"tuningowania" kryszta?ów

Ciekawy artykuł na temat "tuningowania" kryształów

formatting link

Reply to
bobofrut
Loading thread data ...

bobofrut snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

Taki element to się u nas rezonatorem kwarcowym a krócej kwarcem nazywa. Metoda przestrajania znana wśród naszych radioamatorów conajmniej od lat 50- tych ubiegłego wieku. Tylko flamastrów nitro wtedy nie było. Był grafit w ołówku.

Wmak

Reply to
Wmak

kolega musi wpadł do przerębla ładnych parę lat temu, i właśnie odtajał :)

Reply to
sundayman

Użytkownik Wmak napisał:

Albo jodyna - ale to tandetniejsza metoda, ołówek lepszy. Miękkim się częstotliwość obniżało (zwiększał masę na elektrodach) twardym podwyższało - wycierał metal elektrody, niektórzy woleli podwyższać częstotliwość gumką "Myszką"...

Reply to
invalid unparseable

sundayman snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Amerykę też parę razy odkrywano. Młodzież może być zdziwiona takimi staroświeckimi metodami przestrajania kwarców. Kiedyś były tylko z demobilu - teraz można zamówić dowolny rozmiar i częstotliwość. Wmak

Reply to
Wmak

no ja jestem tej młodej daty, więc takie rzeczy są dla mnie nowe, zresztą w artykule, który przytoczyłem wyraźnie pisze, że to bardzo stara metoda :)

Reply to
bobofrut

Do obnizania czestotliwosci uzywalo sie takze lapisu (azotanu srebra) do kupienia w kazdej aptece. Kwarce po takim zabiegu byly dosyc stabilne.

c.

Reply to
Cezar

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.