Witam, wyłaczyłem wzmacniacz na dwa dni, właczyłem i zaczął buczeć (nie przez głośniki), a diody jakby migają albo raczej półświecą. Odpiąłem urządzenia i głośniki, zdjąłem obudowe i mam wrażenie, że buczy transformator (ale wyglada normalnie, nie dymi sie nic). Wzmacniacz to NAD C370. Nie było burzy więc to nie piorun :). Może macie jakiś pomysł na te usterkę i/albo możecie polecić dobry zakład naprawczy?
pzdr hal