Wlacznik na pilota - swietlowki

Witam,

Jeszcze raz ten sam problem - poki co nikt nie zna odpowiedzi na zasadnicze pytania.

Wyobrazmy sobie wlacznik swiatla na pilota (nie sciemniacz, sam wlacznik). Wlacznik, wlacza swietlowke energooszczedna, ale jest wstawiony w puszke zwyklego wylacznika mechanicznego, wiec mamy tylko przewod do wlacznia zasilania (nie ma zera).

Skoro na pilota to bedzie potrzebowal zasilania. Koncept jest taki, ze napiecie zasilania pobierane jest ze spadku na triaku.

Klotpot polega na tym, ze gdy triak nie przepuszcza pradu, to maly prad zasilajacy elektronike jednak musi plynac przez swietlowke, co spowoduje prawdopodobnie jej mruganie (zwlaszcza gdy jest malej mocy). Proponowane rozwiazanie to kondensator kilkaset nF rownolegle do swietlowki.

Ktos wskazal problem stanow nieustalonych na tym kondensatorze. I tu pierwsze pytanie - skoro wlaczamy swietlowke triakiem (nie regulujemy tylko i wylacznie wlaczamy) to wlacznie nastapi zawsze na samym poczatku sinusoidy - wiec skad stany nieustalone na kondensatorze? Oczywiscie moze sie pojawic jakis minimalny skok napiecia, ale wowczas wystarczy w szereg z kondensatorem wstawic naprawde minimalny rezystor. Gdzie robie blad?

TIA

Pozrawiam, Ghost

Reply to
Ghost
Loading thread data ...

Witam

Ghost pisze:

Może nie odpowiem Ci na twoje pytanie ale jakiś czas temu kupiłem w biedronce włącznik oświetlenia podwójny sterowany pilotem i tam nie ma dodatkowego przewodu czyli tak jak Ty chcesz to sobie wstawić. Przy zwykłych żarówkach nie ma problemów działa tak włącznikiem jak i pilotem. Natomiast przy świetlówkach problem jest taki, że potrafię je włączyć ale już się nie da wyłączyć nawet włącznikiem albo w ogóle nie daje się włączyć od razu z racji tego, że wszędzie mam świetlówki leży to bezużyteczne niestety

Pozdrawiam WojtasW

Reply to
WojtasW

Ghost snipped-for-privacy@everywhere.pl napisał(a):

Nieporozumenia w tej dyskusji polegają na nierozróżnianiu rodzajów świetlówek - klasycznych "staroświeckich" długich prostych rur, zasilanych z sieci przez dławik od nowoczesnych, np. tzw "elektrooszczędnych", wkręcanych zamiast klasycznej żarówki, zasilanych przez elektroniczną przetwornicę umieszczoną w cokole. Istnieją też proste rurowe świetlówki z elektroniczną przetwornicą, działąjącą identycznie, jak w tych wkręcanych.

Kondensator ok 4,7-10 uF - niewielki elektrolityczny na napięcie typowo 400V DC stosowany jest w tych elektronicznych w układzie prostownika do zasilania przetwornicy.

W tych "staroświeckich", z dławikiem, bywał dodawany w oprawach do kompensacji mocy biernej (cos fi) i był to duży metalowy klocek z papierowym lub foliowym kondensatorem wewnątrz. Podłączony był bezpośrednio do sieci zasilającej, do zacisków był przylutowany rezystor rozładowywujący rzędu 1 Moma, by nie "kopało" po wyłączeniu i dotknięciu do np. wtyczki. Napięcie pracy 250-400V AC, pojemności od ok 2 do 4,7uf, bardzo popularna wartość to 3,7uf (wartość spoza znormalizowanego szeregu, bo specjalnie dobrana dla kompensacji konkretnego dławika). Wmak

Reply to
Wmak

Ghost snipped-for-privacy@everywhere.pl napisał(a):

Wcale nie jestem pewien, czy inni dyskutanci w tych obu wątkach wyłącznie o tym samym, co ty, myśleli. Telepatia nie zawsze działa.

Reply to
Wmak

Ja tam się mało znam, ale czy triak i świetlówka to dobry pomysł? Wymodziłem kiedyś sobie wyłącznik na pilota (akurat mam dostęp do zera, więc nie mam Twojego problemu z zasilaniem). I o ile ze zwykłą żarówką (halogenem) działa idealnie, to 'żarówka energooszczędna' (czyli świetlówka z gwintem) działała kiepsko. Przygasała, migała. Ogólnie nieciekawie to działało.

Wyłącznik wygląda tak:

formatting link
Układ był projektowany pod halogeny, więc mało mnie problem ze świetlówkami martwi. Ale skąd takie efekty i czy włączanie triaka w zerze (jakiś moc3040) pomoże? W jakiś numerze EP (albo EdW) był podobny wyłącznik świetlówek i stosowano tam przekaźnik zamiast triaka.

Mało się na triakach znam więc może ktoś mądrzejszy się wypowie.

pozdrawiam Jacek Kłapacz

Reply to
ter_haar(wywalto)

wywalto pisze:

Jak na mój gust to na schemacie zamienione są miejscami anody triaka i przy tym sposobie wyzwalania prąd bramki powinien być większy (w 4 ćwiartce > 10mA). Odsprzęganie uC, odbiornika IR, snubbery na triakach też gdzieś zginęły.

Reply to
Zbych

wywalto pisze:

Takie lamerskie pytanie, czy zasilanie w ten sposób powoduje jakieś straty ? To znaczy przy wyłączonym świetle jakie jest zużycie energii? tyle co pobiera TINY? czy więcej? Bo ten rezystor wytrzymuje 2W.

Reply to
Melwin

Zobacz sobie np tutaj:

formatting link
Rezystor jest jaki jest, bo musi wytrzymać prąd ładowania kondensatora.

Reply to
ter_haar(wywalto)

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.