Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek

formatting link
(rzeka) i chodzi mi o elektrownie
formatting link

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski
Loading thread data ...

Hehe, ladnie to wymysliles. Tak ladnie, ze odwrotnie ;-)

W UK masz tak, ze za pierwsze X kWh (nie chce mi sie szukac ile) placisz circa 2x wiecej niz za pozostale.

Reply to
Jerry1111

On Sat, 07 Feb 2009 20:17:21 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski

formatting link
zobacz dane - 80MW zainstalowane, srednioroczna produkcja 80tys MWh, czyli srednio jednak 9MW.

Owszem - starczy na pare tys ludzi, pod warunkiem ze grzali beda weglem. Ale co z reszta ? Woda nie jest dla kraju rozwiazaniem - za malo mocy.

Zreszta nie tylko dla nas - na swiecie tylko Norwegia jest dobrze polozona, no i Kanada - ludzi tyle co w Polsce, a Niagara jaka jest kazdy moze sobie obejrzec.

A czemu nie chca po prostu kupic tych terenow ?

Nie wiem czy nie za gesto.

No w zasadzie racja. Zaraz zabronia basenow termalnych, bo to dopiero marnotrawstwo :-)

No .. jakbys mial energooszczedne, to moglbys sie dobrem z innymi podzielic .. powietrze byloby czystsze ..

J.

Reply to
J.F.

to juz ich problem. nie inwestowali w geotermike, wiatraki, elektrownie sloneczne (akumulacyjne/turbinowe/termoemisyjne) czy reaktory jadrowe - ich problem. nasz region mial zasoby i inwestowal, dlaczego ma byc poszkodowany za niegospodarnosc calego kraju??? zwalasz problem ludzi ktorzy rozwalali ekonomie tego kraju przez lata na ludzi ktorzy probowali ratowac swoja d. i zrobili cos praktycznego. i tak, maja zapasu ponad 70MW na wypadek kryzysu.

karaj tych ktorzy nie robili nic.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Użytkownik J.F. napisał:

W domu, ale przy kanapie :-) W naturalnym świetle dziennym też nijak nie chciała być szara. A co do bólu głowy przy świetlówkach to wydaje mi się, że bardziej może mieć na to wpływ migotanie niż widmo emitowanego światła. Niby powyżej jakiejś tam częstotliwości nie "widzimy" migotania, ale wcale nie znaczy, że oko tego nie odbiera.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

na poczatek to nie mamy nawet mozliwosci uczciwego placenia za te 'czystsza' energie. kto by placil to by placil, zaloze sie ze polowa kraju placilaby najnizsze stawki elektrowniom weglowym. sorki ale placisz- wymagasz, jesli ktos bedzie gotow placic stawke elektrowni wiatrowej czy nawet slonecznej to ma prawo uzywac tyle energii za ile zaplacil. a nie tak ze najpierw uniemozliwia sie takim elektrowniom zdobywanie klientow poprzez podtrzymywanie monopolu, a pozniej jeszcze ogranicza zuzycie na terenie calego kraju, lacznie z okolicami tych elektrowni , co akurat zauwaz w _ich_ interesie wcale nie jest. po raz kolejny odbierajac im klientow(!) i jeszcze chce sie ten prad , z duzymi stratami przesylac do odleglych zakatkow polski (!!) ale tylko jak jest kryzys. i placac stawke regulowana przez monopoliste.

zauwaz ze caly ten system jest ostro kopniety. a ludziom w koncu sie znudzi 'walka z wiatrakami' i wyjada sobie do norwegii ;)

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

chca. ale musza miec najpierw gwarancje ze beda mogli tam stawiac wiatraki. a oczywiscie pojawiaja sie oszolomy ktore twierdza ze beda one 'psuc krajobraz' (chociaz obok sa drogi szybkiego ruchu, linie energetyczne, kominy...) albo ze beda powodowac ze krowy sie nie beda niosly a kury przestana dawac mleko . a zaby wyjada do francji. tak ze kupic teren a pozniej nie moc na nim budowac to faktyczne kiepsko wrozy inwestycji ;)

druga sprawa ze miasto wcale nie chce tych terenow sprzedac. woli dzierzawic , i kasowac za to co tam stoi.

ale to juz offtopic, gdyby nie ten 'opor spoleczenstwa' to wiatraki amortyzowalyby sie juz od okolo 5 ciu lat, i co ciekawe inwestorzy nadal sie nie poddali, a opor spoleczny slabnie (zwlaszcza ze podobne projekty po czeskiej i niemieckiej stronie okazaly sie bardzo skuteczne. ponoc do zasilania przemyslu sie nie nadaja, ale np. 3 wiatraczki spokojnie 'satysfakcjonuja' 3 tys. miasteczko czeskie i w dodatku handel energia im sie na tyle oplaca ze planuja mimo zaspokojenia popytu kupowac nastepne. o wynikach niemieckiej strony niestety nie wiem, ale wiem ze po pilotazowym eksperymencie trwajacym okolo 2 lat wiatrakow przybylo i to bardzo duzo, wiec chyba skoro by sie nie oplacalo to raczej by je zdemontowali i sprzedali a nie dostawiali kolejne ;)

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Użytkownik Jerry1111 napisał:

A płaci się tam za przesył ? Tzn pewnie się płaci, tylko czy jest to jasno wyspecyfikowane na fakturze. Bo może sobie te pierwsze kWh rozliczają jako "manie możliwości" włączenia czajniczka do kontaktu :-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał:

oko odbiera wszystko, migotanie i widmo, a skoro już jesteśmy przy oczach to swego czasu miałem okazję mieszkać w mieszkaniu z oświetleniem świetlufkowym (dobrej jakości) i tragedia:O( cały czas miałem stan zapalny oczu (zaczerwienione białka, pieczenie oczu) i nie tylko ja, wszyscy co tam mieszkali tak mieli, więc chyba będzie trzeba narobić tego zapasu żarówek na całe życie i jeszcze dla wników:O)

Reply to
gargamel

Pewnie sie placi - ale to wliczone w cene kWh.

Jest kilka (cos z 10) roznych cen w zaleznosci od polozenia geograficznego. Roznice minimalne. Jest jasno napisane ze to ze wzgledu na inne koszty przesylu/obslugi.

Moze i tak. Wlasnie sprawdzilem swoj rachunek: pierwsze 120kWh @ 0.20 nastepne 740kWh @ 0.08

Nie chce mi sie z tego wniskow wyciagac ;-)

Reply to
Jerry1111

zauwazanie 'migotania' akurat jest ograniczane na samym 'wejsciu' oka , tzn. ogranicza to zjawisko zdolnosc 'przywracania' neuroprzekaznika swiatloczulego na powierzchnie synapsy. jak 'szybko' zostanie 'zregenerowany' neuroprzekaznik , jest dyktowane indywidualnym tempem metabolizmu, nie pamietam czy biora w tym udzial hormony odpowiedzialne za utlenianie, wiec modulowane hormonami tarczycy, ale zdaje sie tak, oprocz tego zdaje sie ilosc enzymu ktory 'przywraca' neuroprzekaznik na miejsce jest regulowana genami ktorych rowniez czesc ludzi ma kopii wiecej, a czesc mniej co skutkuje rozna szybkoscia tego procesu.

stad czesc ludzi jest bardziej wrazliwa , a czesc mniej na migotanie. zauwaz ze pierwotne 'kinematografy' migotaly z czestotliwoscia 25hz, bo tyle ponoc 'wystarczalo' , ale dopiero pozniejsze badania wykazaly ze 'srednia' populacji nie zauwaza migotania przy 50hz. rynek 'indywidualny' udowodnil ze czesc ludzi zauwaza migotanie i przy 50hz, tacy ludzie zwykle wymagaja telewizorow 100 a nawet 120 hz .

rowniez podniesienie temperatury ciala zmienia 'szybkosc reakcji' siatkowki , oraz niektore stany chorobowe i srodki psychoaktywne.

podobnie zmienia sie tez wrazliwosc na podczerwien, tzn. 'dolna czestotliwosc' ktora oko potrafi wykryc jako 'kolor czerwony' .

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Użytkownik gargamel napisał:

No to z tego wynika, że chodzi o przelanie kasy z jednego koryta do drugiego koryta :-) Czyli zabrać z koryta producentów energii i dać do koryta producentów "żarówek" energooszczędnych. Oczywiście po drodze jest jeszcze jedno wielkie koryto tych, którzy na ten pomysł wpadli ku powszechnej szczęśliwości maluczkich :-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

badworm pisze:

kupiłem z ciekawości 1 sztukę ściemnialną zwykłym ściemniaczem. Mam w domu ściemniacz zrobiony własnoręcznie (sterowanie fazowe z procka pilotem od TV).

Opinie:

  1. nie uzyska się tak małej jasności jak na zwykłych żarówkach (na zwykłych mogę ustawić praktycznie od zera, ta kompaktowa Govena w pewnym momencie zapala się przy wykryciu pewnego kąta). Jest to trochę upierdliwe (zostawiam często światło na półmroku aby dzieci do kibelka trafiły :) - z tą świetlówką jest za jasno na minimalnej nastawie).

  1. Zmiana jasności nie jest płynna (jest skokowa). Na pewnych poziomach migocze co wskazuje pewnie na brak histerezy.

  2. barwa światła naprawdę miła (ciepłe), zapala się natychmiast.

Podsumowując - jako świetlówka - brak zastrzeżeń, jako ściemnialna świetlówka - jeszcze trochę do poprawy.

pozdrawiam

yes

Reply to
yes

Jako lampka nocna to możesz 1 małego białego leda podłączyć i niech się pali przez całą dobę a i tak mniej energii weźnie pewnie niż zasilanie twojego ściemniacza.....

zbyszek

Reply to
zbyszek

zbyszek pisze:

nie jestem jeszcze aż na tyle pro-eko aby dbać o każdy miliamper i wyłączać telewizor czy monitor ze standby. Więc te kilkanaście miliamper brane przez mój ściemniacz nie robi na mnie wrażenia (więcej w ciągu dnia zabiera moja żona mając włączony TV non stop :) )

pozdrawiam yes

Reply to
yes

Dnia Sat, 07 Feb 2009 15:19:01 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Paragon był potrzebny. Wiedząc, że producent deklaruje 8 lat żywotności to przezornie go schowałem do pudełka :)

Reply to
badworm

Pamiętać trzeba również że paragony termiczne mają znacznie krótszą żywotność... więc można po kilku miesiącach w pudełku znaleźć blady świstek z resztkami czegoś co kiedyś było wydrukiem ;)

Reply to
DJ

Użytkownik DJ napisał:

No i korzystając z tej magicznej właściwości paragonów (czyt. "karty gwarancyjnej") można dawać gwarancję "skolko godno" :-) Bo ilu jest tak sumiennych klientów jak Kolega "badworm" ? Obawiam się, że w całej populacji mieści się to w granicach błędu statystycznego ;-) Wielu ludzi zostawia paragon już przy kasie. Inaczej producenci by "śpiewali" gdyby po prostu każdy sklep prowadzący daną markę miał obowiązek przyjąć reklamację na podstawie choćby daty produkcji.

P.S. Czytałem niedawno artykuł na temat żarówek energooszczędnych w Ameryce. Z badań wynikło, że oświetlenie za ich pomocą wcale nie jest takie tanie, bo... nikt ich nie wyłącza !!! Nie ma sensu wyłączać, przecież są takie tanie i ekologiczne.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Dnia Wed, 11 Feb 2009 20:15:30 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Muszę Cię zmartwić - paragony z Castoramy to wydruk z drukarki igłowej więc nie znikną tak prędko :) A termiczne można bardzo prosto przywrócić do życia - delikatnie je przeprasowując robi się z nich całkiem czytelny negatyw.

Reply to
badworm

Użytkownik badworm napisał:

No to chyba nie zmartwić, a ucieszyć :)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.