wzmacniacz z LM3886 - odcinanie zasilania

Jest problem z samodzielnie zbudowanym wzmacniaczem zintegrowanym, opartym na LM3886. W momencie wyłączania zasilania, losowo generowane są z głośników różne efekty akustyczne. Czasem wzmacniacz wyłącza się bardzo elegancko, czasem jest słyszalne tylko ciche 'cyk'. Zdarza się jednak, że owo 'cyk' jest głośniejsze albo wręcz zamienia się w 'puf!' (jakby głośniki dostawały napięcie stałe) a zaraz potem słychać przez chwilę (nim rozładują się główne kondensatory na zasilaniu) głośny szum, jakby wzmacniacz w tym momencie miał niepodłączone do niczego wejście. Sterowanie zasilaniem odbywa się w następujący sposób: przycisk steruje AVRem, który w momencie jego naciśnięcia realizuje następującą sekwencję:

- ustawienie potencjometru cyfrowego PGA2310 w tryb MUTE

- wysterowanie przekaźnika zwierającego wejście końcówki mocy do masy poprzez rezystory 100ohm

- wyłączenie przekaźnika wybierającego aktywne wejście w przedwzmacniaczu

- wyłączenie przekaźnika sterującego zasilaniem końcówki mocy

Sprzętowo wygląda to tak, że ten ostatni przekaźnik jest wpięty pomiędzy transformatorem a mostkiem prostowniczym (zasilanie końcówki mocy jest symetryczne). Przedwzmacniacz i sterownik zasilane są z osobnych uzwojeń i pozostają cały czas pod napięciem. Skąd się mogą brać stuki przy wyłączaniu? Podejrzewałem wypalony przekaźnik sterujący zasilaniem ale jego wymiana na nowiutkiego Omrona (coś typu RM94) nic nie dała - dalej czasami stuka. Końcówka mocy to projekt z EdW czyli praktycznie schemat aplikacyjny.

Reply to
badworm
Loading thread data ...

W dniu 2015-07-18 o 21:23, badworm pisze:

dodaj jeszcze jeden odcinający głośniki od wzm. Przekaźnik ma włączać głośniki jak się ustalą napięcia, np 1 sek i wtedy będzie dobrze.

Reply to
janusz_k

On 2015-07-18 22:25, janusz_k wrote: [...]

Mój 15 letni amplituner Onkyo włącza gdzieś po 3-4 sekundach.

Reply to
JDX

Tyle zbędnych kombinacji zamiast po prostu odłączać głośniki...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Sat, 18 Jul 2015 22:25:23 +0200, janusz_k napisał(a):

Tak też chyba będę musiał zrobić ale nie przestaje mnie dręczyć dlaczego wzmacniacz tak różnie się zachowuje. Czyżby obwody wyciszania końcówki mocy były w tej chwili zrobione "na styk" i w zależności od warunków w danym momencie raz jest ok a raz mam 'puff' z głośników?

Reply to
badworm

Może to trochę chamska odpowiedż, ale trzeba było se końcówkę w mostku z LM'ów zrobić. I nie było by problemu, w każdym razie u mnie nie ma.

Reply to
Bo t manager

W dniu 2015-07-20 o 21:32, badworm pisze:

Zwróć uwagę w jakich sytuacjach to "puff" się pojawia. Widzę, że wejście mute jest używane, ale tam jest tylko obwód RC. Według mnie jeżeli zrobisz szybki off-on, to kondensator nie zdąży się rozładować. Jeżeli to nie to, to jeszcze pozostaje kwestia szybkości i czasu narastania napięcia zasilania. Mute powinno "przytrzymać" na tyle długo, żeby wzmacniacz się włączył po ustabilizowaniu napięcia zasilania. Tyle, że to nie jest klasyczne włączenie/wyłączenie, a zmiana wzmocnienia (szczegóły w pdf). Ja bym chyba zrezygnował z obwodu RC (ewentualnie z jakąś minimalną stałą czasową) a dał transoptor do wyciszania.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Dnia Tue, 21 Jul 2015 08:20:45 +0200, Dariusz Dorochowicz napisał(a):

Loteria, normalnie i tylko przy wyłączaniu, żadnych zabaw przyciskiem On/Off. Włączanie zawsze elegancko, może z minimalnym cyknięciem (ale nie wiem czy to nie nawet efekt tego, że najpierw wstaje końcówka mocy a potem jest wybierane wejście w przedwzmacniaczu).

Dzięki za podpowiedzi. Trzeba będzie nad tym posiedzieć, może na początek spróbuję zmienić wartość elementów obwodzie Mute końcówki mocy. Cały wzmacniacz i tak czeka mocna przeróbka bo obecna jego postać to jedynie wersja testowa. Nie wiem czy przy tej okazji końcówka mocy na LM3886 nie wyleci a zamiast niej nie wpakuję czegoś w klasie D. Tylko, że wiedząc jakie było tempo prac nad obecną wersją to nowa powstanie pewnie w następnej sześciolatce ;)

Reply to
badworm

W dniu 2015-07-21 o 12:39, badworm pisze:

No to jak masz problem tylko z wyłączaniem, to MSZ po prostu musisz albo dodać transoptor (bo to chyba najprościej) do mute, albo układ odłączania głośników. Jak dodasz sterowanie mute, to będziesz mógł przełączyć wejście przez włączeniem wzmacniacza. A jak dasz odłączanie głośników to też ;)

Jak włączanie działa OK, to nie masz co kombinować z wartościami.

Też mam dokładnie ten sam problem. Ale może trochę nabierze tempa, bo muszę trochę odpocząć. Też myślę o LM3886 i PGA2310, tylko właściwą regulację głośności chcę robić na Alpsie z motorkiem. Ostatnio znalazłem wreszcie odpowiedni układzik (SIP2100, a naprawdę SI9986, tylko zanim się wezmę za robotę to tego drugiego może już nie być, ale pasują pin w pin, tylko zasilanie jest max 5, a nie 12V). No i trochę jakichś pomysłów na inne bajery ;)

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Dnia Tue, 21 Jul 2015 14:16:04 +0200, Dariusz Dorochowicz napisał(a):

Ok, czyli będzie co robić zarówno po stronie sprzętowej jak i programowej.

Moją konstrukcję miałem zamiar upublicznić na Elektrodzie pod nazwą "Najdłużej budowany wzmacniacz DIY w historii". Wyświetlacz VFD zakupiłem w 2002 roku, potem sukcesywnie dochodziły kolejne komponenty, powstawały kolejne moduły i całość została ukończona w ubiegłym roku. A pierwsze plany tak naprawdę pojawiły się gdzieś w okolicy 2000 roku :) W moim przypadku wybór padł na PGA2310 z prostego powodu - nie miałem innego wyjścia. LM1972 zachowywał się co najmniej dziwnie, AD5203 w ogóle nie mogłem opanować od strony programowej. Nie wiem czy nowa wersja wzmacniacza w ogóle powstanie bo na rynku jest coraz więcej kombajnów zawierających wzmacniacz zintegrowany, odtwarzacz sieciowy i czytnik CD. Biorąc pod uwagę jaki musiałby być wkład pracy by stworzyć choćby te dwa pierwsze urządzenia to nie wiem czy nie taniej wyjdzie kupić gotowca typu Marantz Melody Media M-CR610. Ale kto wie...

Reply to
badworm

W dniu 2015-07-21 o 14:16, Dariusz Dorochowicz pisze: [...]

[...]

Mute blokuje parę różnicową we wzmacniaczu. Bum-bum może robić się wskutek nierównomiernego rozładowywania kondensatorów głównych i powstaje w końcówce. Wniosek: majstrowanie z mute być może nieco poprawi, ale nie usunie problemu do końca. Dlaczego tak bronisz się przed oczywistym rozwiązaniem: odłączaniem głośników?

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Nie narzekaj, ja projektuję płytkę do transformatora nawiniętego w

2011... ;-P

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2015-07-22 o 14:09, Paweł Pawłowicz pisze:

Ja się przed czymś bronię? Ale skąd Ci to przyszło do głowy? Tyle, że użycie mute może rozwiązać problem znacznie mniejszym nakładem pracy i środków. Do zrobienia w parę minut, o ile tylko jest transoptor i opornik, bo sterowanie już jest, a nic więcej nie trzeba. Układ poniżej 12V sam się wycisza, a wcześniej powinien go wyciszyć właśnie mute. Inna sprawa, że układ odłączania głośników może odłączać głośniki również w innych sytuacjach, stąd też jest wart użycia, ale nie ma powodu dla którego nie miałby odłączać głośników bez napięcia na wyjściu wzmacniacza.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.