Urząd Skarbowy, a koszt oprogramowania sterującego

W dniu 2012-06-19 21:47, nazgul pisze:

To nie podatek tylko opłata skarbowa i faktycznie zazwyczaj strony się umawiają ze płaci nabywca. Ale jeśli sprzedawca sprzedaje w krótkim czasie po kupnie i dokonuje takich transakcji wiele to US może uznać, że uzyskuje z tego dochody i kazać mu zapłacić podatek.

Reply to
Mario
Loading thread data ...

W dniu 2012-06-19 21:37, sundayman pisze:

W praktyce jakoś nie bardzo.

Reply to
Mario

To tylko twórcza kontynuacja rozumowania prezentowanego przez Robbo :)

Reply to
Mario

Nie opłata skarbowa tylko podatek. Od czynności cywilno-prawnych (PCC).

Masz bardzo przestarzałe wiadomości.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2012-06-19 22:05, RoMan Mandziejewicz pisze:

Zgadza się. Zapomniałem, mimo, że pare razy składałem PCC :)

Chyba nadal jest zwyczaj, że płaci kupujący. Ale druk PCC musi i tak być wypełniony przez obie strony.

Reply to
Mario

Dnia pięknego Tue, 19 Jun 2012 22:22:36 +0200 osobnik zwany Mario wystukał:

nie zwyczaj a prawo. nie musi być podpisany przez obie strony tylko przez składającego.

Reply to
masti

W dniu 2012-06-19 23:06, masti pisze:

Faktycznie PCC3 już nie wymaga. Rzeczywiście jestem trochę zacofany :(

Reply to
Mario

Dnia pięknego Tue, 19 Jun 2012 18:59:51 +0200 osobnik zwany Robbo wystukał:

możesz. a potem US naliczy odpowiednie podatki

Reply to
masti

W dniu 2012-06-18 17:59, Waldemar Krzok pisze:

...bo podatek musi zapłacić mimo że pieniędzy na koncie jeszcze nie ma (albo ich w ogóle mieć nie będzie...) to jest dopiero paranoja!

W związku z tym idziesz do kumpla, który akurat jest w biedzie

raczej do kumpla który nie płaci 19% dochodowego, a np. dużo niższy ryczałt, albo wykonuje usługi opodatkowane 8% watą i ciągle ma zwroty watu (przez co automatycznie ma kontrolę, bo zwrot=oszust)

Reply to
Lukasz

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jrnhgm$i69$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Dawno, dawno temu z gazetą rzeczpospolita kupiłem program księgowość. Do mojej małem działalności był to wtedy dla mnie w sam raz i co najważniejsze niemal za darmo program bo w cenie gazety. Były nawet aktualizacje co jakiś czas, wystarczyło kupić kolejną gazetę z płytką CD. Program robił wydruki rozliczeń pit vat, prowadził stawki kilometrów, środki trwałe, no wsio. Nie macie pojęcia jak urzędas kombinował żeby mi dowalić za ten program. Nie do pojęcia było dla niego że mam program księgowy kombajn do wszystkiego, w cenie kilku złotych. Kombinował żebym zapłacił podatek taki wysoki jak od podobnej wartości użytkowej oficjalne inne programy komercyjnych firm. A tak wogóle to on miał pretensje że nie mam prawa do używania tego programu (prawa autorskie) Wiem że w innych urzędach też robiono na złośc i rzepa zareagowała pisząc że wystarczy mieć egzemplarz gazety z którą był zakupiony ów program.

Marek

Reply to
4CX250

Użytkownik "4CX250" snipped-for-privacy@posta.ornet.pl> napisał w wiadomości news:4fe17035$0$1210$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Podobnie było z OpenOffice - nie znam szczegółów, ale ogólnie jak się nie miało rachunku za zakup gazety z CD zawierającym Oo to przyjmowali że ma on wartość Microsoft Office (ciekawe czemu nie Works) i nie wiem co z tego wynikało (może VAT od darowizny). P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Robbo snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

Jasne że możesz. Nikt Ci nie zabroni sprzedać a drugiemu kupić. Po odprowadzeniu podatków sprawa jest teoretycznie załatwiona. Jest jednak kilka haczyków. Przepisy podatkowe są w miarę stałe i prawie takie same w większości krajów. Różne mogą być stawki. Mogą być drobne różnice. US są nie tylko od pobierania podatków. Kontrolują również przepływ kasy w państwie. Bo od przepływu i ustalaniu cen zależy na przykład inflacja. Po wejściu w gospodarkę rynkową jeden z przepisów zrobił się martwy. Ale nie został anulowany. To przepis o posiadaniu kalkulacji na wyroby i usługi. Jak zauważą rażące zawyżenie wartości to mogą poprosić o taką kalkulację. W gospodarce rynkowej przy ogólnie dostępnych dobrach takie sytuacje nie występują. Konkurencja jest wystarczająco dobrym strażnikiem cen. Ale jak coś jest warte złotówkę i znajduje nabywcę za milion złotych to sprawę przejmuje Policja Skarbowa. I to przestaje być zabawne. Rozpatrują czy to nie pranie brudnych pieniędzy, czy nabywca miał legalne środki na zakup, co zrobił sprzedawca z pieniędzmi. Jak im się wszystko ułoży równo jak w pudełeczku to odpuszczają. A jak znajdą przekręt to marnie się to może skończyć dla obydwu stron. Oni mogą nie tylko tego co kupił spytać skąd miał pieniądze. Mogą pod koniec piątego roku od transakcji spytać sprzedawcę co zrobił z pieniędzmi. I będzie musiał się w miarę dokładnie rozliczyć. Jak wykaże że nie może się rozliczyć na 5 tysięcy to odpuszczą. Ale jak się nie rozliczy z pół miliona to nie odpuszczą i będą drożyli aż wyjaśnią sprawę.

Reply to
kogutek

Ktora to "paranoje" zauwazono i wprowadzono dla malych podmiotow mozliwosc rozliczania sie metoda kasowa.

Pozdrawiam

Marek

Reply to
Marek Borowski

Ależ PRZYJAZNE panstwo! Tylko się posłać z radości!

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Powitanko,

A ten system to co, dopust bozy? Nie mozna go zmienic, albo nie brac w nim udzialu? 2/3 glosujacych woli wyzsze podatki i biurokracje unijna. Chyba nie chce wiedziec, ilu z pomstujacych na UE w pamietnym referendum glosowalo za krzywizna banana, RoHS, limitami produkcji zarcia, dotacjami dla cwaniakow kosztem ciezko pracujacych itd. Nikt nie zmusza 460 + 100 wybranych do produkowania 20000 stron dziennikow ustaw rocznie, to my wyborcy tak zadecydowalismy. Na znacznie prostrze rozwiazania glosowalo ok. 2,5% wyborcow.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Marek Borowski pisze:

Która to metoda dotyczy wyłącznie VATu, w przypadku braku kasy i tak tylko przesuwa obowiązek zapłaty podatku do max 90 dni i w praktyce wprowadza nieco upierdliwości w rozliczeniach własnych i z kontrahentami, którzy często faktur "vat mp" wolą unikać. Czyli "chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle" :)

Reply to
ajt

Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:jrst0v$1oa$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Sam sobie odpowiadziales :)

q
Reply to
Jakub Jewuła

Użytkownik kogutek napisał:

Kogutku, tu nie idzie o pieniądze. Od sprzedaży auta za 1800 jest PCC w wysokości 36 zł. Ale trzeba kwit wypełnić, do urzędu dostarczyć, forsę wpłacić, w kolejkach swoje odstać. Od sprzedaży za 900 PCC po prostu nie ma - nie ma kwitu, stania do kasy...

Reply to
invalid unparseable

Dariusz K. Ładziak pisze:

Tylko że przepisy się zmieniły i już od paru lat PCC płaci kupujący i to wyłącznie jego zmartwienie, czy zapłaci te 36zł czy wcale i czy odstoi swoje w kolejce. Dla sprzedającego oba przypadki się niczym nie różnią. Chyba że ów dziadek dopiero co kupił tego Tico taniej i sprzedaż za 1800 daje mu jakiś zysk, od którego by musiał zapłacić podatek, ale nie PCC :)

Reply to
ajt

Dnia pięknego Thu, 21 Jun 2012 01:01:07 +0200 osobnik zwany Dariusz K. Ładziak wystukał:

ale po co masz gdziekolwiek stać? wypełnienie, wysłanie i zapłacenie to parę minut

Reply to
masti

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.