tymczasowe zasilanie garażu w 220V

Blaszak oddalony od domu, przedzielonym własnym ogrodem... Potrzebny prąd - nie tylko do świecenia żarówki, ale także przydałoby się od czasu do czasu podłączyć np. wiertarkę czy coś takiego...

Można rzucić przedłużacz, ale żeby nie wiem jak gruby kabel się kupi to będą spadki napięcia jak się podłączy na drugim końcu np. wiertarkę.

Pomyślałem sobie że może zastosuję dwa małe transformatory... Jeden podwyższy napięcie/zmniejszy prąd, puści go przez długi kabel, drugi, w garażu, obniży go spowrotem - jak to robią elektrownie.

Ktoś może przerabiał temat? Jakie są praktyczne wartości napięć w które można pójść? 2x220 spokojnie normalne kable z izolacją

600V wytrzymają... A już z tych 2-3 amperów zrobi się 1-1.5...

Ile takie dwa transformatory 200VA będą kosztować? Czy warto się w to bawić? Czy może lepiej jakaś bateria słoneczna na dachu blaszaka, w środku aku 12V i przetwornica 12VDC-220VAC?

Reply to
Pszemol
Loading thread data ...

Mam osobiście przedłużacz 100m 2x1,5mm2. Kiedyś potrzebowałem pospawać odległy fragment metalu. Spawarka ruszyła i pospawałem. Przedłużacz się zrobił ciepły, ale dał radę. Nie pamiętam prądu tej spawarki, ale idę o zakład, że Twoja wiertarka ma mniejszy. Pozdrawiam. WOJO

Reply to
WOJO

Pan Pszemol napisał:

To jakiś Ogród Saski, Łazienkowski, czy inny o podobnych rozmiarach? Normalnie to do transformnatora sn/nn są setki metrów. A przyłacze do domu tez czasem przez ogród idzie. I jakoś spadki napięcia nie groźne, choć cały dom na tym wisi, a nie jakaś wiertarka.

Najlepiej wybudować linię przesyłową 400 kV i dwie trafostacje. Przy zaledwie dwukrotnym podniesieniu napięcia, więcej miedzi pójdzie na transformatory, niż na grubszy przewód w przedłużaczu.

To się UPS nazywa. No i rzeczywiście, jak ktoś się strasznie obawia spadków napięcia, a ma tylko chiński przedłużacz z drucikami "fi zero przecinek nic", to niech sobie na końcu UPS podłączy, a nie wygłupia się z jakimiś fotobateryjami.

Reply to
invalid unparseable

Weź gruby przewód i po sprawie. A nie jakieś transformacje napięcia... Chłopie, czym Ty się w tych Stanach zajmujesz? W sklepie warzywnym sprzedajesz? A akumulatorem i ogniwem słonecznym rozbawiłeś mnie do łez.

pytajacy

Reply to
pytajacy

Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news:lhgva6$s7t$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Nie napisałeś ile to oddalony konkretnie znaczy - metry czy kilometry.

100m przewodu 1,5mm2 to 1,17om. Przy 3A spadek 3,5V. 300m (kabel 150m) dałoby około 10V spadku - wiertarka chyba nie zauważy.

Znając obciążenie można by małym transformatorkiem 220/10V (10V x 3A = 30W) z 220 zrobić 230 a kablem zrobić z powrotem 220. P.G.

Reply to
=?windows-1250?Q?Piotr_Ga=B3ka?=

Pan Piotr Gałka napisał:

Można nawet wykorzystać oldskulowy stabilizator magnetyczny do telewizora. One miały właśnie coś koło 200VA. Oczywiście tylko jeśli patrzeć na to od strony teoretycznej -- dziurę wiertarą da się wyborować nawet przy napięciu, jakie było przy dwudziestym stopniu zasilania.

Reply to
invalid unparseable

Cały czas wydawało mi się, że masz wykształcenie techniczne, a tu taka niespodzianka... Nie podajesz istotnego parametru t.j. odległości a dywagujesz w kierunku złożonych układów zasilających. Jak by to powiedział pewien kolega z grupy: armata na muchy.

No chyba że to spóźniony żart aprylisowy, to zwracam honor.

Mister

Reply to
MiSter

W dniu 02.04.2014 14:20, Pszemol pisze:

Bo tu nie jest potrzebny gruby kabel, tylko kabel o odpowiednio dużym przekroju żył miedzianych :-) To tak a'propos chińskich "przedłużaczy" z kablem grubym jak palec i żyłami o przekroju 0,nic z trzech nitek czegoś przypominającego wyglądem miedź ;-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

kupić kabel ziemny 3 x 2.5 mm2 i masz

Reply to
Marek Dyjor

W dniu 02.04.2014 14:20, Pszemol pisze:

No będą... i co z tego? Wielkie mi mecyje jak kilka voltów spadnie...

Czy ten twój ogród to może jakiś park narodowy? Czy może odkupiłeś ranczo od Dżordża Debilju?

[ciach]

Oj, będziesz się szczypał... postaw sobie obok drugiego blaszaka z megawatowym generatorem i na parę lampek starczy.

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu 2014-04-02 14:20, Pszemol pisze:

Myślę, że więcej jak przewód z żyłami o przekroju 4 lub 6mm2

Uważam, że to jest kolejne "babranie w gów...." Ogniwo + przetwornica + akumulator (albo UPS) to koszt kilkuset metrów ziemnego przewodu 5x10mm2

Reply to
uzytkownik

I tu chyba jest dobre podsumowanie zagadnienia... :-) Dodatkowo, oprócz kosztów jest też niezawodność, która w przypadku dwu transformatorów będzie gorsza chyba niż w przypadku grubszego przewodu.

Dzięki wszystkim za wzięcie udziału w burzy mózgów ;-)

Reply to
Pszemol

Oj, jaki niemiły komentarz... czemu tak niekulturalnie?

Właśnie dlatego nie podaję odległości bo to ja podejmę ostateczną decyzję. Celem dyskusji miało być raczej wybadanie czy ktoś to kiedyś zrobił za pomocą transformatorów czy byłem z tym pomysłem pierwszy ;-)

Reply to
Pszemol

W dniu 2014-04-03 00:59, Pszemol pisze:

Oczywiście, że nie jesteś pierwszy, bo metoda jest stosowana od zarania energetyki. Problem jest w tym, że spawarka potrzebuje kilku kW mocy, a transformatory o tych mocach to już niezły wydatek, rzędu kilku tys. za sztukę. Poza tym podwyższonego napięcia nie "wciśniesz" w standardowy przewód/kabel bo ich wytrzymałość napięciowa jest zbyt niska 450/750V. Tu znów się trzeba by kupić o wiele droższy przewód z grubszą i bardziej wytrzymałą izolacją.

Reply to
uzytkownik

W dniu 2014-04-02 23:20, Andrzej Lawa pisze:

A najlepiej turbinę wiatrową. Tylko koniecznie taką bez neodymu ;-)

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Można też wszystko olać i zrobić elektrownię szczytowo-pompową. Wtedy nie trzeba będzie nawet wpuszczać przewodu do tego szlauchu.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-02 16:15, Jarosław Sokołowski pisze:

Stabory (to chyba była nazwa handlowa) były wykonywane pod konkretne obciążenie. Instrukcja nie zalecała stosować Stabora "czarno-białego" do Rubina i na odwrót.

Reply to
Adam

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 14:50:36 UTC+2 użytkownik Adam napisał:

bez przesady. To stabilizatory ferrorezonansowe. Taki samoczynny autotransformator utrzymujący zadane napięcie. Moc ma być odpowiednia a nie kolor wtyczki.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

W dniu 2014-04-03 15:11, Zachariasz Dorożyński pisze:

Ja nie o kolorze wtyczki :)

Telewizory cz-b brały coś ok. 120W, zaś Rubin 714 pewnie niecałe pół kW. Były produkowane bodajże 3 rodzaje Staborów, na 3 różne obciążenia.

Reply to
Adam

W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 15:17:08 UTC+2 użytkownik Adam napisał:

W dół działało.

Reply to
Zachariasz Dorożyński

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.