Czy rdzeń RTMSS-16,5x10,1x6,3 o mi=75 wystarczy do 24-watowej przetwornicy flyback (I_pk=7,2A, L_pri=5,04uH, f=200kHz)? Arnold Inductors twierdzi, że wystarczy, ale nie jestem pewien, czy go dobrze używam, a rdzeń wydaje mi sie podejrzanie mały.
A wlasciwie po co ? Rdzenia napiecia nie interesuja, choc posrednio z tych 5uH i innych danych wynikaja ...
Tak sobie czysto teoretycznie szacuje ... powinien starczyc. A w ladowarkach do telefonow mniejsze wyrabiaja 10W ... to chyba i praktycznie starczy :-)
Vin 9..20V,Vout=8V, I_out_max=0..3A. Kontroler może też zostać przełączony w tryb synchronicznego forwarda, ale nie wiem, czy przy 24W warto komplikować układ.
Bo te z materiałów stopowych są droższe. A z proszku żelaznego nadają się do niskich częstotliwości i się strasznie starzeją.
Jedyne miejsce, gdzie się stosuje rdzenie proszkowe do transformatorów sieciowych, to liczniki energii - chodzi o odporność na zewnętrzne pole magnetyczne. Kretyni nadal próbują silnymi magnesami zaburzać pomiary a wprowadzenie rdzenia zasilacza w nasycenie kończy się często uszkodzeniem zasilacza.
Bo dla 24W tak wstępnie założyłem, ale nie jestem do tego założenia przywiązany. W układzie active clamp synchroniczny forward od synchronicznego flybacka różni się jednym dodatkowym tranzystorem i jednym dławikiem, więc komplikacja jest akceptowalna, jeżeli będziesz naciskał, że warto. Sprawność energetyczna nie ma dla mnie znaczenia, ale za to kluczowe jest małe wydzielanie ciepła, co implikuje to pierwsze. Bardzo też poprawia niezawodność długoterminową, bo starzenia rdzeni proszkowych się obawiam. Ze względu na skalę czynniki ekonomiczne są drugorzędne, najważniejsze są parametry w rozumieniu high reliability. Kontroler to ADP1074, może Ci się spodobać. Jestem do niego przywiązany, ale pozostałe rozwiązania są całkowicie otwarte, chętnie się dostosuję do porad. Muszę mieć izolację funkcjonalną 2,5kV, układ nie ma wpływu na bezpieczeństwo ludzi.
Dla flybacka Schmidt zaleca 1,67 (9:6 na E16 ze szczeliną 0,5)
Oraz kierunek uzwojeń jest odwrócony, rdzeń we flybacku gromadzi energię w szczelinie, a w forwardzie ta szczelina mu szkodzi, bo nie powinien nic gromadzić itp. Ale mechaniczno-konstrukcyjnie to bez znaczenia, w obu przypadkach Schmidt proponuje E16 i tego rozmiaru transformator/dławik znajdzie się na płytce, w obu przypadkach będzie miał dwa uzwojenia tym samym drutem. Więc z widocznych gołym okiem różnic to tylko te dwa wspomniane elementy: MOSFET i dodatkowy dławik, których flyback nie ma.
No to to jest świetna wiadomość, trudno się doszukać takich danych.
Dokładnie tak planowałem. Tylko niestety wszystkie lice TIW, jakie macie, to 7*coś, gdzie największe coś to 0,35mm. 0,5mm^2, trochę mało. Niektórzy producenci mają więcej, ale jeden robi tylko 7*coś, co ujawnia, gdzie się zaopatrujecie. ;-)
Przy 200kHz głębokość wnikania to ~140um, więc jeszcze nie jest tak źle, obliczenia dla litego przewodu fi 1mm też nie wypadają tragicznie. W prototypie nawinę sobie ten transformator zwykłym drutem, pomierzę parametry termiczne i się dostosuję do wniosków.
Dla pewności: w proszkowym, czy w E16 zalecanym przez Schmidta? W ogóle ten MSS to w tym zastosowaniu dobry wybór?
Lice TIW są grube, więc gruby warkoczyk się z tego robi, wejdzie na rdzeń albo i nie, potrzeba eksperymentu. Ale raczej problemu nie będzie nie przy N=2, rdzeń 16 mały nie jest.
I w porządku, do prób termicznych rdzenia nie potrzebuję izolacji.
Ale z kontekstu nie byłem pewien, do którego się odnosisz, więc wolałem się upewnić.
No to świetnie, zostanę przy flybacku na MSS fi16. Bardzo dziękuję za sprawdzenie obliczeń.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.