Chcę zrobić sobie trawiarkę. Jak wiadomo trzeba zrobić dwie rzeczy - ogrzać roztwór i wymusić jego ruch. Do tej pory używałem pompki do akwarium, drobne bąbelki powietrza opływały płytkę, wywołując ruch roztworu... i niestety osadzając się na płytce. Teraz chcę zrobić wszystko od nowa, porządnie i wymyśliłem, żeby zamiast ruchu powietrza wymusić przepływ roztworu a przy okazji podgrzewać go przepływowo.
Żrący charakter roztworu wyklucza użycie wielu tanich pompek. Macie jakieś sprawdzone patenty bez większej rzeźby i w normalnej cenie? Sporo nad tym myślałem i mam kilka rozwiązań, ale żadne mi się do końca nie podoba :( Najlepsza byłaby pompka taka jak w samochodzie do spryskiwaczy, ale taka, której nie zeżre roztwór.
Na grzanie mam prosty pomysł - radiator i wężyk ułożony między żeberkami radiatora tak, żeby radiator robił za wymiennik ciepła, ciężko to opisać a po zdjęciu byłoby wszystko jasne.