Dnia Mon, 26 Jul 2021 12:31:25 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Domyslam sie, ze miales dostep do najczystszych ... wlasciwosc izopropanolu taka, czy np lapie wilgoc, woda zostawia smugi ?
A to jakies drogie skladniki ?
J.
Dnia Mon, 26 Jul 2021 12:31:25 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Domyslam sie, ze miales dostep do najczystszych ... wlasciwosc izopropanolu taka, czy np lapie wilgoc, woda zostawia smugi ?
A to jakies drogie skladniki ?
J.
Kluczowe jest nie puszczanie bąków spod BGA. Ma taki ficzer?
Nie lutowałem BGA. Trzeba by poczytać pdfa. Albo poszukać u Kestera pod kątem BGA.
P.P.
W dniu 26.07.2021 o 17:21, Paweł Pawłowicz pisze:
No i Unia zrobiła nam dowcip: Due to changes in REACH Regulations, this product is no longer sold into Europe or to European customers.
P.P.
Dnia Mon, 26 Jul 2021 17:26:21 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Trzeba znajomego w USA miec :-)
A swoja droga ciekawe - boja sie biurokracji, czy jakies swinstwo w skladzie jest?
bo same przepisy wygladaja jakby sensownie
J.
Autorowi chodzi o to by wyjść z myjki czyste, nie klejące się, gotowe do wyschnięcia ewentualnie przetarcia.
Jeśli chcesz mieć naprawdę dobrze umyte to niestety trzeba użyć dedykowanego środka. Ja uzywam AQUANOX 4651. To jest koncentrat, który się rozcieńcza (20% środka + woda destylowana). Można używać sporo razy i przechowywać.
Niestety dość drogie. Chyba coś 400 zł za opakowanie 5L - pewnie ci to wystarczy na zawsze :)
Uwaga : myjka musi być z grzałką. Roztwór powinien mieć co najmniej 50 st.C.
Ja tego używam od lat u siebie na "produkcji". PCB wychodzą pachnące nowością :)
Aha - w myjce tego bym nie przechowywał. Chyba, że masz naprawdę szczelną, ale wątpię. Ja zawsze spuszczam i trzymam roztwór w baniaku.
W dniu 2021-07-28 o 19:13, sundayman pisze:
Zresztą - spuszczać musisz i tak, bo po myciu w tym środku należy PCB wypłukać w wodzie destylowanej. Więc i tak ci potrzebna wolna myjka :)
Taaa a ja mu poleciłem środek, który stosuje duży serwis i zapewniają, że dobrze usuwa topnik i zatrzymuje procesy utleniania, i
i o co, k... zatem chodzi?
W.
Rozumiem że piąta płytka nie lepi się topnikiem poprzenich czterech?
Widze ze nic mądrzejszego od tego co sam praktykuje nie dostales, wiec mimo ze moje podejscie jest nieco prymitywne to jednak sie podziele:
Sporo maluje. Walki uwazam za jednorazowe (nie ma sensu sie certolic z walkiem za 2pln jak jego wyczyszczenie kosztuje rozpuszczalnika za 2pln), ale pedzle uwazam za warte wyczyszczenia. A ze czesto maluje rzeczy male ale czesto (pare warstw lakieru w przeciągu 2-3-4 dni) to czyszczenie pedzla jednak sie przydaje. Inaczej bym zbankrutowal albo te moje wyroby byly by okrutnie drogie.
Tak wiec do rzeczy:
Primo: Jak mozesz to unikaj brudzenia. Czyli tak jak ci doradzaja, wybierz odpowiedni topnik. Secundo: Skorzystaj z faktu ze duzy brud latwo sie rozpuszcza w malym brudzie. Tertio: Stopniuj medium czyszczące.
Jak to wyglada w przypadku moich pedzli: Najpierw pedzel w 100% zasmarowany lakierem czyszcze za pomoca albo malowania niewidocznej czesci produktu tak aby zdjąc maksymalnie duza ilosc lakieru z pedzla albo go wycieram w jakis odpad. To jest odpowiednik pierwszego punktu. Nastepnie pedzel czyszcze w rozpuszczalniku w sloiku #1. Czyszcze go na ile sie da. Rozpuszczalnika w tym sloiku inicjalnie nie ma duzo. To punkt drugi. Jak widze ze lakier z pedzla nie schodzi to biore nowy sloik, leje czysty rozpuszczalnik (znowu nieduzo) i czyszcze ponownie. Ten zabrudzony rozpuszczalnik wlewam do sloika #1. To ndal punkt drugi. Nastepnie trzecie mycie/plukanie robie w sloiku #2 z nowym rozpuszczalnikiem. Nadal punkt drugi.
Zazwyczaj po dwu-trzech plukaniach pedzel jest relatywnie suchy i czysty. Zazwyczaj schodzi mi jakies 15-20 takich cykli aby wlosy sie skleily na tyle aby sie malowalo zle. To uwaga nawiasem.
Oba sloiki zamykam i odstawiam do nastepnego razu. Dzieki temu w sloiku #1 mam zawsze relatywnie duzo rozpuszczalnika ktory pije lakier a w #2 mam czysty rozpuszczalnik ktory dobrze czysci.
Pedzle przechowuje suche.
Po tym przydlugim wstepie: Moja sugestia jest taka abys sobie albo te rozpuszczalniki/srodki myjace zlewal tak jak ja cyklujac je przez myjke (upierdliwe) albo sprawil sobie druga myjke i myl kaskadowo, przelewajac brudny srodek myjacy do myjki pierwszego etapu.
Alternatywa do powyzszego jest tylko i wylacznie jakas metoda wychwytu brudu z srodka myjacego. Jesli znajdziesz sposob na stracanie tego brudu/topnika z plynu w myjce to rozwiazesz problem Moze metoda taka jak wytrącanie etanolu z benzyny, lub moze np. wymrożenie topnika ci pomoze. Nie wiem. Ja problem rozwiazalem za pomoca stopniowania czystosci srodka myjącego i ponownego wykorzystania tego juz raz uzytego.
W czwartek, 12.08.2021 o 08:30, ptoki napisał:
To dla krakusów i pyr poznańskich. Pozostali nie babrają się i kirają rozpuszczalnikami, tylko biorą nowy pędzel, kosztujący na ogół mniej, niż rozpuszczalnik do mycia. No, chyba że chodzi o pędzle kałankowe, ale na artystę mi nie wyglądasz i wówczas wystarcza olej lniany.
czwartek, 12 sierpnia 2021 o 02:48:35 UTC-5 collie napisał(a):
Ja wiem ze masz krotka cierpliwosc i uwage ale napisalem ze rozpuszczalnika schodzi mniej niz koszt pedzla. Ale rozumiem ze dawno nie bylo sie do czego przypierdolić i musiałeś. No nic. Mam nadzieje ze twoj wklad w watek komus sie na cos przydal. A nie, czekaj...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.