Czy ktoś może mi zasugerować coś na temat tych mierników:
- data opublikowania
6 lat temu
Czy ktoś może mi zasugerować coś na temat tych mierników:
Mialem w rekach model 803 i nie polecam z masy powodow, nie zdecydowalem się na zakup. Najwazniejszy był taki że za te pieniądze mogę kupić lepszy miernik ręczny.
Nie wiem czy musi być akurat stacjonarny. Ale jesli nie musi to zainteresuj się Sanwa:
W dniu 13.11.2017 o 18:09, Mirek pisze:
Ja tez kiedyś szukałem i moje doświadczenia są takie:
Pamiętam kiedyś koledzy używali miernika przenośnego z zasilaczem sieciowym. Nie było to wcale takie głupie. No i taki miernik nie powinien się sam wyłączać, kiedy mierzy różne rzeczy. To tez jest frustrujące jak mierzysz nóżki z rastrem 0.5mm i nagle miernik się wyłączy. No i dobre sondy to podstawa.
Jeśli chodzi o przenośne multimetry, to wspomniana Sanwa PC5000 bardzo fajna. Używam i polecam.
Pozdrawiam EdiM
W dniu poniedziałek, 13 listopada 2017 18:09:31 UTC+1 użytkownik Mirek napisał:
Mierniki stołowe mają dwie kategorie:
1) mierniki przenośne z dodanym zasilaczem wrzucone w dużą obudowę, 2) sprzęty klasy laboratoryjnej za parę tysięcy.Ta pierwsza kategoria to strata pieniędzy:) "Rule of thumb" - jeżeli nie ma czteroprzewodowego pomiaru rezystancji to znaczy od razu, że to tani chiński multimetr w dużej obudowie.
Pozdrawiam,
Nie cierpię bladych wyświetlaczy - to ma być widoczne kątem oka, pod ostrym kątem, kiedy obie ręce masz zajęte. Dodatkowym minusem jest przekładanie kabli z omomierza na woltomierz - najczęściej używane przy serwisie.
Musi.
Podoba mi się ten Mastech, bo ma czytelny wyświetlacz, ale jedyny film na YT jest z uszkodzonym ;)
No to jakiś 34401a/34410a, produkowali ten model chyba wszyscy :). Sprawę komplikuje jesli chcesz nowy bo to jednak koło 5kzł. Jesli nie celujesz w te okolice to kup cokolwiek w ładnym kolorze za tysiaka, w kazdym będziesz tak samo niezadowolony tylko z innych przyczyn...
Ogólnie w zakresie 1kzł nie ma nic stacjonarnego co mogło by konkurować z nawet chińskimi recznymi. Kiedyś spędziłem miesiąc szukając i sobie daruje. Prędzej kupiłbym jakiegoś markowego staruszka i reanimował nawet z ryzykiem że nie wstanie kalibracja.
Miałem w reku kilka Mastechów róznych i ogólnie nie byłem wystraszony jakością ani funkcjonalnoscią. Ot, solidnie zrobione. Niestety diabeł tkwi w szczegółach a konkretnie w układach gaszenia wysokich energii. Nie wiem co będziesz do niego podpinał, ale jak cos sporego energetycznie to miernik za tysiaka może oznaczac niebezpieczeństwo.
Mam tą Sanwę, zdecydowanie polecam :-) Przyzwoicie mierzy RMS, w odróżnieniu od tego Uni-T, który jest False-RMS ;-) W kwestii stołowych, słyszałem sporo pozytywnych opinii o Siglentach, ale to inna klasa cenowa.
P.P.
I nie chodzi o to, żeby konkurowało. Stacjonarny to stacjonarny. Można oczywiście przykręcić tą Sanwę do ściany z zasilaczem sieciowym... polecasz? ;)
Widziałem tak wkreconego Fluke. Kiedyś też zasilałem swojego multimetra z zasilacza i przyznaje że zadnych wpływów tetnienia na pomiary to nie miało. Poza tym że druty pomiarowe były na potencjale czegoś chińskiego i impulsowego. Często tam jest 115V...
W dniu 2017-11-13 o 21:35, Sebastian Biały pisze: [...]
Witaj w klubie, też spędziłem miesiąc ;-)
Trzy razy się zastanów. Jakiś rok temu kupiłem Schlumbergera z NATO. Trochę zabawy w "refurbishing" i mam zupełnie przyzwoity miernik. Właśnie tak, zupełnie przyzwoity. Gdybym miał go ćwierć wieku temu, pewnie wpadłbym w zachwyt. Ale dziś zachwytów nie ma. Inna sprawa, że spełnia on wymagania wątkotwórcy, ma czytelny wyświetlacz, porządnie mierzy napięcie i prąd stały. Ale przy innych pomiarach wspomniana Sanwa spisuje się nawet lepiej.
P.P.
W czasach gdy w miernikach byl 7106, to ta "masa pomiarowa" byla plywajaca, i scalak sa ja sobie wytwarzal, nie byl to "-" baterii. I trudno powiedziec jak moze wplywac jakis przydzwiek na pomiary.
Sa jeszcze akumulatory 9V.
J.
Moim zdaniem trochę lepszy jest Brymen BM867s.
Jaką zaletę ma ta stacjonarność?
Zatrudnić pracownika który nie wyniesie ci przyrządu z pracy. ATSD ten stacjonarny zamierzasz przykręcić do biurka?
Mówie że gdybym z powodów bezsensownych chciał stacjonarny.
Niewiele brakło abym kupił używkę 7-cyfrowej dokładności od znajomego który go używał w firmie. Otrzeźwiło mnie dopiero jak przedzwoniłem okolice w celu kalibracji. Nieopłacalna. W końcu zakończyłem kombinowanie na mierniku 0.1% DC V, recznym i dokładniejszym źrodłom napięcia jak trzeba coś sprawdzić. Więcej nie ma sensu w pracy hobbystycznej i niewielkiej produkcji.
I w tym problem, masa urządzeń zasilanych z sieci miała dwa zasilacze, jeden wlaściwy, drugi do zasilania ICLa bo nie dalo się sensnie mierzyć przy jednym. No i to plywanie to jednak niedaleko od brzegu - można było mieć pecha i odpłynąc jakies 30V aby przebiło przełaczniki tego kondensatora. Troche ten chip badziewny jest jak dzisiaj na to patrzę w chińskich miernikach za 15zł. Nie wykluczone ze wsadzenie AVRa do środka dało by lepsze efekty i wcale nie było by droższe ale jakoś ta siła tradycji ...
Być może się kasuje jeśli ładnie symetryczny.
Ja ostatnio staram się przerobić mój miernik na ładowanie Qi :D Nawet działa i nie psuje pomiarów :D
Postawię go na półce nad stołem roboczym obok zasilacza i oscyloskopu. Będzie z każdego miejsca widoczny i nie będę się rozpraszał myśleniem, że się wyłączy albo że szkoda baterii. Nie będzie też przeszkadzał przy sprzątaniu stołu ani nie zagubi się w akcji kiedy rozgrzebane mam coś na całym stole a trzeba nagle zająć się czymś z doskoku.
To nie ten problem. Każdy mierzy swoją miarą ;>
To zrozumiałe, ale jesli nie masz 5kzł to sens praktyczny to o wiele za mało aby zrównoważyć badziewność. Przemyśl to dobrze. Na Twoim miejscu podskoczył bym gdzieś gdzie mają tego Mastecha i zerknął, ta firma zaskakuje mnie pozytywnie.
Zastanów sie jeszcze nad taka opcją jak HP 3478a albo Fluke 8840a jesli to ma być hobbystyczny sprzęt.
Sporadycznie się trafiają w okolicy (np. ostatnio ktoś dał mi cynk że wyprzedają u Czechów kilka sztuk HP po niecałe 300zl, rozeszły sie w dzień i jak zwykle nie zdążyłem).
Przesyłka nie jest taka znowu dramatycznie droga jeśli jest z EU. Z przesyłką z US miałbyś taniej tego Fluke czy HP niż nowego Uni-T. Różnica jakościowa jednak zasadnicza mimo wieku sprzetu.
Zakup ma być na firmę, więc niektóre opcje odpadają. Coś droższego też odpada - jak będą większe fundusze na inwestycje to pójdziemy raczej w nowy oscyloskop. Mastecha próbujemy namierzyć.
to chociz dołóż i kup GwInstek za 1500
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.