wska?nk faz

Wszystkim istowiczom w 2007 roku zyczę Najlepszego.

Mam problem. W domu rozszywam sobie instalacje 3 fazową. W pewnej chwili nie wiem która z faz jest która, czy to jest faza R, czy S, czy T. A jest to niezbędne by nie zrobić zwarcia między fazowego. Na wyjściu z bezpieczników podlicznikowych to wiem umownie która jest z faz jest która. Zakładm, że jest to kolejno R,S,T . Ale dalej po rozszyciu w ścianie na kablu różnie łączonym i z różnymi kolorami żył to się całkowicie gubi co efektem jest zwarcie międzyfazowe Czy ktos zna, wie jak zrobic domowym sposobem wskaźnk, miernik czy coś takiego by móc zbadać która z faz jest która. Raz jeszcze Najlepszego w 2007 roku Jerzy

Reply to
chmiel
Loading thread data ...

jeśli nie ciągniesz w instalacji samych faz tylko za kazdym razem również zero, to jak zmienisz fazę, to w stosunku do zera będzie bez różnicy czyli nadal 230V, natomiast aby nie doszło do kolizji z inna faza to połącz dwie równej mocy żarówki w szereg i kontroluj nimi napięcie miedzy przewodami-w przypadku 400V to beda swiecić prawie jak normalnie, przy napieciu 230 nieco słabiej...to jest najprostsze rozwiazanie i powinno wystarczyć,możesz też aby się nie gubić znaczyć końce zakładanych kabli np kolorem taśmy izolacyjnej

Reply to
dziad_ek

Najprościej jak przedpiśca pisał żarówką (dwiema dla bezpieczeństwa, albo nawet jedną p- ona podłączona między fazy będzie BARDZO jasna świecić i podłączona na dłużej niż _chwila_ się spali, ale do diagnostyki wystarcza z powodzeniem), jeśli masz w domu miernik, to można tez miernikiem - fazowe jest 230V, międzyfazowe 400V i tyle.

Natomiast osobna sprawa - czegos nie rozumiem: prowadzisz instalację, skądśtam wychodzisz trzema fazami w różne strony i z opisu problemu wychodzi mi, że te "gałęzie" potem się spotykają i łączą ze sobą na powrót? Jeśli tak, to tak się nie robi, to obecnie dość gruby błąd w sztuce (robiło tak sie kiedyś, za czasów instalacji aluminiowych, wiele osób remontujących potem takie instalacje i święcie przekonanych, że w tym przewodzie napewno nie ma napięcia, bo przeciez jest odłączony, było potem pomysłodawcom takich wynalazków "dozgonnie" wdzięcznych). Każda gałąź powinna wychodzić z tablicy głównej osobnym przewodem, zabezpieczonym w miarę możliwości osobnym zabezpieczeniem i gdzieśtam się kończyć na ostatnim gniazdku, odbiorniku czy czymśtam. Wychodzić z tablicy jednym przewodem a na końcu łączyć go z innym, również wychodzącym z tej tablicy nie należy! Układ instalacji powinien być gwiazdowy, bez pętli.

J.

Reply to
Jarek P.

Ale nie powinienes w ogole miec takich problemow. Instalacja jest tylko rozgaleziana i nie powinienes miec laczenia przewodow zasilanych z dwoch stron.

J.

Reply to
J.F.

Reply to
chmiel

dziad snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

Dzieki wielkie Ja myślałem o jakimś mierniku fazy, który mi powie, że to jest ta sama faza np; R, S, T gdzieś w domu na wyjsciu z gniazda 3 fazowego w porównaniu do 3 fazowego gniazda jakie mi wychodzi tuż za bezpiecznikami podlicznikowymi

Reply to
chmiel

Toseneda. Faz w punkcie odbioru (np. w gniazdku) nie da się odróżnić, można jedynie stwierdzić, jaka jest ich kolejność. Czyli czy faktycznie masz R S T (w nowej nomenklaturze L1 L2 L3), czy też może L1 L3 L2. Ale stwierdzone L1 L2 L3 to równie dobrze może być L2 L3 L1, zwróć uwagę, że kolejność faz jest taka sama, ale w poszczególnych dziurach gniazdka nie będzie już tego samego. Z punktu widzenia odbiornika nie ma to żadnego znaczenia, liczy się tylko kolejność faz, a nie która jest która (a i to nie wszędzie, a jedynie tam gdzie są silniki trójfazowe).

J.

Reply to
Jarek P.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.