Jest sobie układ gdzie na jednej szynie pojawiają się impulsy (zero logiczne) średnio co 300ms. Gdy nic się nie dzieje na szynie panuje stan logiczny H. Impulsy do stanu niskiego mają czasy w okolicy 10-200 ms. Teraz jest potrzeba wymyślenia układu, który nie będzie reagował na pojedyncze bardzo krótkie impulsy (5-20ms) a wszystko co powyżej np. 100 ms będzie już traktować jako impuls użyteczny i np po wystąpieniu takich 3-4 impulsów (o czasie minimum 100 ms) we wspomnianych okresach 300ms. Dopiero po wystąpieniu takich 3-4 impulsów "długich" układ wygeneruje na wyjściu impuls do stanu L. Impuls w okolicy 200ms-1sek. Nie jest to jakiś bardzo krytyczny czas, więc ważne aby się zmieścił w okolicy wskazanego przedziału. W układzie już pracuje procesor, który oczywiście jest zabezpieczony przed odczytem. Trzeba więc dodać prosty układ, który wyeliminuje powyższe interpretowanie każdego sygnału z czujnika jako użytecznego - zwyczajnie chińczyk napisał dupiaty soft i program reaguje na wszystko a powinien prawidłowo reagować na długie 3-4 impulsy 100-200ms) wszystko poniżej tej ilości i czasu ma być pomijane i nie wywoływać zmiany na linii wejściowej na procesor dla którego stan L na porcie powoduje podjęcie dalszych kroków w programie.
Układ pewnie moszna wykombinować na podstawie przerzutnika monostabilnego z gatunku 74HC123 Typowo układ ten ma wydłużanie impulsu wyjściowego kolejnymi nadchodzącymi zboczami podawanymi na wejście. A tu trzeba wygenerować impuls gdy odpowiednio długie czasy impulsów na wejściu się pojawią. Jakiś pomysł? Filtrowanie impulsów na jakiś obwodach RC niewiele wnosi, bo za często pojawia się kolejny impuls.