Tylko si? nie ?miejcie...

badworm napisał:

Na to akurat już wymyślono metodę:

formatting link
Ja byłem przez dłuższy czas przekonany, że zakaz ma obejmować żarówki powyżej pewnej mocy *z wyjątkiem* mlecznych. W tym by była jakaś logika

-- jak ktoś potrzebuje punktowego źródła światła, to ma halogeny. Ale duża mleczna kula jest niezastąpiona. Jednak tu faktycznie nie chodzi o żadną logikę, o potrzeby estetyczne, o to co ludziom jest potrzebne, tylko jakiś skończony idiota musiał zakomunikować światu, że niczego nie rozumie i na niczym się nie zna.

Reply to
Jarosław Sokołowski
Loading thread data ...

Pan Remek napisał:

Co innego słyszeć, a co innego mieć w domu w pudełku ze starymi szpulkami od nici i szprychami rowerowymi, o których zwykle wspominał Adam Słodowy. A nie sądzę, by zakup autotransformatora

2kVA był w tym przypadku uzasadniony. Natomiast można spróbować z transformatorem do halogenów. Pierwotne uzwojenie normalnie do prądu, a wtórne szeregowo z odbiornikeim w przeciwfazie. Obniżenie napięcia 230V o 12V powoduje spadek mocy na odbiorniku o 10%. Może wystarczy. Potrzebne jest trafo o mocy 200W, więc nie takie duże i niezbyt drogie.

W swoim czasie niektórzy robili interesy sprzedając takie urządzenia tym, którzy obawiali się, że prąd z Unii o napięciu 230V wykończy ich ukochaną pralkę albo lodówkę.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Nie możesz zagrzać wody do kąpieli na kuchence gazowej / elektrycznej? Po co kombinujesz jak koń pod górę?

Reply to
Arczi

Boze, urchron mnie od dziecka bo to sprawia ze ludzie glupieja. Naprawde, kumpel teraz odlaczyl domofon i trzeba dzwonic na komorke by otworzyl. Bo dzieck osie obudzi! I natychmiast umrze?

Wiesz rodaku ze 100lat temu ludzie mieli dzieci i elektrycznosc byla im obca? A jakos dzieci zyly. Mamy lato i jest cholernie cieplo. Co najwyzej mozesz napisac ze capi (przepraszam) Ci spod paszek. Maluszek nie umrze. Opanuj sie.

Zagrzej wode na gazie lub w czajniku elektycznym, wklej do wanienki, dolej zimniej wody tak aby osiagnac optymalna temperature. Umyj dziecko i wez kilka kropel na uspokojenie :)

Reply to
Papkin

Jarosław Sokołowski pisze:

No to za dwa tygodnie ZE ma autorowi wątka "podłączyć" więcej niż 2kW i wtedy bojler będzie pracował normalnie. Ja proponuję BEZPIECZNE i PROSTE rozwiązanie na przeżycie najbliższych 2 tyg.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Jarosław Sokołowski pisze:

Hehe, a to ironia - silnikom asynchronicznym bardziej szkodzi za niskie napięcie niż za wysokie.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Pan Papkin napisał:

Bardzo interesująca teoria. Wynika z niej, że gdyby nie dzieci, to by rodacy siedzieli w domach przy zepsutych termach i by im się nawet nie chciało rzyci ze stołka ruszyć i coś z tym zrobić. Najwyżej jak by im zaczęło spod pachy za mocno capić, to by sobie, mocium panie, troszkę wody na piecu zagrzali. Ale tylko latem, gdy ciepło. Bo na zimę to trzeba żupan zaszyć, żeby mróz do środka się nie wdał i do ciała przystępu nie miał.

Nawet jeśli jest w tym widzeniu odrobina przesady, to chwała Bogu za dzieci. Bo gdyby nie one, to by ludziom się nawet nie chciało domofonów instalować. Tylko by tak jak sto lat temu dzwonili na komórkę aby im otworzono.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

No, następny Sarmata się znalazł. Ludzie na tej grupie wymyślają i pytają o rozmaite cuda na kiju, automaty do skrobania po plecach czy podobne wynalazki. Nikt nie zapyta po co to komu i czy warto się trudzić i wydawać na to pieniądze. Ale jak ktoś napisze, że nie ma ochoty w lipcu *przez dwa tygodnie* siedzieć w domu z rodziną bez ciepłej wody, to mu się proponuje "bezpieczne i proste rozwiązania" z grzniem wody grzałką we wiadrze, na piecu czy na ognisku. Mnie by rodzina od razu z domu wypisała, gdybym tylko wspomniał o powrocie do obyczajów z XVII czy XVIII wieku.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

Ani jedno ani drugie mu nie zaszkodzi. Ale wśród rodaków zabobon jest bardziej powszechny niż chęć do kąpieli, więc inters kwitł.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Wiesz, pamietam jak rury wymieniali, czy jakies inne wymienniki i cieplej wody ponad tydzien nie bylo. Coz robic - sila wyzsza. Teraz jakos bardziej dbaja o klienta bo sie to nie zdarza, albo rury na 30 lat zainstalowali.

No i co robil czlowiek przyzwyczajony do luksusu ? W pralce podgrzewal :-)

A tu faktycznie - najlatwiej bedzie podlaczyc grzalke lub czajnik w szereg.

J.

Reply to
J.F.

To w ogole jakas paranoja jest. O ile jeszcze latem mozna mowic o sprawnosci zarowek to zima to po prostu pomylenie pojec. W koncu zarowka ma 100% sprawnosc :) To co nie idzie na swiatlo, idzie na ogrzewanie, czyli mniej wydajemy na ogrzewanie innymi metodami. Chyba, ze zakaza ogrzewania pradem. Tfu, lepiej im nie podpowiadac :)

Reply to
T.M.F.

To troche mało żeby mówić o optymalnym grzaniu.

Reply to
Sebastian Biały

Pan J.F napisał:

Można się spierać, czy lepsza szeregowa grzałka, czy czajnik, czy też może najlepiej zostać przy farelce. Można proponować bezstratne rozwiązania elektroniczne -- regulatory mocy ze sterowniem fazowym lub grupowym, albo zamiast tego zwykłe diody. Można obstawać przy rozwiązaniach klasycznych takich jak autotransformatory, również w nieklasycznym wykonaniu. To są znakomite tematy w sam raz na tę grupę. Ale dyskusja o tym, czy człowiek, nie myty przez dwa tygodnie pod bieżącą wodą śmierdzi w stopniu do wytrzymania, czy nie, to już chyba zbyt duży OT.

Z czasów gdy mieszkałem w bloku, brak ciepłej wody związany z wymianą rur zapamiętałem jako największe nieszczęście, które może się przydarzyć. Też grzałem w pralce, w czajniku na gazie i gdzie się tylko dało. Ale wciąż było mało. I nie tam gdzie potrzeba, czyli w kranie. Pamiętam to uczucie ogólnej bezsilności, człowiek był uzależniony od jakiegoś cholernego centralnego kotła i nic nie mógł poradzić. Dzisiaj, gdybym musiał stanąć przed perspektywą takiego dwutygodniowego braku ciepłej wody, to bym pewnie kupił z tej okazji ogrzewacz przepływowy albo termę i podłączył jakimś szlauchem w okolice wanny.

Reply to
Jarosław Sokołowski

A kiedy powiesz o optymalnym grzaniu?

Reply to
T.M.F.

Jesli wykorzystując ta energię dodatkowo zmusisz do przepłyniecia ciepła z zewnatrz do środka. Pompa ciepła ma wyższą sprawnośc niz drut oporowy bo nie tylko dostaniesz całą włożoną energię elektryczna ale jeszcze bonus w postaci wyssanego z podłoża/powietrza ciepła. Jest chyba na to nawet współczynnik COP okreslający ile więcej ciepła dostaniesz niż wynika z włożonego z zasilania.

Ja tylko niesmiało zaznaczam, że drut oporowy w niektórych sytuacjach niekoniecznie jest najmocniej grzejący przy tych samych parametrach elektrycznych ;) Wiec 100% sprawności nie jest powodem do dumy.

Reply to
Sebastian Biały

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał:

Ja akurat mam. A jak mam ja, to pewnie paru innych ludzi też ma. Proponuję popytać znajomych pracujących np. w laboratoriach. Na kilka dni wypożyczą.

Remek

Reply to
Remek

Użytkownik "Sebastian Biały" napisał:

Ciekawa teoria. Wiesz co to sprawność?

Odwrócony efekt lodówki (znany oczywiście powszechnie), ale sprawność wynosi znacznie poniżej 100% w przeciwieństwie do grzejnika oporowego o sprawności praktycznie 100%.

Remek

Reply to
Remek

Jakby wszyscy byli tacy madrzy, to by nie tylko bez wody, ale jeszcze bez pradu zostali :-)

A pomyslec ze praktycznie przez cala historie ludzkosci ciepla woda byla tylko okazjonalnie, a zimna to w studni lub rzece :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Ja sobie zdaję sprawę ze swojej wyjątkowości. Większość rodaków myć się przez dwa tygodnie nie musi -- co widać, słychać i czuć. Mądrzy zresztą też nie są zazwyczaj.

Pomyśle, pomyśleć. Myśleć zawsze warto. Nawet teraz ludzie tygodniami potrafią się wspinać na jakieś Everesty albo ganiać z sankami na biegun. Oni w tym czasie nie myją się pod bieżącą wodą. Ja sam bym tak mógł, bo to fajne przygody są. Ale siedzieć przez dwa tygodnie pod zupełnie sprawnym boilerem, z którego nie leci ciepła woda tylko dlatego, że w jakiś pieprzony licznik trzeba wbić jakieś pieprzone cyferki, których jakiś zafajdany pracownik elektrowni nie może podać od razu? To całkiem co innego. Są tacy, dla których każdy powód by się nie myć jest dobry. Jak nie Dzień Dziecka, to regulamin Zakładu Energetycznego.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Jasne. Sprawność mniejsza, jednak do podgrzania 100 litrów wody o 40 stopni potrzeba mniej energii.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.