Wykręcanie pękniętego rdzenia.

W pewnym zapuszkowanym układzie jest generator z pękniętym rdzeniem. Generator ma odchyłkę i nie da się go skorygować bo rdzeń jest zablokowany. Rdzeń ma otwór na stroik hex i widocznie ktoś załatwił go nieodpowiednim stroikiem i pękł. Nie uśmiecha mi się otwieranie puszki bo wtedy należało by przeprowadzić upierdliwą kalibrację pozostałych stopni. Mam idealny ceramiczny stroik hex w tym rozmiarze który wsuwa się przez całą długość rdzenia ale rdzenia nie idzie nim obrócić. Gdyby przynajmniej częstotliwość generatora była zbyt wysoka to bym spróbował wkręcić dodatkowy drugi rdzeń, ale niestety jest za niska. Żaden rdzeń paramagnetyczny nie zmienia istotnie częstotliwości. Zastanawiam się nad sposobem takim: Wsuwam w rdzeń metalowy kluczyk imbus hex liźnięty klejem superglu aby skleił się od środka z obiema połówkami rdzenia i je ustabilizował uważając aby klej nie wypłynął poza środek rdzenia. Następnie nagrzewam stopniowo kluczyk do takiej temperatury aż plastikowy karkas zrobi się lekko plastyczny i próbować wtedy wykręcać rdzeń. Może macie jakieś sprawdzone metody na wyciąganie pękniętych rdzeni? Wykruszyć? A jak wpadną resztki do puszki?

Marek

Reply to
4CX250
Loading thread data ...

Użytkownik "4CX250" snipped-for-privacy@posta.ornet.pl> napisał w wiadomości news:503f28c4$0$26689$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Sposobu nie mam, nigdy tego nie robiłem, ale może WD40. To się wciska wszędzie i wszystko się zaczyna ślizgać. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Dnia Thu, 30 Aug 2012 10:47:55 +0200, 4CX250 napisał(a):

Można spróbować.

Zniszczysz karkas, to się nie da. Nie znam dobrej metody.

No i raczej WD40 bym nie próbował, może rozpuścić karkas.

Reply to
Jacek Maciejewski

Użytkownik "4CX250" snipped-for-privacy@posta.ornet.pl> napisał w wiadomości news:503f28c4$0$26689$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Wpadłeś na najlepsze rozwiązanie. Ja kleiłem distalem do klucza. Jedyna szansa to klej, smarowanie nic nie da, zakleszczy się mocniej. Naprawiam czasem wiekowe radia - tam ten problem jest na porządku dziennym.

Reply to
Ukaniu

Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@CUTTHISmicromade.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

Tylko że to jest układ wcz i jak psiknąć czymś tam to jest ryzyko że dostanie się na sąsiednie cewki i zrobi mi kaszanę bo porozstraja.

Marek

Reply to
4CX250

Użytkownik "4CX250" snipped-for-privacy@posta.ornet.pl> napisał w wiadomości news:503f576f$0$1210$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Nie myślałem o psikaniu tylko raczej o kropelce na igle. Ale praktycy obok mówią, że to zły pomysł. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@CUTTHISmicromade.pl napisał w wiadomości news:503f592f$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

W zasadzie to też nic nie da gdyż jakakolwiek próba obracania rdzenia powoduje że połówki się oddalają i klinują pękniętymi krawędziami.

Marek

Reply to
4CX250

Am 30.08.2012 13:50, schrieb Ukaniu:

No i, o ile geografia na to pozwala, postawić ustrojstwo na głowie i kręcić od spodu. Jak się rdzeń zacznie kruszyć, to wyleci na świeże powietrze a nie do obudowy.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

W dniu 2012-08-30 10:47, 4CX250 pisze:

Ja bym spróbował przestroić ten generator wkręcając drugi rdzeń wykonany z ferrytu lub mosiądzu.

Reply to
Marek

Za podpowiedzią Waldemara spróbowałem wykruszyć do góry nogami. Okazało się że nie tylko pęknięty rdzeń ale i też zmasakrowany był gwint i rdzeń przy pierwszym podejściu z malutkim imakiem zrobionym ze śrubowkręta błyskawicznie cofnął się dość łatwo w głąb karkasu i wepchniety został malutki kawałeczek rdzenia do środka. Niestety zmuszony byłem więc i tak otworzyć puszkę. W sumie na dobre mi to wyszło, gdyż oprócz tego okazało się że ktoś już puchę otwierał i źle ją skręcił, co powodowało że dwa obwody znalazły się zbyt blisko przegród co powodowało że układ był wrazliwy na dotyk, i zmiany położenia urządzenia lub poruszanie przełącznikiem powodowału że odpływał trochę w bok a ja myślałem że ten typ tak ma. Poznałem anatomię, zrozumiałem co i jak i dlaczego i przesunąłem zawartość (obwody) względem puszki na tyle ile mi śruby pozwoliły. Włączyłem urządzenie i... okazało się że wszystko leży, na ekranie tylko linia ciągła. Przeraziłem się bo nagle wizja żmudnego procesu uruchamiania, strojenia i ostatecznie kalibracji układu. Wszystko totalnie się rozjechało a tu na dodatek żadnego punktu zaczepienia bo na ekranie tylko prosta linia. Po około 6ciu godzinach walki po kolei z kazdym obwodem doszedlem do ładu i zobaczyłem w końcu że układ daje znaki życia no to już z górki, tylko strojenie i ostatecznie kalibracja przez następny cały dzień. Okazało się ostatecznie że układ nie jest już tak wrazliwy na dotyk jak wcześniej, jest stabilniejszy temperaturowo i w ogóle miodzo. Układ z którym walczyłem to wzmacniacz wide band IF 150-250MHz i mikser + wzmacniacz narrow band IF 75MHz i mikser + generator lokalny 70MHz który miał pęknięty rdzeń + generator sweep 1kHz-10MHz i regulowany filtr kwarcowy

5MHz 1-100kHz. Wszystko w jednej puszce z przegrodami a całość z analizatora widma tektronix 491 na pasmo 10MHz-40GHz w którym padnięte było wejście B i C oraz generator wejścia B no i był w zasadzie rozkalibrowany był ale po pierwszej kalibracji onie byłem zadowolony że coś nie tak z generatorem lokalnym no i ta wrażliwość na dotykanie zwłaszcza przełącznika Dispersion MHz/KHz, jego dźwignia popycha przełącznik umieszczony w tej puszce co powodowało minimalne odkształcenia obudowy i znaczne pływanie najniższych zakresów 1-10kHz do tego stopnia że oglądany przebieg nagle skakał raz w lewo raz w prawo poza ekran. Umyślałem sobie to uruchomić i jeszcze skalibrować no i się udało.

Marek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2012-09-04 23:18, 4CX250 pisze:

Gratuluję, w "cyfrowym świecie" to prawdziwa perełka, od zawsze chciałem mieć własny analizator widma ale zawsze były inne "ważniejsze wydatki".

Reply to
Marek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.