tzw prostownik a napiecie

czesc,

ostatnio bylem zmuszony skorzystac z prostownika i naladowac akumulator 44Ah. Rozladowal sie bo zostawilem radyjo.....

Na poczatku ladowania bral prad ca 5-6A ale po kilku minutach zeszlo na ca 4A...Przy czym napiecie z 13V na poczatku roszlo do jakich

14V.....Niestety w miare spadku pradu ladowania napiecie roslo i w okoliach pradu 2A przekroczylo 15V (na nawet 15,4-15,5V)

Odlaczylem bo to troche za duzo a reszta ladowania odbyla sie podczas jazdy autem.

Pytanie: jak ograniczyc napiecie aby nie przekroczylo powiedzmy 14,4V (tak jak w aucie). Chcialbym cos wlozyc do tego prostownika, aby przy spadku pradu napiecie nie przekroczylo ww. wartosci.

Np. wpinamy sie rownolegle do wyjscia i ustawiamy progowe napiecie, jak przekroczy ww. to wlacza sie "ogranicznik napiecia" - czyli musimy odlozyc gdzies roznice napiecia nawet jakby to mialo sie odkladac na radiatorze. Inwestycja < 20zl.

Macie pomysl?

Reply to
adresss
Loading thread data ...

W miarę wzrostu napięcia prąd łądowania malał ;)

Jeżeli ten wzrost napięcia nastąpił szybko, to znaczy, że akumulator już dożył swoje.

Jak ograniczysz napięcie to prąd przestanie płynąć ;)

Reply to
Miroslaw Kwasniak

W dniu środa, 10 kwietnia 2013 11:34:36 UTC+2 użytkownik snipped-for-privacy@poczta.pl napisał:

Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.

Reply to
kogutek444

Użytkownik snipped-for-privacy@poczta.pl

Eeee ... stabilizator napięcia 14,5V z ogranicznikiem prądu np 4A

Reply to
John Kołalsky

W dniu środa, 10 kwietnia 2013 21:12:34 UTC+2 użytkownik John Kołalsky napisał:

Taniej i mniej roboty będzie z kupnem w jakiejś żabce prostownika. Sezon na prostowniki się skończył to będą taniej sprzedawali.

Reply to
kogutek444

Dnia Thu, 11 Apr 2013 07:20:56 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):

Zapomniał dodać ":)"

:)

Reply to
Jacek Maciejewski

Że jak?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Zazwyczaj nie proponuję takiego badziewiarstwa ale czasem to jest naprawdę najprostsze rozwiązanie.

W tym, konkretnym wypadku jest całkowicie zbędne.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

To jest całkowicie poprawne napięcie ładowania po głębokim rozładowaniu. W takiej sytuacji ładuje się nawet do 16V oczywiście pilnując poziom elektrolitu.

Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe, podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2013-04-11 11:17, Desoft pisze:

Ale obniżanie napięcia diodą to standardowe rozwiązanie, bo w zakresie małych prądów dioda ma stały spadek napięcia i pod tym względem jest lepsza od opornika.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:

Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator elektrolityczny. Oczywiście nie należy trzymać za długo akumulatora pod takim prostownikiem, bo w końcu naprawdę naładuje się do 16V. Jak podłączam pusty akumulator, prąd ładowania jest rzędu 10-15A, jak zejdzie do 4A to już odłączam. Mówię o dieslowskim akumulatorze 77Ah.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Użytkownik Desoft napisał:

Ale, jeśli pomaluje się diody lakierem hi-fi do uzyskiwania efektu lampowego to już nie jest takie szkodliwe i jony w akumulatorze przestają latać zgodnie z ruchami browna co jak powszechnie wiadomo niszczy płyty elektrod :)

Reply to
AlexY

Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:

[..]

Hasła do sprawdzenia to: rezystancja wewnętrzna oraz SEM

[..]
Reply to
AlexY

W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 15:34:30 UTC+2 użytkownik Ukaniu napisał:

Jasne że nie zaszkodzi ale akumulatorowi trakcyjnemu z pancernymi płytami. Bo 16V współczesny samochodowy zabija błyskawicznie.

Reply to
kogutek444

W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 14:02:49 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:

Ona nie ma stabilizować. Napięcie z zakresu 14-15V nie powoduje spłynięcia masy czynnej z płyt bo nie ma gazowania. Jeśli empirycznie stwierdzić że w typowych warunkach ładowania napięcie zbliża się do 15V to trzeba je obniżyć. Nie zawsze można odczepem, robienie regulatora napięcia upierdliwe i czasochłonne. A włączenie jednej diody w szereg trwa chwilę i obniża o 0,6V. Dioda ma zaletę że spadek napięcia jest na niej mniej więcej zawsze taki sam. Przy oporniku w miarę naładowania akumulatora spada prąd. Powoduje to zmniejszenie spadku napięcia na oporniku. W konsekwencji łatwo przekroczyć maksymalne dopuszczalne napięcie na zaciskach akumulatora. Do podładowywania akumulatora 90Ah używam ładowarki od wiertarki akumulatorowej. Bez problemu po kilku godzinach przy prądzie 400mA podnosiła napięcie na akumulatorze ponad 15V. Dołożenie najpierw jednej diody a potem dwóch następnych spowodowało że w żadnych warunkach napięcie nie wychodzi ponad 15V. Dla jasności. Samochód w którym ładuję akumulator jest pełnosprawny. Akumulator też pełnosprawny. Samochód miał w zimę przebiegi od 10 do 50 kilometrów miesięcznie. Nie mogę sobie pozwolić że nie zapali. Dlatego raz na tydzień podłączam go na kilka, kilkanaście godzin pod prostownik. A jak było poniżej zera to jak wiedziałem że następnego dnia jadę to też podłączałem. Przy tak małym prądzie mogłem wziąć jakiś stabilizator regulowany za 1,50 i na pająka go wsadzić do obudowy. Ale diody się sprawdziły. Lepsze bardzo często jest wrogiem dobrego.

Reply to
kogutek444

W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 01:29:18 UTC+2 użytkownik AlexY napisał:

Wyrzuć ten prostownik albo jakoś obniż napięcie żeby w żadnym momencie ładowania napięcie nie przekroczyło 14,5V. Powyżej 15V bez względu na prąd współczesne akumulatory rozruchowe zaczynają gazować a to je bardzo szybko wykańcza. W samochodzie akumulator ładowany jest ze źródła napięciowego. I tak samo trzeba go ładować poza samochodem jeśli nie chce się go zniszczyć.

Reply to
kogutek444

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.