Za podpowiedzią Waldemara spróbowałem wykruszyć do góry nogami. Okazało się że nie tylko pęknięty rdzeń ale i też zmasakrowany był gwint i rdzeń przy pierwszym podejściu z malutkim imakiem zrobionym ze śrubowkręta błyskawicznie cofnął się dość łatwo w głąb karkasu i wepchniety został malutki kawałeczek rdzenia do środka. Niestety zmuszony byłem więc i tak otworzyć puszkę. W sumie na dobre mi to wyszło, gdyż oprócz tego okazało się że ktoś już puchę otwierał i źle ją skręcił, co powodowało że dwa obwody znalazły się zbyt blisko przegród co powodowało że układ był wrazliwy na dotyk, i zmiany położenia urządzenia lub poruszanie przełącznikiem powodowału że odpływał trochę w bok a ja myślałem że ten typ tak ma. Poznałem anatomię, zrozumiałem co i jak i dlaczego i przesunąłem zawartość (obwody) względem puszki na tyle ile mi śruby pozwoliły. Włączyłem urządzenie i... okazało się że wszystko leży, na ekranie tylko linia ciągła. Przeraziłem się bo nagle wizja żmudnego procesu uruchamiania, strojenia i ostatecznie kalibracji układu. Wszystko totalnie się rozjechało a tu na dodatek żadnego punktu zaczepienia bo na ekranie tylko prosta linia. Po około 6ciu godzinach walki po kolei z kazdym obwodem doszedlem do ładu i zobaczyłem w końcu że układ daje znaki życia no to już z górki, tylko strojenie i ostatecznie kalibracja przez następny cały dzień. Okazało się ostatecznie że układ nie jest już tak wrazliwy na dotyk jak wcześniej, jest stabilniejszy temperaturowo i w ogóle miodzo. Układ z którym walczyłem to wzmacniacz wide band IF 150-250MHz i mikser + wzmacniacz narrow band IF 75MHz i mikser + generator lokalny 70MHz który miał pęknięty rdzeń + generator sweep 1kHz-10MHz i regulowany filtr kwarcowy
5MHz 1-100kHz. Wszystko w jednej puszce z przegrodami a całość z analizatora widma tektronix 491 na pasmo 10MHz-40GHz w którym padnięte było wejście B i C oraz generator wejścia B no i był w zasadzie rozkalibrowany był ale po pierwszej kalibracji onie byłem zadowolony że coś nie tak z generatorem lokalnym no i ta wrażliwość na dotykanie zwłaszcza przełącznika Dispersion MHz/KHz, jego dźwignia popycha przełącznik umieszczony w tej puszce co powodowało minimalne odkształcenia obudowy i znaczne pływanie najniższych zakresów 1-10kHz do tego stopnia że oglądany przebieg nagle skakał raz w lewo raz w prawo poza ekran. Umyślałem sobie to uruchomić i jeszcze skalibrować no i się udało.
Marek