty jonizator. Na wejście układu pomiaru częstotliwości podłączyłem się po prostu do gniazdka elektrycznego w domu (50Hz). Jonizatorem dotykałem metalowej obudowy mojego urządzenia. Wygląda na to, że wyświetlana częstotliwość była stabilna. Teraz zamiast mierzyć częstotliwość sieci elektrycznej, podłączyłem się pod generator Zopan KZ 1405 (częstotliwość 50Hz, amplitida maksymalna, czyli

24V). Generator stał w tym samym pokoju, co urządzenie mierzące częstotliwość. Ponownie włączyłem jonizator i dotknąłem obudowy mojego urządzenia. Teraz częstotliwość zaczęła skakać o jakieś 2Hz. OK, pomyślałem, pewnie zakłóca się generator. Niemniej dziwne było to, że teraz jonizator zaczął wpływać na wyświetlacz (używam wyświetlacz graficzny 192x64 piksele, białe piksele na niebieskim tle; KS0108). Podświetlenie wyświetlacza zaczęło nieco migotać. W pewnym momencie musiało dojść do zakłócenia transmisji między mikrokontrolerem a wyświetlaczem, gdyż pozostał na wyświetlaczu mały artefakt (kilka pikseli, które są normalnie usuwane podczas odświeżania grafiki pozostało na ekranie). I tu mam zagwozdkę, dlaczego tak się dzieje. Przy pomiarze częstotliwości z sieci jest OK, a z generatorem zakłóca się nawet wyświetlacz. Obudowa jest dwuczęściowa, polakierowana; część dolna była skręcona z górną jedną śrubą (mam nadzieję, że lakier był zdarty wystarczająco i był kontakt). Uziemiałem też obudowę, ale jakiejś wyraźnej różnicy nie było.

Robbo

Reply to
Robbo

Dodam, że jonizatorem dotykałem do śrubki w obudowie. Wyświetlacz jest przytwierdzony do płytki na wspornikach, a między nim a obudową jest plastikowa przekładka.

Reply to
Robbo

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.