[troche OT] - alternator + akumulator jako zasilanie rezerwowe

Witam. Pomysla mam:) Poniewiera mi sie w garazu stary alternator od Malucha. Czy takie cos ma szanse dzialac: wystawiamy alternator za okno (w jakiejs obudowie zeby go nie zalalo) na oske w miejsce kola pasowego dajemy smiglo, zas kable z alternatora podpinamy do akumulatora, a ten dalej do UPS-a. Oczywiscie calosc stoi sama sobie, UPS nie podpiety pod

220 (a moze mozna i tak? tzn podpiac go pod 220). Biorac pod uwage ze zazwyczaj jak trafia mi zasilanie w domu to za oknem wieje tak ze chce leb urwac byloby calkiem fajne zrodlo rezerwowego zasilania.
Reply to
Marcin Gala
Loading thread data ...

Marcin Gala napisał(a):

Pomysl dobry, ale wykonanie do niczego:

- alternator maluchowy ma bardzo marna moc (jak sie nie myle - jakies

300W w porywach, albo nawet mniej, diody chyba sa 10 czy 15A), kiepska sprawnosc (moc mechaniczna bedzie prawie 2x wieksza), w dodatku moc osiaga przy dosc duzych obrotach - okolo 3000-5000obr/minute - w maluchu pasek ktory go napedza ma przelozenie okolo 1:1.5 (kreci sie szybciej niz silnik). Musialbys zrobic tez przekladnie zapewniajaca odpowiednio wysokie obroty alternatora, przy sensownych obrotach smigla - zobacz jakie obroty osiagaja smigla w samolotach, ktore lataja ~700km/h a raczej takiego wiatru sie nie spodziewamy...

- samo "jakies" smiglo + alternator = blizej nie okreslone obroty, zaleznie od napiecia na akumulatorze, pradu ladowania i wiatru. Mocny podmuch moze ci smiglo urwac/ukrecic/rozwalic alternator, a typowa wichura bedzie zbyt slaba by ci sensowny prad robic... Potrzeba albo smigla z regulowanym katem lopat, albo chocby regulacji po stronie elektryczej - by obciazeniem pradowym alternatora (niezaleznie jakie napiecie daje) wymuszac hamowanie smigla do obrotow nominalnych.

Reply to
BartekK

Pomysl zly, bo co to za rezerwa ? Prad wylacza, wiatru nie ma i co ?

Rezerwowo to albo benzynowy generatorek, albo baterie akumulatorow w piwnicy .. no wlasnie - silnik od skuterka i ten alternator.

No chyba ze chcesz zmiejszyc rachunek za prad do serwera - wiatrak, a w rezerwie gniazdko :-)

Powiedzmy ze do UPS'a starczy, ale reszta wad pozostaje.

poza tym nie za oknem ino na dachu.

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Z tym "za oknem" to skrot myslowy oczywiście, wiadomo ze trzeba by jakis patent do obracania smigla w kierunku wiatru. Poza tym pomysl byl raczej nie do kompa/serwerka a jakiegos awaryjnego oswietlenia w domu, pare lampek tu i tam zeby ze swieczkami nie biegać jak swiatla nie ma. A 10 kompaktow (swietlowek) to max 200W - spokojnie wystarczy. ATSD to myslalem ze alternator od malacza ma raczej kolo 500W. Co do obrotow to wiatrak myslalem zrobic w stylu "dziki zachod" - taka turbinka z x lopatkami.

PS. Tak, jestem fanem cyklu "Pomysly genialne, zwariowane, i takie sobie" z MT, bardzo lubilem tez "Szkole wynalazcow" (czy cow w tym stylu tez z MT) :).

Reply to
Marcin Gala

Marcin Gala napisał(a):

Pod warunkiem ze mu dodasz przetwornice która dopasuje napięcie wyjściowe do poziomu sensownego. Napięcie z alternatora bez odpowiedniego obciążenia będzie zmieniać się od kilku do ~80v, co wręcz jest dla niego niebezpieczne (przebicie diod).

200 czy 500W osiagnalbys - gdyby twoj alternator sie krecil 5000 obr/min. Czyli nawet dajac przekladnie i przyjmujac ostatnie wiatry - to i tak tylko w porywach. Przy obrotach 1000/min bedzie osiagalna moc ~50W albo mniej, przy czym to jest moc ale jakie to bedzie napiecie to inna sprawa - bycmoze pare woltow, bez przetwornicy nie uda sie tej mocy odebrac. Stad biora sie wlasnie problemy energetyczne w maluchu, gdy jezdzi sie przy niskich obrotach po miescie...
Reply to
BartekK

Obejrzyj wiatraki o pionowej osi obrotu.

Tylko jak czesto nie masz pradu a jak czesto nie masz wiatru ?

Bo naprawde w polskich warunkach nie widze sensu - raz na rok prad wylacza a wiatru akurat nie bedzie .. no chyba ze u ciebie tylko wichura zrywa kable :-)

Zainwestuj lepiej w wiekszy akumulator, albo latarki akumulatorowe..

Wydaje mi sie ze mniej, w maluchu zawsze pradu brakowalo.

On jest z natury wolnobrotowy. Duza przekladnia bedzie potrzebna.

J.

Reply to
J.F.

W 90% przypadkow to wlasnie wiatr jest powodem. A mieszkam "na przeciagu" - Brama Morawska, okolice Raciborza - tu naprawde czesto chce glowe urwac, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

Reply to
Marcin Gala
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk
Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski
Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

sprawdziłem temat alternatora od malucha i może on max dać nawet

30A...ale przy obrotach 4500/min...przy 2000 okolo 10A czyli moc okolo 150W...w okolicy w której mieszkasz jest duże stosunkowo występowanie wiatrów i możnaby to zrobić stosując wirnik (śmigło)dwułopatowe , co najwyżej trójłopatowe, jednak przekladnia bedzie niezbędna...wszystkie turbiny o dużej ilości śmigieł są wolnoobrotowe i weź jeszcze pod uwagę parcie wiatru...opisy takich "elektrowni" pojawiały się zarówno w starych wydaniach Młodego Technika ale też dosyć szczegółowo była opisana taka konstrukcja w jednym z pierwszych numerów Zrób Sam, nawet z wymiarami i przeliczeniami śmigła dla szybkości wiatru i pożądanej mocy...orientacyjnie to śmigło musiałbyś mieć o średnicy około 1,5m.no i jeszcze weź pod uwagę, że żarówki owszem , dają sporo światła ale instalacja już musi być na duży prąd...no i częste ładowanie i rozładowanie akumulatora powoduje,że szybko ulega zuzyciu...naprawdę warto by to zrobić ale pod warunkiem jedna żarówka tam gdzie konieczne a wszedzie w innych miejscach na przykład ledy
Reply to
dziad_ek

Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Prądnica ma 1 uzwojenie wirujace w polu magnetycznym, którego wyjscie jest komutowane (by wyprostowac przebieg) przez komutator mechaniczny. Przebieg wyjsciowy jest sinusoidopodobny, wyprostowany (jak sie uda) na komutatorze. W "obudowie" jest uzwojenie wzbudzenia, dajace pole magnetyczne - regulacja pradu tego uzwojenia daje regulacje generowanego napiecia w glownym uzwojeniu. Alternator ma 1 uzwojenie w wirniku - do generowania pola magnetycznego (wirujacego), ktore zasilane jest caly czas "tak samo" - nie ma komutacji, choc sa szczotki - dotykaja one pierscieni i ciagle tak samo zasilaja te uzwojenie. Za to w obudowie sa 3 uzwojenia (a w lepszych konstrukcjach niz FSM/FSO bywa ze wiecej) generujace napiecie 3fazowe, prostowane na prostowniku 6-cio diodowym. Dzieki temu prad plynie "ciagle" - nie spada do zera z okazji pulsacji, i jest wieksza sprawnosc.

Reply to
BartekK

BartekK napisał(a):

"tak samo" pod wzgledem kierunku przeplywu pradu, oczywiscie prad wzbudzenia jest regulowany (np PWM) - aby dopasowac generowane napiecie/prad do reszty instalacji.

Reply to
BartekK
Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Alternator produkuje prad przemienny [typowo 3 fazy zreszta] i ma wbudowany prostownik.

Pradnica dawno juz nie stosowana byla typowa maszyna DC - wirnik z komutatorem. Zastapiono tym powyzej, i dla odroznienia nazywano alternatorem.

J.

Reply to
J.F.
Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?

Reply to
Marek Lewandowski
[...]

Alternator jest prądnicą. Prądu przemiennego (alternate).

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.