Wybuchła w dosłownym tego słowa znaczeniu, walnęło tak że się dzieci w sąsiednim pokoju obudziły. Szczątki walają się po całej podłodze. Garść fotek na szybko tutaj:
Kolejna kwestia to rtęć, czy ilość w świetlówce może być groźna po takim wybuchu? To pranie spod żyrandola idzie do pralki oczywiście, ale co z resztą pokoju? Wietrzenie i mycie wystarczy?
Pzdr. L.