umarł mi transformator elektroniczny,

witam

prawie dwa lata temu, pomagałem w przeróbce nocnego oświetlenia wystawy sklepowej. Stare świetlówki zostały zastąpione lampami diodowymi 12V. Napięcie z 230V na 12V przerabiał tak mały płaski "transformatorek" elektroniczny. Zadanie miał łatwe, bo chyba był projektowany na 50W a obciążony był ok 20W. Równolegle został postawiony zasilacz PC ATX, który działał non stop, zasilając parę odbiorników również diody łącznie też parędziesiąt wat. Tyle że zasilacz działał non stop! No i jak wiadomo już z tytułu padł ów elektroniczny transformator. PRoblem taki, że trzeba było godziny czasu pracy żeby się do dziadostwa dostać, potem sztuk cyrkowych aby zdiagnozować uszkodzenie i wymontować wrzoda z instalacji. po otwarciu wszystko ładne, tylko plecki jednego tranzystora jakby matowe. Tak się zgrzał ze aż cyna mu się stopiła? W sumie nie ważne. Powiedzcie mi proszę, tak z praktyki, dać tam zwykły transformator czy kupić następny elektroniczny? Może polecicie jakiś model który nie padnie. Najchętniej wpakowałbym tam... zasilacz do PC ale za duży jest cholera jasna....

ToMasz

Reply to
ToMasz
Loading thread data ...

Dnia Thu, 11 Oct 2012 21:35:57 +0200, ToMasz napisał(a):

Jak dasz zwykly, porzadnie zrobiony, to juz wiecej wyciagac go nie bedziesz musial. A elektroniczny to sam widzisz..

J.

Reply to
J.F.

[...]

Wsadzić zwykłego toroida.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2012-10-11 21:35, ToMasz pisze:

I właśnie dlatego mógł paść. Niektóre przetwornice mają problem z pracą poniżej pewnego obciążenia i być może dlatego wykończyła się szybciej.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.